Kobieta, zdrowie, uroda » Medycyna
„Gra w kolory”, czyli jak zrozumieć autyzm?
Zobacz więcej zdjęć » |
Jak odbiera świat osoba z autyzmem? Uczniowie Społecznej Szkoły Podstawowej nr 11 dowiedzieli się tego podczas warsztatów sensoryczny. A potem - w formie pacynkowego przedstawienia - przekazali wiedzę swoim rówieśnikom.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
„Gra w kolory” to akcja edukacyjna Fundacji „A jak …”, której celem jest budowanie świadomości na temat niepełnosprawności oraz autyzmu już u dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. W ramach tej akcji uczniowie klas trzecich i czwartych SSP nr 11 wzięli w udział w warsztatach sensorycznych, podczas których dowiedzieli się, na jakie trudności w rozumieniu świata napotyka osoba z autyzmem. Zajęcia prowadziła Agnieszka Danowska, szkolna logopeda i profesjonalna terapeutka, współpracująca z dziećmi autystycznymi.
- Od ponad 10 lat pracuję z osobami z ASD (Autism Spectrum Disorder) i ich rodzicami – opowiada terapeutka. - Wspólnie z przyjaciółmi założyliśmy Fundację „A jak…” i to tam zrodził się pomysł edukowania dzieci poprzez różnego rodzaju zajęcia.
Cztery sfery zaburzeń
Podczas warsztatów uczniowie oglądali filmy, przedstawiające różne sytuacje i odczucia osób z ASD, zapoznali się też z komputerowymi programami, które wykorzystywane są w komunikacji osób z autyzmem.
- Podczas zajęć omówiliśmy charakterystyczne problemy takich osób, dotyczące czterech sfer - zaburzeń sensorycznych mowy i komunikacji, zabawy i relacji społecznych – mówi Agnieszka Danowska. - Po każdej omówionej sferze dzieci podawały swoje pomysły, jak można to przedstawić swoim rówieśnikom, by ci zrozumieli czasami dziwne zachowania osób z autyzmem.
Kolejnym elementem warsztatów było przedstawienie pacynkowe „Gra w kolory, czyli historia Atramentowego Adama”, które uczestnicy warsztatów przygotowali dla swoich kolegów z klas pierwszych, drugich i trzecich.
- Doszłam do wniosku, że najbardziej przekonywujące w przekazaniu wiedzy o autyzmie będą dzieci - jeśli one to poczują i zrozumieją, będą potrafiły najlepiej pokazać, czym jest ASD swoim kolegom - tłumaczy Agnieszka Danowska.
Dzieci samodzielnie przygotowały scenariusz przedstawienia i własnoręcznie przyozdobiły pacynki, które uszyła terapeutka. Odgrywając przedstawienie, uczniowie prezentowali cztery sfery zaburzeń, o których wcześniej rozmawiali na zajęciach.
- Pani Agnieszka opowiadała nam o dzieciach z autyzmem, po szkole sam szukałem o tym informacji, a potem siadaliśmy razem na dywanie i wspólnie wybieraliśmy najlepsze sposoby, jak pokazać innym świat tych dzieci w ciekawych scenach – opowiada 9-letni Pakosław, trzecioklasista. - Chcieliśmy też wytłumaczyć kolegom, że autyzm to nie choroba, tylko zaburzenie i pokazać, jak wygląda świat dzieci z autyzmem, jak czują dotyk, ubrania, dźwięki, jakie są ich relacje z innymi ludźmi. Cieszę się, że brałem udział w tych zajęciach, dużo się nauczyłem, a nasze przedstawienie bardzo się podobało, bo wszyscy długo bili nam brawo.
Poczuj to sam
Na koniec widzowie wzięli udział w warsztatach empirycznych, poprowadzonych przez kolegów, podczas których na własnej skórze poznawali odczucia osób z ASD - miały zawiązane oczy i były poddawane niespodziewanym bodźcom. Nagle pojawiał się jakiś dźwięk, zapach albo dotyk, np. drapanie.
- To pomogło dzieciom lepiej zrozumieć, jak czują się ich koledzy z autyzmem, którzy odbierają takie bodźce, nie mając nad tym kontroli – mówi terapeutka. - Dzieci bardzo się zaangażowały i bardzo poważnie podeszły do tematu, który jest trudny. Miały też olbrzymią satysfakcję z samodzielnie przeprowadzonych warsztatów sensorycznych.
Przedstawienie poruszyło nie tylko uczniów, ale też nauczycieli.
- Byłam zachwycona sposobem prostego przekazu o świecie przeżyć, których większość ludzi nie zna – mówi Ewa Drozdowska, dyrektorka Zespołu Szkół Społecznych Fundacji Edukacji „Fabryczna 10”. - Podziwiam Panią Danowską i dzieci, że jasno i niestandardowo opowiedzieli o emocjach, których wielu nie rozumie. Przyznaję, że dałam się zaskoczyć ostatnim fragmentem spektaklu, który dał mi wiele do myślenia. Nie zdradzę jednak dlaczego, bo może ktoś też chciałby to przeżyć.
Komentarze (0)