Rozrywka » Turystyka
Wspierajmy i adoptujmy
Zobacz więcej zdjęć » |
Jeśli jeszcze nie mamy pewności, czy jesteśmy gotowi na taki krok, możemy spróbować wolontariatu w schronisku lub fundacji, czy też wesprzeć te organizacje za pośrednictwem Maxi Zoo, które w tym roku przekazało produkty o łącznej wartości ponad 660 000 złotych potrzebującym zwierzętom.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Maxi Zoo, sieć specjalistycznych sklepów dla zwierząt, od lat angażuje się w szereg akcji społecznych oraz pomaga bezdomnym zwierzętom poprzez współpracę ze schroniskami, wolontariat, wsparcie odpowiedzialnej adopcji wśród swoich klientów oraz współpracę z GOPR. Pomimo pandemii, która negatywnie wpłynęła na różne aspekty życia oraz biznesu, Maxi Zoo ponownie wsparła zwierzęta w potrzebie, ponieważ ich dobrostan, szczęście i niesienie pomocy jest najważniejsze. Na początku tego roku firma sfinalizowała kolejną wielką akcję przekazywania produktów – w ramach darowizny podopieczni 35 schronisk i organizacji na rzecz zwierząt z całej Polski otrzymali produkty o łącznej wartości ponad 660 000 złotych. Dary przekazane były z 48 sklepów. Pełna lista schronisk i fundacji wspieranych przez Maxi Zoo znajduje się tutaj: www.maxizoo.pl/wspolnie-dla-zwierzat/schroniska/
– Nasza organizacja współpracuje z Maxi Zoo już od kilku lat. Czas pandemii nie jest łaskawy dla organizacji pożytku publicznego, dlatego tegoroczna darowizna miała dla nas zupełnie inny wymiar. Dary pozyskane przez nas zostały również przekazane też w inne miejsca, które nie mają możliwości uzyskać takiego wsparcia głównie z powodu rejonu / znacznej odległości od większych miast. Zawsze się cieszymy, kiedy możemy dzielić się okazanym dobrem. Ważna jest dla nas także stała pomoc, trwająca systematycznie przez cały rok – to nie muszą być duże kwoty, nawet 5 złotych wpłacane regularnie się liczy. Zachęcam też do zaglądania na strony / fanpage różnych organizacji – tam często można znaleźć informacje o nagłych potrzebach, gdy na przykład któreś ze zwierząt zachoruje. Ważne jest również udostępnianie albumów podopiecznych, bo przecież, kiedy jeden idzie do domu, drugi dostanie szanse na lepsze życie – mówi Cezary Bajkowski z Fundacji Psy Ulicy, która jako jedna z wielu otrzymała wsparcie Maxi Zoo.
W pracy każdej fundacji ważni są wolontariusze. To oni wspierają stałych pracowników w opiece nad zwierzętami, dzięki nim zwierzęta przechodzą proces socjalizacji, co znacznie zwiększa ich szanse na adopcję. Wolontariat może też być pierwszym krokiem do adopcji, do przekonania się, czy w naszym życiu jest miejsce na nowego członka rodziny. Wspólne spacery i zabawy pozwalają na lepsze wzajemne poznanie się i dają możliwość odpowiedniego dopasowania zwierzęcia i nowych opiekunów.
– Nasza fundacja została utworzona w listopadzie 2009 roku przez grupę ludzi dobrej woli, którzy swoje serca oddali potrzebującym psom. Swoim działaniem obejmuje Wrocław i Dolny Śląsk. Priorytetem naszej działalności jest udzielanie pomocy niechcianym psom przebywającym obecnie w schroniskach dla bezdomnych zwierząt lub pochodzącym z interwencji. Psom, które często mają za sobą ciężkie przeżycia, wskutek czego sprawiają problemy behawioralne. Każdemu z nich pragniemy znaleźć nowy dom, w którym mógłby godnie żyć oraz czuć, jak to jest być kochanym, i stać się prawdziwym członkiem rodziny. Poprzez poznanie psów, socjalizację i bezpłatne szkolenia zwiększamy ich szansę na adopcję. Dzięki wsparciu otrzymywanemu z Maxi Zoo możemy pomocą obejmować większą liczbę psów, a dzięki naszemu działaniu psy z traumatycznymi doświadczeniami i problemami z zachowaniem, które miały niewielkie prawdopodobieństwo adopcji, mają szansę na nowe, szczęśliwe życie – podkreśla Anna Głażewska z Fundacji Dwa Plus Cztery. – Dlatego wielką uwagę przykładamy do obserwacji zwierząt, które przebywają pod naszą opieką, zarówno w azylu, jak i w domach tymczasowych. Wspieramy behawioralnie, holistycznie nasze zwierzęta używając różnych dostępnych narzędzi, by zwierzęta transformowały swoje traumy przeszłości i mogły znajdować domy. W miarę naszych możliwości obejmujemy opieką opiekunów i zwierzęta również już po adopcji, np. opiekunowie mogą skorzystać ze szkolenia lub konsultacji, jesteśmy do dyspozycji, gdy mają pytania. To zdarza się często, ponieważ psiaki czasem otwierają się tak naprawdę już w swoich domach i zmieniają się. Adopcja psa to piękna przygoda życia. Pod warunkiem, że decyzja podejmowana jest odpowiedzialnie i świadomie.
Niezależnie od tego, czy planujemy zwierzę kupić, czy adoptować, musimy przede wszystkim zastanowić się, jaki jest nasz tryb życia, jakie są nasze potrzeby emocjonalne, ile realnie możemy poświęcić czasu nowemu członkowi rodziny oraz jakie mamy warunki mieszkaniowe. Dzięki takiej analizie łatwiej będzie nam podjąć decyzję na temat tego, kto powinien z nami zamieszkać – żółw, rybki, kot, mały piesek czy przedstawiciel dużej rasy, który będzie naszym wiernym towarzyszem podczas długich spacerów.
– Przed przyjęciem do domu zwierzęcia powinniśmy także przygotować się na to, że każdemu z nich mogą przydarzyć się choroby, pojawić się lęki separacyjne, itp. Dopiero wtedy, gdy szczerze przed sobą przyznamy, że jesteśmy gotowi również na tego typu wyzwania, możemy podjąć decyzję o adopcji i szansa na to, że będzie ona udana, jest ogromna. Dlatego wolontariusze, którzy dobrze znają dane zwierzę, odgrywają niezwykle istotną rolę w tym procesie. Dzięki nim możemy opowiedzieć o potrzebach i charakterze psa czy kota. Ponieważ zwierzęta, tak samo jak człowiek, mają charakter, emocje i temperament, swoje strachy. I jeśli uda się to wszystko złożyć jak puzzle (do czego dążymy) wtedy mamy happy end – podsumowuje Anna Głażewska.
Jeśli los zwierząt leży nam na sercu, pamiętajmy, że każda forma pomocy jest ważna. Nawet niewielkie gesty mają znaczenie – czasem wystarczy udostępnić post, wziąć udział w zbiórce internetowej czy zostawić dary w specjalnym pojemniku dostępnym w każdym sklepie Maxi Zoo. Wolontariat, dom tymczasowy czy finalnie dom stały to szansa na uszczęśliwienie nie tylko tego zwierzęcia, które trafia pod nasz dach, ale również wszystkich członków rodziny.
Komentarze (0)