Firma » Finanse

Koalicja walutowa

Koalicja walutowa
Zobacz więcej zdjęć »
Sytuacja naszej waluty w dalszym ciągu jest daleka od tego, czego oczekuje nasza gospodarka. Słaby złoty szkodzi importerom, a także ... eksporterom. Oczywiście tym, którzy sprzedali bankom walutowe opcje kupna.

Przekazali bankom prawo, z którego te zamierzają skorzystać przy rekordowo niskich poziomach wartości złotego. Sytuacja korzystna dla jednej strony jest niekorzystna dla drugiej, bowiem mamy do czynienia z grą o wyniku zerowym.

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

Tymczasem brak zgody w trójkącie "Rząd - NBP - Prezydent"  jest wykorzystywany bezlitośnie przez spekulujących na polskiej walucie, którzy mają się coraz lepiej. Natomiast nasi przedsiębiorcy - coraz gorzej. Padają różne deklaracje, argumentacje, straszy się ludzi - a tymczasem czas ucieka i mijają kolejne terminy wygasania opcji, czy spłat coraz wyższych rat kredytów walutowych.

Każda wypowiedź polityka ma większe lub mniejsze odzwierciedlenie na wykresach kursów par walutowych. Na szczęście działają one krótkoterminowo. Jednak przełomu nie widać.

Tym razem szefowie banków centralnych Polski, Czech, Węgier i Rumunii postanowili przepędzić spekulantów ... słownie. Będzie to wspólna, skoordynowana akcja werbalna w celu wsparcia swoich walut. Widać bankowcy doszli do wniosku, że co cztery tuby, to nie jedna. Czy będą to prośby, groźby, czy perswazje? Czy nie jest to wznoszenie konstrukcji na wzór biblijnej wieży Babel?

Każde z tych państw dysponuje lichą walutą i w końcu będzie walczyć o własny interes. Wątpię, czy takie gremium znajdzie posłuch wśród żądnych zysku spekulantów. W ostatnich miesiącach deklaracje o konieczności pomocy gospodarce dawały efekt odwrotny, niż wynikało z założeń. Jeżeli chciano komuś pomóc, to odczytywane było przez rynek, że z tym kimś jest już bardzo źle i nic mu już nie pomoże. Czy takie działania nie spowodują dalszej deprecjacji walut naszego regionu? Dziś tracił złoty oraz forint.

A wystarczałoby naszej złotówce, aby głosy płynące, nie z zagranicy, lecz z Polski - od premiera, szefa NBP oraz prezydenta o woli przystąpienia do ekskluzywnego towarzystwa posiadaczy wspólnej silnej waluty europejskiej zabrzmiały w tej samej tonacji.

Jan Mazurek

Główny Analityk



Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

ap

Komentarze (0)


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl
Opublikuj własny artykuł
Opublikuj artykuł z linkami

Kalendarium

Przejdź do kalendarium »

dodaj wydarzenie »

Ostatnio dodane artykuły

dodaj artykuł »