Kultura, sztuka » Kultura
Logistyk kręci z Nataszą
Zobacz więcej zdjęć » |
Tak właśnie spędza wakacje Kacper Szarmach, student II roku WSL.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Będąc w odwiedzinach u siostry w Warszawie, przeczytał anons dotyczący castingu dla kandydatów na statystów i aktorów amatorów w produkcjach filmowych. Zgłosił się, wypełnił ankietę, powiedział kilka słów do kamery… i udało się. Kacper występuje jako statysta w nowym filmie Jerzego Hoffmana „Bitwa Warszawska 1920”.
„Zawsze mi się wydawało, że praca statysty jest łatwa. Nic bardziej mylnego – śmieje się Kacper. - Pobudka już przed godziną 03.00. O godzinie 05.00 mamy zaplanowaną zbiórkę. Mamy dwie godziny na przygotowania. Najpierw dobór stroju. Mnie przydzielono - jak na lata dwudzieste – strój bardzo elegancki, lecz niewygodny. Potem charakteryzacja. Pod czujnym okiem pań charakteryzatorek przechodzi się prawdziwą metamorfozę. W moim wypadku był to darmowy fryzjer - lekko przycięte włosy i uformowana fryzura. Gdy wszyscy są już gotowi, wsiadamy do autokaru i jedziemy na plan filmowy.
Na miejscu czeka na nas posiłek i krótka przerwa. Następnie kierowani jesteśmy na miejsce, w którym kręcona będzie pierwsza scena. Naszą uwagę przykuwają sławy, które grają główne role. Zewsząd nadjeżdżają żołnierze na koniach, a atmosferę pogłębia sztuczna mgła. Gdzie się nie spojrzy, tam kamery i sprzęt niezbędny do kręcenia nagrań. Każda scena kręcona jest po kilka razy, z różnych ujęć. Moja rola ograniczała się do stania w tłumie. Niestety nie mogę nic więcej powiedzieć, ponieważ zgodnie z umową, nie wolno mi zdradzać szczegółów produkcji.
Podczas przerw, turyści robią sobie zdjęcia z aktorami. Nawet ze mną kilka osób się obfotografowało. To przez te historyczne stroje, które na wszystkich robią wrażenie.
Sam zrobiłem sobie kilka zdjęć, między innymi z reżyserem Jerzym Hoffmanen i aktorami: Nataszą Urbańską i Bogusławem Lindą.
To niesamowite przeżycie uczestniczyć w takim przedsięwzięciu. Rola statysty to nie tylko ciężka praca, ale także przygoda i przede wszystkim okazja do Poznania tajemnicy kina. Przecież nie każdy może zobaczyć film „od przysłowiowej kuchni”. A do tego wszystkiego na planie filmowym poznałem mnóstwo fantastycznych osób. Jednym słowem fantastyczne doświadczenie, po którym pozostaną wspaniałe wspomnienia na całe życie.
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym na produkcję filmu nie spojrzał przez pryzmat logistyki. Byłem pod wrażeniem. Organizacja planu filmowego wymaga ogromnego zaangażowania. Ważny jest każdy, najmniejszy szczegół. Trzeba punktualnie przetransportować statystów na plan, zatroszczyć się o ich wyżywienie czy chociażby zorganizować toalety. Potrzebne są również dziesiątki pojazdów obsługujących plan, wożących nie tylko setki ludzi, ale również sprzęt i konie. Często jest tak, że jednego dnia zdjęcia kręcone są w Warszawie, drugiego już w miejscowości oddalonej od stolicy o wiele kilometrów. To jednak nie stanowi problemu. Dzięki bardzo dobrej organizacji wszystko odbywa się zgodnie z wcześniej ustalonym planem.
Przede mną jeszcze tylko kilka dni zdjęciowych i nie pozostanie mi nic innego, jak wrócić do Poznania i cierpliwie czekać na premierę, która zaplanowana jest na wrzesień 2011 roku w kinie 3D.”
Kacper Szarmach, jest absolwentem Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu i laureatem II miejsca I Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej. Obecnie studiuje w Wyższej Szkole Logistyki.
Nadesłał:
kmatysik
|
Komentarze (0)