Społeczeństwo » Szkolnictwo i nauka
E-korepetycje.net przeciwko fabrykom gotowców
Zobacz więcej zdjęć » |
„Zadania domowe, prace dyplomowe - tanio, na każdy temat, szybka wysyłka”. W Internecie ogłoszeń o takiej treści można znaleźć setki, jeśli nie tysiące. Pisanie prac na zamówienie od wielu lat jest popularnym i lukratywnym zajęciem wśród nauczycieli, korepetytorów, pracowników naukowych czy bardziej zdolnych studentów. Niestety, wyręczanie uczniów w ich obowiązkach powoduje, że coraz więcej osób opuszcza mury szkół i uczelni z bezwartościowym papierem, za którym nie idzie wykształcenie, doświadczenie czy umiejętności.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
W Polsce jest prawie 5 mln uczniów i około 1,5 mln studentów. Każdego roku każdy z nich tworzy dziesiątki prac domowych, wypracowań, esejów, prezentacji maturalnych, prac licencjackich i magisterskich. Ostatnie lata pokazały, że wiele z nich zostało napisanych odpłatnie przez osoby trzecie. Szacuje się, że co czwarta praca dyplomowa została kupiona przez studenta. Również duża część maturzystów korzystała z gotowych prezentacji maturalnych. Nauczyciele, mimo wiedzy na ten temat, mają ograniczone możliwości reakcji.
Zamawianie i korzystanie z prac napisanych za pieniądze przez kogoś innego stało się powszechną i niechlubną praktyką. Wynika to przede wszystkim z braku chęci uczniów i studentów do odpowiedniego przygotowania się na zajęcia, przekonania o braku odpowiedniej wiedzy i umiejętności, a często, w przypadku pracujących i studiujących jednocześnie, niedostatecznej ilości czasu.
Wciąż wśród wielu uczniów i studentów dominuje stara zasada 3xZ – zakuć, zdać, zapomnieć. Od kilku lat panuje trend na wyższe wykształcenie. Dzięki rosnącej liczbie uczelni prywatnych każdy może zdobyć wyższe wykształcenie, nawet jeśli nie jest mu potrzebne lub nie ma do tego predyspozycji. Nic jednak nie może usprawiedliwiać kupowania prac, szczególnie maturalnych i dyplomowych. Rosnąca liczba absolwentów, którzy w ten sposób zyskali dyplom i których wykształcenie pozostawia wiele do życzenia, często zasila grono bezrobotnych, negatywnie wpływając na rynek pracy i miejsce Polski w światowych rankingach edukacji – mówi Marcin Gryszko, właściciel serwisu e-korepetycje.net.
Nie bez winy pozostaje sama instytucja szkoły, która często naucza według starych schematów, nie rozwijając wyobraźni młodych ludzi i nie piętnując nieetycznych zachowań. Przyczyniają się do tego nauczyciele, korepetytorzy, a niekiedy również pracownicy naukowi uczelni wyższych, którzy chcąc polepszyć swój domowy budżet podejmują się prowadzenia korepetycji i pisania prac na zamówienie. O ile korepetycje dają szansę mniej zdolnym uczniom i studentom na poznanie i zrozumienie trudnego przedmiotu czy zagadnienia na spokojnie i bez presji kolegów oraz koleżanek, o tyle zjawisko kupowania prac tak naprawdę wyrządza im krzywdę, prowadząc do indolencji w przypadku pojawienia się problemu z pozoru nie do rozwiązania.
Jak zauważa jeden z korepetytorów współpracujących z serwisem e-korepetycje.net, korepetycje to spotkanie dwóch osób – „mistrza” w danej dziedzinie i ucznia chcącego poznać jej tajniki.
Wtedy następuje przekazywanie wiedzy, a pieniądze są tego naturalną konsekwencją. Wiedza ma wartość. Pisanie prac to osobny nurt.
W „wyręczaniu" kogoś nie ma niczego złego, tak jak nie ma niczego złego w tym, że ktoś „wyręcza" nas w przygotowaniu posiłku gdy idziemy do restauracji. Jeśli ktoś chce płacić za daną usługę to może to zrobić. Problem pojawia się wtedy, gdy ktoś używa zadań przez nas wykonanych i oddaje je jako własne. W przypadku matematyki i tak jest to bez znaczenia, bo bez zrozumienia danego zakresu działań samo zrobienie i oddanie zadań zrobionych przez innych niczego uczniowi nie daje, poza oszukiwaniem się – dodaje.
Z kolei Krzysztof, korepetytor z 21-letnim stażem, również użytkownik serwisu e-korepetycje.net, dodaje: Postrzegam to jako pewien naturalny efekt procesu tworzenia się rynku suplementarnego dla tradycyjnych usług edukacyjnych. Jako osoba z ukształtowanym kodeksem etyki w obszarze usług korepetytorskich oraz właściciel firmy ze zdefiniowaną strategią ich świadczenia nigdy nie podejmuję się tego typu zleceń.
Serwis e-korepetycje.net prowadzi kampanię „Pomagam, nie szkodzę!”, która ma przekonać uczniów, ich rodziców, studentów, nauczycieli oraz korepetytorów, że kupowanie prac jest szkodliwym zjawiskiem, któremu należy przeciwdziałać. W przeciwieństwie do innych tego typu miejsc w Internecie, e-korepetycje dbają, by nie pojawiały się ogłoszenia mające na celu kupno/sprzedaż gotowej pracy, rozwiązanie zadania domowego czy napisania prezentacji maturalnej. Kupując „produkt” uczniowie i studenci nie zdobywają bowiem tego, co najcenniejsze - ani wiedzy na jego temat, ani umiejętności pozwalających im na stworzenie go we własnym zakresie w przyszłości. Kreatywność, logiczne myślenie i poszerzanie własnych horyzontów, są przecież bezcenne na dalszym etapie życia – zarówno szkolnego, jak i zawodowego.
Więcej szczegółów na stronie: http://www.e-korepetycje.net/aktualnosci/akcja-pomagam
Nadesłał:
Core PR
|
Komentarze (1)
Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł. Teraz wiele osób chce iść na skróty i w ten sposób ułatwić sobie niektóre sprawy, a to przecież nie oto chodzi. Jak ktoś napisze za nas czy nasze dzieci taką prace to nic one i my z tego nie wyniesiemy, a to mija sie z celem. Chodzi o to by mimo papierka mieć jeszcze coś w głowie.