Kultura, sztuka » Kultura
Estetyka zdjęć ślubnych
Zobacz więcej zdjęć » |
Spróbujmy określić – przynajmniej w podstawowym zakresie – sięgając do źródeł estetyki niemieckiej, kryteria oceny estetycznej w tej dziedzinie. W swoim podstawowym dziele z zakresu estetyki pt. „Estetyka” Hegel nazywa największym znawcą sztuki estetyka Aloysa Hirta – dziś już kompletnie zapomnianego teoretyka sztuki. W swoich dociekaniach na temat problemu piękna artystycznego, Hirt dochodzi do wniosku, że podstawą do trafnej oceny piękna artystycznego i do wykształcenia dobrego smaku jest pojęcie charakterystyczności. Twierdzi on, że pięknem jest „doskonałość, która może stać się albo jest przedmiotem dla oka, ucha lub wyobraźni”. Cechę doskonałości definiuje on następnie jako coś „co odpowiada celowi, jaki przyroda lub sztuka przy tworzeniu przedmiotu - w jego rodzaju i gatunku – sobie postawiła; i dlatego chcąc wyrobić sobie zmysł i sąd estetyczny powinniśmy w jak największej mierze skupić uwagę na znamionach indywidualnych, które są konstytutywne dla danej istoty”. Znamiona te – twierdzi dalej Hirt – stanowią to, co nazywa on charakterystycznością przedmiotu lub osoby.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Zwarzywszy, że tak entuzjastycznie przyjęta przez Hegla rozprawa Aloysa Hirta jest dziś niezwykle ciężko dostępna nawet w bibliotekach uniwersyteckich, a jej znaczenie będzie nam potrzebne w określeniu terminu fotografia ślubna, przybliżmy ją trochę szerzej niż czyni to Hegel w swej „Estetyce”„Autentyczna definicja piękna to taka – pisze Hirt – która określa istotę piękna, nawet jeśliby jej nikt nie poznał i która może prowadzić do jego rzeczywistejj znajomości. Zgodnie z moim pojęciem, pięknem jest więc doskonałość, która może stać się albo jest przedmiotem dla oka, ucha i wyobraźni.Przez to, co doskonałe rozumie się: zgodne z celem, który natura lub jakakolwiek sztuka ( w naszym rozumieniu: fotografia ślubna – dodatek autora) wytyczają przy kształtowaniu lub wydobywaniu przedmiotu – zgodnie z gatunkiem i rodzajem. Wraz ze stopniem doskonałości zmianie ulega również stopień piękna. Im więcej jest w przedmiocie zawartych części, które koncentrują się na celu ostatecznym, tym przedmiot jest piękniejszy”.Inaczej aniżeli np. w koncepcji Kanta, zdaniem Hirta atrybut piękna wynika z relacji celowości cech zawartych w samym przedmiocie, a nie tylko w subiektywnej celowości ( mającej więc miejsce tylko w obserwatorze, a nie w rzeczy samej) będącej zgodnością cech przedmiotu z naszą władzą sądzenia. Aloes Hirt posuwa się jednak w swym dążeniu do unifikacji problemu piękna i celowości jeszcze dalej i stwierdza: „piękne więc jest to, co w najczystszej formie stanowi uprzedmiotowienie najbardziej charakterystycznych cech obiektu i w największym stopniu wolne jest od cech przypadkowych i nieistotnych ”.
A zatem piękno to nic innego jak indywidualne cechy przedmiotu, ale te, które tworzą jego istotę. W tej interpretacji pięknym mężczyzną będzie człowiek stanowiący możliwie doskonałe odwzorowanie ideału męskości. Piękny koń to koń najbardziej zbliżony do ideału „końskośći” itd. Tak sformułowane stanowisko już tylko krok dzieli od bardzo ważnego dla Hegla stwierdzenia, że najdoskonalsze ucieleśnienie piękna napotkać można nie wśród przedmiotów naturalnych, lecz że stanowią je arcydzieła sztuki.Piękno każdego naturalnego obiektu zawsze już w punkcie wyjścia jest więc zakłócone przez cechyy, które nie zgadzają się z charakterem – istotą owego obiektu i które w przypadku, gdy chodzi o przedmioty przyrody ożywionej, mogą być eliminowane tylko w ograniczonym zakresie. Oczywiście krzew może być przystrzyżony przez ogrodnika, hodowca może zmienić sylwetkę konia, a człowiek może ulepszyć swój wygląd na przykład przez ćwiczenia gimnastyczne lub nałożenie makijażu. Nasza aktywność twórcza napotyka w tym wypadku nieodmiennie na „opór materii”, którego już dalej przezwyciężyć się nie da.
Te same uwagi odnoszą się również do sztuki dramatycznej, gdzie idealny bohater dramatu może być doskonałym ucieleśnieniem najlepszych cech człowieczeństwa. Na scenie uwolniony jest on od wszystkich codziennych i przypadkowych ograniczeń ludzkiej kondycji, które ograniczają doskonały wyraz czystej istoty ludzkiej (pamiętajmy jednak, że sytuacje idealne nie zdarzają się w ogóle, a sama ceremonia ślubna nie podlega do końca zasadzie kreacji).
Jeżeli więc fotografia ślubna jako artisfoto, jest dziedziną autentycznej sztuki, w takim razie również i ona powinna w myśl estetyki heglowskiej próbować wyrazić samą istotę ceremonii ślubnej pomijając wszystko, co jest jedynie przypadkowe i drugorzędne. Jest ona nawet do tego jakby przymuszona, gdyż jak zapewnia nas Hegel, czystą istotę każdego przedmiotu może nam jedynie przedstawić i unaocznić sztuka. Fotograf ślubny byłby tu zatem twórcą, na którego barkach spoczywało by zadanie wydobycia ze zgiełku przypadkowości istoty rzeczy samej. Jak już jednak zauważyliśmy w realnym świecie szybciej czy później natrafiamy na nieugięty i nieprzezwyciężalny opór materii, którego już dalej pokonać się nie da. Ludzka kreacja ma swoje ewidentne granice i nie każdy stać się może idealnym panem młodym lub panna młodą. Z całą pewnością zadanie to spoczywa na barkach fotografa ślubnego, choć oczywiście nie tworzy on sensu i istoty uroczystości ślubnej. Ona sama powinna być jedynie wydobyta w jej kształcie jak najbardziej istotnym i niepowtarzalnym. Nie należy zapominać też, że choć najgłębszy sens uroczystości ślubnej dzieje się bez naszego udziału to jednak my sami, czyli fotograf i para młoda, możemy zarówno pomóc go wydobyć i ukazać w jego bogactwie i pełni znaczenia, jak też zakryć, akcentując wartości i przypadkowe i niecharakterystyczne.
Nadesłał:
wakeford
|
Komentarze (0)