Motoryzacja » Transport
Brexit według ekspertów GEFCO: branża TSL jest przygotowana, ale kolejne miesiące przyniosą zmiany
Przemysław Milczarek, kierownik GEFCO ds. celnych podsumowuje wyzwania, jakie towarzyszyły organizacji transportów w pierwszych miesiącach po Brexicie i przypomina, jakie nowe obowiązki w kolejnych miesiącach zostaną nałożone na przewoźników.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Czym w praktyce okazał się Brexit i jak wpłynął na pracę przewoźników?
Pierwsze miesiące były bardzo trudne, ale tego spodziewali się chyba wszyscy. Branża uczyła się nowych przepisów na bazie własnych doświadczeń, cennymi informacjami z rynku dzielili się również klienci. W pierwszym kwartale 2021 r. do GEFCO spłynęło wiele zapytań w kwestii odpraw towarów i pomocy w utrzymaniu płynności dostaw. Poza tym firmy nagminnie poszukiwały brokerów celnych w Wielkiej Brytanii. Początki dla wszystkich były trudne i towarzyszyły im poważne zakłócenia w przesyłkach drobnicowych, co potęgowała pandemia i rosnąca sprzedaż w kanale e-commerce.
Jak długo trwały największe turbulencje?
Styczeń i luty były niewątpliwie najgorętszymi miesiącami, później sytuacja zdecydowanie się uspokoiła. Wiązało się to z rozpoczęciem regularnej współpracy polskich podmiotów z brokerami w Wielkiej Brytanii. Cześć firm dopiero po fakcie uświadomiła sobie, że Brexit powoduje istotne zmiany nie tylko w ich otoczeniu biznesowym, ale również generuje dodatkową pracę i obowiązki prawne. Uczenie się nowej rzeczywistości nadal trwa, bo część przedsiębiorstw, która sporadycznie wysyła towary do Wielkiej Brytanii, dopiero teraz staje oko w oko z Brexitem i szuka pomocy.
Czy dużo firm kontaktowało się z Wami?
Oczywiście. Firmy szukały wsparcia dużych operatorów logistycznych, wierząc, że taki gracz posiada wiedzę i odpowiednie zasoby umożliwiające sprawną kontynuację dostaw do Wielkiej Brytanii. Jako GEFCO byliśmy dobrze przygotowani do nowych realiów w branży transportowej. Otrzymywaliśmy również telefony od firm, które nie były naszymi klientami, ale chciały zasięgnąć fachowej opinii i dowiedzieć się, gdzie leży problem, z jakim się mierzą. Wyzwania z pierwszych miesięcy po Brexicie nie ominęły nikogo, ale dobrze sobie z nimi poradziliśmy i co ważne, byliśmy traktowani jako ekspert w zakresie utrzymania przepływów między Unią Europejską a Wielką Brytanią.
Z czego wynikała ta przewaga?
Przede wszystkim blisko współpracowaliśmy z naszą siostrzaną firmą GEFCO UK i wiele sukcesów zawdzięczamy istotnej pomocy ze strony naszych kolegów z Wielkiej Brytanii. Na bieżąco konsultowaliśmy kwestie odpraw celnych, wychodząc z założenia, że nikt nie zna lepiej realiów rynku brytyjskiego, niż firma logistyczna od wielu lat na nim funkcjonująca.
Jakie sytuacje przy organizacji pierwszych transportów potrafiły Pana zaskoczyć?
Z mojej perspektywy – jako specjalisty GEFCO ds. celnych – najtrudniejszy moment wiązał się z przekroczeniem granicy i dopełnieniem formalności. Niejednokrotnie zdarzało się, że nieświadomi nowych obowiązków kierowcy przekraczali granicę i pojawiali się w Polsce z towarem, który nie został zgłoszony urzędnikom Unii Europejskiej. Obecnie takie sytuacje już się nie zdarzają, ale wcześniej wywoływały kłopoty przy odprawach celnych, ponieważ wymagane dokumenty nie widniały w systemie. Powodowało to konieczność przeprowadzenia procedury awaryjnej, co wydłużało proces odprawy i generowało koszty.
Jak wyglądają przepływy do i z Wielkiej Brytanii?
Z perspektywy GEFCO nie obserwujemy problemów z transportem towarów. Każdy z naszego zespołu zna swoje obowiązki oraz procedury. Administracja francuska wciąż ulepsza system celny, co ogranicza przypadki niezgodności dokumentów z systemami pozostałych krajów UE. Jednak pomimo wielu usprawnień czas tranzytu uległ bezpowrotnie wydłużeniu w wyniku Brexitu. Na trasie z Wielkiej Brytanii do Polski konieczna jest wizyta przewoźnika w urzędzie celnym, aby dokonać odprawy celno-importowej, co wydłuża o co najmniej godzinę każdą procedurę.
GEFCO ma własną agencję celną. Czy to coś zmienia?
Większość towarów odprawiamy bezpośrednio z naszych agencji celnych zlokalizowanych w każdym większym oddziale GEFCO. Ciężarówka z towarem kieruje się do strefy celnej na terenie naszego oddziału, a nie do zewnętrznego urzędu celnego, a towar po odprawie może od razu trafić do magazynu GEFCO lub klienta. Takie rozwiązanie to duża zaleta wynikająca ze współpracy z dużymi operatorami logistycznymi, bo wszystko odbywa się szybciej.
Na jakie zmiany przepisów warto się przygotować?
Pierwsza zmiana czeka nas już 1 października – od tego dnia obywatele UE wjeżdżający na terytorium Wielkiej Brytanii muszą posiadać paszport. Z kolei od 1 stycznia 2022 r. towary pochodzenia zwierzęcego importowane do Wielkiej Brytanii będą podlegać kontroli sanitarnej i fitosanitarnej. Unia Europejska jest kluczowym eksporterem artykułów spożywczych, w tym produktów pochodzenia zwierzęcego, do Wielkiej Brytanii. Wiosną, z uwagi na pandemię i chęć utrzymania płynności dostaw żywności, a po raz kolejny we wrześniu zdecydowano o przełożeniu daty obowiązywania nowych przepisów.
Od lipca 2022 r. pojawi się wymóg składania deklaracji bezpieczeństwa dla towarów eksportowanych z UE do Wielkiej Brytanii. Obecnie takie deklaracje obowiązują tylko na kierunku z Wielkiej Brytanii do Polski. Deklaracja jest składana przez przewoźników lub operatorów promowych. W przypadku deklaracji wywozowych w dalszym ciągu czekamy na dodatkowe informacje.
Czego można obawiać się w perspektywie kolejnego roku po Brexicie?
Jedną z głównych bolączek jest niedobór pojazdów oraz kierowców zawodowych, a sytuacja ta nie zmienia się pomimo podejmowania nowych inicjatyw. Na przykład brytyjska Agencja Normalizacyjna ds. Kierowców i Pojazdów zwiększyła liczbę przeprowadzanych egzaminów zawodowych na prawo jazdy do 3000 tygodniowo oraz rekrutuje nowych egzaminatorów. Dużo namieszać może również sytuacja z Covid-19. Po Brexicie zdarzało się, że pilny transport był wstrzymywany na granicy ze względu na pozytywny wynik testu kierowcy. Wtedy konieczne było szybkie znalezienie zastępstwa i dostarczenie towarów za wszelką cenę, aby zapobiec zatrzymaniu linii produkcyjnej, ponieważ w takim przypadku nawet godzinny przestój oznacza olbrzymie straty finansowe.
Dziękuję za rozmowę.
Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Komentarze (0)