Kobieta, zdrowie, uroda » Medycyna
Alfa i Omega zdrowia
Zobacz więcej zdjęć » |
Mowa tu jednak o konkretnych typach – pozytywny wpływ mieć będą na nas kwas alfalinolenowy i kwas linolowy z grupy omega 3 i 6. Niestety kwasy tłuszczowe szybko się psują (to one powodują jełczenie świeżego masła i szybkie psucie się ryb), a producentom żywności opłaca się jeśli na etykiecie widnieje dłuższy "termin przydatności do spożycia".
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Z tego powodu, mimo iż są to substancje dla komórek naszego organizmu niezbędne, mamy mało okazji by dostarczać je naszemu organizmowi. Dla potentatów współczesnego przemysłu spożywczego są one zmorą i ogromnym obciążeniem. Zrezygnowali oni więc ze stosowania tego, co dla nas jest tak zdrowe: z niezbędnych dla naszego organizmu kwasów…
Skutków tego zjawiska mamy niestety wiele - pasteryzacja mleka, utwardzanie tłuszczów roślinnych, wysoka temperatura przy tłoczeniu oraz chemiczne dodatki i syntetyczne antyutleniacze, które niszczą kwasy tłuszczowe i inne naturalne związki zawarte w olejach. Dodatkowo dochodzi manipulowanie nazwami (np. „masło roślinne”, co jest czymś równie absurdalnym jak „golonka sojowa”) oraz wszechobecna reklama „zdrowych” produktów (np. tych „bez cholesterolu”), co doprowadziło do sytuacji, w której margaryna pojawia się na naszych stołach na prawach równych z masłem i olejami roślinnymi. A margaryna to „emulsja tłuszczowo-wodna wytwarzana poprzez katalityczne uwodornienie płynnych olejów roślinnych (rzepakowego, sojowego, palmowego, arachidowego i innych). Zawartość tłuszczu w margarynie wynosi 40-80%. Jako półsyntetyczny produkt pochodzenia roślinnego nie zawiera cholesterolu, ale może zawierać szkodliwe tłuszcze trans”. Oto więc mamy z jednej strony „tłuszcz jadalny w postaci zestalonej, otrzymywany z mleka krowiego, a właściwie ze śmietany” czyli masło, a ze strony drugiej „półsyntetyczną emulsję tłuszczowo-wodną”. Wybór każdego konsumenta wobec tego zestawienia powinien być oczywisty - skutkami tych niewłaściwych mogą być choroby serca i nowotwory. Te drugie szczególnie spowodowane są brakiem tlenu oraz wystarczająco dobrego pożywienia wewnątrz komórki. A za wchłanianie tlenu, pożywienia i wody do wnętrza każdej komórki odpowiedzialna jest błona komórkowa, która składa się z białka i w połowie ze specyficznych kwasów tłuszczowych – właśnie alfalinolenowego i linolowego. Muszą być one jednak dostarczane do organizmu z pożywieniem, gdyż sam organizm nie jest w stanie ich wytworzyć.
Wniosek jest wiec prosty. Jedząc przemysłowo przerobione tłuszcze, pozbawione niezbędnych zdrowych kwasów tłuszczowych, narażamy się na ryzyko szybszego zachorowania na rozmaite nowotwory lub choroby serca. Ale możemy się przed nimi chronić ograniczając spożywanie „złych tłuszczy” i zastępując je „dobrymi tłuszczami”, zawierającymi kwasy alfalinolenowe i linolowe. Najlepszymi ich źródłami ich są oleje lniany i kokosowy (przy czym olej lniany powinien być łączony z innym olejami np. rzepakowym lub makowym). Olej koksowy idealnie nadaje się do smażenia (ma bardzo wysoką temperaturę spalania), natomiast olej rzepakowo-lniany zdecydowanie lepszy jest do spożywania na zimno (np. jako dodatek do sałatek). Codzienna dawka tych olejów zapewni lepszą ochronę antyrakową, więcej energii, lepszy apetyt i jakość krwi, a także poprawę urody, szybszą pracę mózgu i ogólną poprawę naszego stanu zdrowia. Więcej informacji o olejach można uzyskać np. w sieci gabinetów Studio Zdrowia.
Komentarze (0)