Kultura » Muzyka
Najlepsze polskie płyty 2009 – ranking Salonu
Zobacz więcej zdjęć » |
Tak jak w przypadku muzyki zagranicznej, zanim podamy listę dziesięciu najlepszych – naszym zdaniem – polskich płyt roku 2009, powiedzmy o naszych rozczarowaniach.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Według nas największymi niewypałami okazały się płyty dwóch wokalistek: Agnieszki Chylińskiej „Modern Rocking” oraz Kayah „Skała”. O tych albumach chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Na szczęście były inne krążki.
Ranking Salonu najlepszych polskich płyt roku 2009 wygląda następująco:
10. Andrzej Piaseczny, „Spis Rzeczy Ulubionych”
Nie jesteśmy fanami Andrzeja Piasecznego, ale przyznajemy, że nam zaimponował, bo parę lat temu po występie na Eurowizji wydawało się, że to już koniec jego kariery, a tu proszę – nagrał płytę, która się dobrze sprzedaje i jeszcze namówił do współpracy Seweryna Krajewskiego…
9. Dick4Dick, „Summer Remains”
Ten zespół zawsze wywoływał w nas mieszane uczucia, ale przyznajemy, że inwencji chłopakom nie brakuje i niebanalnie szukają pomysłu na swoją muzykę.
8. Voo Voo, Haydamaky, „Voo Voo i Haydamaky”
Polsko-ukraińskie połączenie wody z ogniem zaowocowało udaną płytą folkowo-rockową, która kipi energią, a zarazem jest precyzyjnie stonowana.
7. Kulka/Kucz, „Sleepwalk”
Gaba Kulka potrafi: oprócz autorskiej płyty nagrała jeszcze w tym roku drugą, w duecie z Konradem Kuczem, a efekt jest co najmniej intrygujący.
6. Tymon and The Transistors, „Bigos Hearts”
Tymon Tymański, niezależnie od tego za co się weźmie, zawsze zrobi coś interesującego. Tym razem nagrał z Tranzystorami płytę a la The Beatles, a do współpracy zaprosił m.in. pianistę jazzowego Leszka Możdżera i kabareciarza Grzegorza Halamę. Obaj wystąpili w roli… wokalistów.
5. Pustki, „Kalambury”
„Kalambury” to album jeszcze lepszy od poprzedniej płyty Pustek „Koniec kryzysu”. Zespół umiejętnie, bez zadęcia, łączy muzykę z klasyką polskiej poezji.
4. Gaba Kulka, „Hat, Rabbit”
Co będziemy się wymądrzać, przytoczmy słowa Wojciecha Manna, który o płycie Gaby napisał w „Polityce”: „Gaba hasa sobie po stylistykach (pop, rock, jazz), nastrojach i dźwiękach tak, jak jej serce dyktuje, a dyktuje znakomicie. Po drugie, trzecie i następne wszystko tu jest bardzo dobre”.
3. Kult, „Hurra!”
Dużo starego Kultu, dużo muzycznych cytatów i nawiązań – najnowszy album nie jest może najlepszym osiągnięciem Kultu, ale na podium sobie zasłużył.
2. Happysad, „Mów mi dobrze”
Melancholijno-wesoły album Happysad to dla nas największe pozytywne zaskoczenie w tym roku, więc z przyjemnością przyznajemy drugie miejsce. Dodatkowe brawa za teksty wokalisty Kuby Kawalca.
1. HEY, „Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!”
Mądrość, dojrzałość i talent – nie mieliśmy wątpliwości, przyznając płycie Heya pierwsze miejsce. Różnorodny gatunkowo album dowodzi, po raz kolejny zresztą, że Kasia Nosowska i jej koledzy z zespołu z każdym rokiem są coraz lepsi.
Nadesłał:
puella
|
Komentarze (0)