Społeczeństwo » Społeczeństwo

Bo wino nie rośnie w butelkach

Blisko połowa win na świecie jest już butelkowana poza miejscem wytworzenia, a bliżej miejsca sprzedaży. Takie wina kupowane są przez odbiorców w Anglii, Francji czy Skandynawii.

Jak komentują eksperci z Polskiej Rady Winiarstwa nie dość, że tendencja ta nie ma wpływu na jakość wina to jeszcze niesie korzyści dla konsumenta.

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

Przedsiębiorcy, w tym również polscy korzystają z tego, że produkcja win na świecie jest duża i mogą je kupować od producentów w cysternach, co zdecydowanie obniża koszty transportu. – Rozlew wina pochodzącego z innego kraju jest praktyką powszechnie stosowana, np. Włosi przewożą wino z Sycylii na północ Włoch, niezabutelkowane wino wędruje do wielu krajów Unii Europejskiej czy Japonii. Czasem wino produkowane w jednym kraju jest rozlewane w innym, a sprzedawane w jeszcze innym. Nie ma to wpływu na jakość trunku, za to przekłada się na oszczędności transportowe, a tym samym niższą cenę dla konsumenta docelowego – mówi Elżbieta Pawłowska, Dyrektor Biura PRW.

Wino, które trafia do Polski z przeróżnych krajów świata jest stabilizowane i rozlewane w nowoczesnych przedsiębiorstwach spełniających najwyższe europejskie normy. Procedury z tym związane uregulowane są na poziomie unijnym i wszystkie kraje UE obowiązują takie same przepisy. – Dzięki temu mamy pewność, że niezależnie od tego czy wino było butelkowane w Polsce, Francji czy we Włoszech jest ono tak samo dobrej jakości – podkreśla Elżbieta Pawłowska. W Polsce prawo unijne dotyczące produkcji i dystrybucji wyrobów winiarskich implementuje ustawa o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich z 2011 r. Krajowe firmy objęte przepisami tej ustawy podawane są stałej i precyzyjnej kontroli ze strony takich jednostek jak: Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Agencja Rynku Rolnego, Państwowa Inspekcja Handlowa czy Państwowa Inspekcja Sanitarna.

Warto podkreślić, że to właśnie dzięki rozlewaniu win w polskich przedsiębiorstwach i obniżeniu kosztów transportu polskie firmy mogą pozwolić sobie na import najlepszych

 

 

 

trunków z całego świata. Dzięki temu do polskiego konsumenta trafiają słynne, nagradzane wina, np. australijskie Cudgee Creek czy kalifornijskie Oak View. – mówi Ewa Pustoszkin Brand&PR Manager firmy TiM S.A.

Grzegorz Bartol prezes firmy Bartex Sp. z o.o. Sp. K  dodaje  W Polsce często mamy do czynienia ze stereotypowym myśleniem, że wino rozlewane w Polsce jest gorsze. A właśnie dzięki temu, że możemy rozlewać wino w kraju stać nas na zakup szczepowego, dobrego wina od sprawdzonych, pewnych dostawców i sprzedawać je konsumentom w dobrej relacji cena- jakość.

Dzięki zredukowaniu kosztów transportu, wino staje się bardziej dostępne dla szerokiego grona konsumentów, którzy mogą delektować się trunkiem najlepszej jakości w niewygórowanej cenie. Dlatego świadomie wybierając wina rozlewane w Polsce, zapewniamy sobie wyjątkowe doznania smakowe, jednocześnie wspierając rodzimy przemysł.

 



Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

ellla

Komentarze (0)


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl
Opublikuj własny artykuł
Opublikuj artykuł z linkami

Kalendarium

Przejdź do kalendarium »

dodaj wydarzenie »

Ostatnio dodane artykuły

dodaj artykuł »