Technologie » Internet
Grupa Anonymous atakuje witryny w kolejnych krajach
Zobacz więcej zdjęć » |
Rozproszone ataki typu DDoS (Distributed Denial of Service) na hiszpańskie towarzystwo praw autorskich SGAE, hiszpańskie ministerstwo kultury i stowarzyszenie Promusicae rozpoczęły się na początku października.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Zorganizowała je grupa cyberaktywistów działająca pod nazwą „Anonymous”, powodując 119 przerw w działaniu serwisów i ponad 68 godzin niedostępności stron. Witryna www.sgae.es była niedostępna najdłużej, bo przez ponad 41 godzin od rozpoczęcia ataku. Powyższe dane, oparte na obliczeniach naukowców PandaLabs – laboratorium systemów zabezpieczających firmy Panda Security – były publikowane na bieżąco na stronie www.pandalabs.com/es (strona w jez. hiszpańskim).
Nazwa nadana serii protestów przeciwko agencjom i firmom chroniącym prawa autorskie to Operation Payback („operacja odwet”). Akcja rozpoczęła się we wrześniu i spowodowała dotychczas 742 przerwy w działaniu 11 stron internetowych organizacji, które stały się obiektem ataków. Wskutek przerw strony były niedostępne łącznie przez ponad 550 godzin.
Witryna Przerwy w działaniu Okres niedostępności(w godzinach)
aiplex 313 123
ACS:Law 152 179,07
RIAA 104 127
AFACT 43 21,43
MPAA 3 23,2
DAVENPORT LYONS 3 8,55
IFPI 3 0,09
BPI 2 0,06
SGAE.ES 22 41,45
MCU.ES 28 20,41
PROMUSICAE.ES 69 6,29
W sumie: Przerwy w działaniu Okres niedostępności (w godzinach)
742 550,55
Luis Corrons, dyrektor techniczny PandaLabs: „Popularyzacja działań tej grupy sprawiła, że przyłączyło się do niej wielu użytkowników nie dysponujących dużą wiedzą techniczną. Istnieje wiele tutoriali i narzędzi umożliwiających przeprowadzanie rozproszonych ataków DDoS w sieci. Oznacza to również, że nie wszyscy podejmują kroki w celu zacierania za sobą śladów, takie jak ukrywanie adresu IP. W przypadku śledztwa możliwe byłoby odszukanie niektórych uczestników protestu”.
Akcja pod nazwą Operation Payback rozpoczęła się we wrześniu. Samozwańcza „anarchistyczna” grupa aktywistów broniących prawa do dzielenia się plikami w systemie P2P i protestujących przeciwko działaniom agencji ochrony praw autorskich nie uważa się za cyberprzestępców i zapewnia, że nie kieruje się pobudkami finansowymi: „Dla jasności, nie akceptujemy czerpania zysków z botnetów i złośliwych kodów, ale czynności uznawane za cyberprzestępstwa to w ogromnej większości rzeczy tak proste jak pobranie ulubionej piosenki bez płacenia za nią absurdalnych kwot (z których zaledwie ułamek trafi do artysty)”.
Jest to fragment wywiadu z grupą przeprowadzonego przez Panda Security, który znajduje się na stronie: http://pandalabs.pandasecurity.com/an-interview-with-anonymous/ (wywiad w jez. angielskim) „Będziemy działać, dopóki będziemy wściekli” - oświadczył przedstawiciel grupy.
Spodziewamy się, że w najbliższych dniach użytkownicy należący do grupy, którzy wykorzystują do komunikowania się możliwości jakie daje im sieć (profile na Facebooku, konta na Twitterze, rozmaite strony internetowe, wpisy na blogach, forach), będą kontynuować tego typu ataki na aktualne i nowe cele. Więcej informacji o zagrożeniach na stronie: http://www.pandalabs.com/
Kontakt dla mediów:
studio PRowokacja Agencja Public Relations
biuro@studioprowokacja.pl
tel. 42 209 17 45
Nadesłał:
studio PRowokacja
|
Komentarze (0)