Motoryzacja » Samochody

Nowe przepisy poprawią bezpieczeństwo na drodze

Nowe przepisy poprawią bezpieczeństwo na drodze
Zobacz więcej zdjęć »
Od listopada obowiązują w Polsce unijne przepisy, dotyczące m.in. obowiązkowego systemu monitorowania ciśnienia w oponach w nowych samochodach. Celem wprowadzonych regulacji jest poprawa bezpieczeństwa na drodze i zwiększenie efektywności paliwowej pojazdów.

Pierwszego listopada 2014 r. weszła w życie unijna dyrektywa, zgodnie z którą każdy nowy samochód wprowadzany do obrotu na rynkach państw Unii Europejskiej musi być wyposażony w system monitorujący ciśnienie powietrza w oponach - TPMS (z ang. Tire Pressure Monitoring System). Celem nowych przepisów jest poprawa bezpieczeństwa, ograniczenie zużycia paliwa i redukcja emisji szkodliwych substancji. W jaki sposób? Otóż jak wynika z badań, spadek ciśnienia w oponach samochodu o 0,5 bara powoduje wzrost zużycia paliwa o około 2,5 proc. „Zbyt niskie ciśnienie w oponie, będące skutkiem przenikania powietrza przez mikroskopijne przestrzenie pomiędzy cząsteczkami gumy, zwiększa opory toczenia i tym samym generuje większe zużycia paliwa" - wyjaśnia Artur Posłuszny z ITR S.A., dystrybutora opon YOKOHAMA w Polsce. „Efektem zbyt niskiego ciśnienia jest także dłuższa droga hamowania, większe ryzyko poważnego uszkodzenia opony oraz jej szybsze zużycie. Szybkie wykrycie spadku ciśnienia i doprowadzenie go do właściwego poziomu umożliwi kierowcom zadbanie o stan techniczny opon".

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

TPMS - jak to działa?

Umieszczane w kołach czujniki TPMS umożliwią stałe nadzorowanie ciśnienia lub bieżące kontrolowanie niewielkich jego zmian podczas jazdy i przekazywanie tych informacji kierowcy. Nowy system zdecydowanie uprości czynność kontroli ciśnienia w kołach, zapobiegając jeździe na oponach ze zbyt niskim ciśnieniem, której efektem jest większe ryzyko wypadków i większe zużycie paliwa. System monitorowania ciśnienia w oponach składa się z czujników ciśnienia, których zadaniem jest informowanie kierowcy o spadku ciśnienia w ogumieniu. Istnieją dwa typy systemu TPMS - bezpośredni i pośredni. Pierwszy podaje dane o ciśnieniu w każdym z kół w czasie rzeczywistym. Czujniki mogą być zlokalizowane przy wentylu lub przymocowane do obręczy. Informacje dotyczące ciśnienia przekazywane są za pomocą fal radiowych i wyświetlane na tablicy rozdzielczej auta lub na ekranie komputera pokładowego. System TPMS pośredni stanowi tańszą alternatywę dla systemów bezpośrednich. Wykorzystuje do swojej pracy czujniki prędkości kół stosowane w systemach ABS i ESP. Poziom ciśnienia opon obliczany jest na podstawie liczby obrotów lub wibracji kół.

TPMS - pytaj w serwisie

Obowiązek instalowania czujników TPMS w oponach to istotna zmiana także dla serwisów oponiarskich. Nowy przepis dopiero wchodzi w życie, a aut z nowym systemem póki co będzie stosunkowo niewiele. Mało jest też odpowiednio wyposażonych serwisów. Dlatego przed umówieniem wizyty u wulkanizatora każdy właściciel auta z czujnikami kontrolującymi ciśnienie powietrza w kołach powinien najpierw zapytać o sprzęt diagnozujący czujniki przed rozpoczęciem demontażu opon. Bo chociaż w przypadku wymiany opon (bez zmiany felg i czujników) serwis nie musi wykonywać dodatkowych procedur, oprócz zachowania ostrożności, to koniecznie powinien wykonać pomiar ciśnienia, temperatury, siły sygnału, stanu baterii itp. przy użyciu odpowiedniego sprzętu. W przypadku zmiany felg, np. z letnich na zimowe, zaleca się wymienić komplet uszczelek i specjalny zawór. Kierowcy samochodów wyposażonych w TPMS muszą pamiętać, że przy zastosowaniu zestawów do naprawy opon, np. sprayu do opon, może dojść do reakcji chemicznych, które powodują uszkodzenie czujnika i opony. „Nowe przepisy wymagają dodatkowych działań, podnoszących świadomość pracowników w zakresie różnych systemów kontroli ciśnienia oraz sposobów ich montażu, kalibrowania, czy serwisowania. Koła z TPMS wymagają innych procedur i ścisłego stosowania zaleceń producentów czujników" - zauważa Artur Posłuszny.

System TPMS sprawdza się już w Stanach Zjednoczonych. Podobne przepisy za kilka lat będą prawdopodobnie obowiązywały również w Rosji, Malezji, Japonii i Turcji. Pierwsze badania w USA, podsumowujące wprowadzenie systemu TPMS, pokazują że liczba wypadków od momentu funkcjonowania tego obowiązku faktycznie się zmniejszyła, a TPMS okazał się bardzo pomocny w przypadku samochodów o większej średnicy opon, w których trudno zauważyć ich niedopompowanie gołym okiem.

Będzie bezpieczniej

 

Czujniki ciśnienia powietrza w oponach to nie jedyna nowość w przepisach poprawiająca bezpieczeństwo. Od listopada 2014 r. nowe samochody muszą posiadać także dwa metalowe zaczepy systemu ISO-FIX, umożliwiające instalowanie fotelika dla dzieci bez użycia pasów, a oparcie tylniej kanapy musi posiadać dodatkowe wzmocnienia, które w razie wypadku ochronią pasażerów przed ciężkimi przedmiotami. Wprowadzane na rynek nowe auto musi być także wyposażone w czujniki sygnalizujące niezapięcie pasów bezpieczeństwa. Nowym obowiązkowym elementem jest także sygnalizacja optymalnego przełożenia biegów, która ma ograniczyć zużycie paliwa oraz emisję dwutlenku węgla do atmosfery.



Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

Effective Public Relations
http://effectivepr.pl

Komentarze (0)


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl
Opublikuj własny artykuł
Opublikuj artykuł z linkami

Kalendarium

Przejdź do kalendarium »

dodaj wydarzenie »

Ostatnio dodane artykuły

dodaj artykuł »