Kultura » Muzyka
Nowy singiel Karin Ann
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Nowy utwór to marzycielski, popowy banger, który pokazuje zdolność Karin Ann do sprytnego podsłuchiwania świadomości pokolenia Z i opisywania tego w tekstach, które z przymrużeniem oka i z popowym grovem, poruszają tematy niepewności młodego człowieka.
O nowym utworze sama Karin Ann mówi: "Był taki okres podczas kwarantanny, kiedy znalazłam się w dołku
i byłam dla siebie bardzo surowa. Był to również czas, w którym media po raz pierwszy zaczęły zwracać na mnie uwagę, a ja czułam, że nie jestem wystarczająco fajna, mądra i utalentowana, by być kimkolwiek. Jednak zamiast się w tym pogrążać, postanowiłam coś zmienić i zaakceptowałam swój stan, swoje uczucia. Powiedziałam sobie, że może jestem „loserem”, i co z tego? Myślę, że wielu młodych ludzi czuje się jak "loser", więc wiem, że nie jestem sama".
Nakręcony w całości iPhonem, kolorowy teledysk do "i'm a loser" został wyreżyserowany przez Michała Kunesa i oddaje esencję klasycznych filmów o dojrzewaniu. Watch here.
Mając zaledwie 19 lat, Karin Ann powoli zdobywa sławę nie tylko w Europie, ale i na świecie. Dzięki nietuzinkowemu podejściu do alternatywnej muzyki pop, która jest zarówno bezkompromisowa, jak i pełna wrażliwości, daje się poznać jako kreatorka indywidualnego stylu. Ostatnio, podczas występu w TVP2, Karin Ann skorzystała z okazji, by mówić o prawach osób LGBTQ+. Występ ten wywołał sensacyjny szum medialny i był prawdziwym świadectwem jej oddania sprawie wspierania mniejszości i dążenia do równości.
Prowokujące do myślenia teledyski Karin Ann zgromadziły już 2 miliony wyświetleń na YouTube, a wśród jej wielbicieli są takie mediowe sławy jak The New York Times, MTV, Noctis, Wonderland i 1883. Artystka niedawno zakończyła trasę koncertową po Polsce, gdzie pojawiła się na zaproszenie Sanah, a także wydała debiutancką EP-kę "lonely together", która pokazała jej zdolność do przekraczania muzycznych granic i nie ograniczania się w twórczości do jednego gatunku.
Komentarze (0)