Kultura, sztuka » Muzyka
NOWY ROK PIANISTKI
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Beata Szałwińska nie zwalnia tempa, więc Nowy Rok będzie naturalną kontynuacją kariery muzycznej, która z roku na rok nabiera coraz większego wymiaru. Pianistka na co dzień mieszka w Luksemburgu, ale często bywa w Polsce i to z Polską wiąże duże nadzieje na rozwój swojej drogi artystycznej. W Nowym Roku zbiorę plony z tego, co zasiałam na początku roku 2019, kiedy to podpisałam kontrakt z wytwórnią Label Hanssler Classic na wykonanie 24 pieśni Sergiusza Rachmaninowa wspólnie ze wspaniałym rosyjskim basem Alexandrem Anisimovem oraz kilku transkrypcji na fortepian solo. Transkrypcje napisane zostały przez samego Sergiusza Rachmaninowa oraz niemieckiego pianistę i kompozytora Frederic Meinders. W marcu planujemy nagranie tej płyty w Polskim Radiu w studiu im. Witolda Lutosławskiego. Liczę na to, że z naszej współpracy powstanie coś wyjątkowego, szczególnie, że wraz z Alexandrem jesteśmy bardzo mocno zaangażowani w to muzyczne przedsięwzięcie.
Najnowszą płytę Beaty Szałwińskiej nagrywać będzie luksemburski reżyser dźwięku i producent Marco Battistella, od lat tworzący projekty muzyczne dla najbardziej wymagających słuchaczy. Nagrania Marco Battistella charakteryzują się naturalnością i autentycznością dźwięku oraz tym, że im dłużej się ich słucha, tym więcej detali można w nich usłyszeć.
Dla Beaty Szałwińskiej planowany album będzie kolejnym muzycznym projektem w przeciągu ostatnich miesięcy. Niedawno pianistka wydała płytę„Jej Potret”, na której znajdują się interpretacje m.in. takich hitów jak: „Danny Boy”, „Over the Rainbow”, „Sophisticated Lady”, „A Time for Love”, „Don’t Worry Baut Me” czy „Pejzaż bez Ciebie” Jerzego Wasowskiego i „Jej Portret” Włodzimierza Nahornego. Wszystkie utwory to transkrypcje na fortepian, przygotowane przez wybitnych muzyków specjalnie dla Beaty Szałwińskiej. Ta płyta powstała z potrzeby serca. Zaczęłam o niej myśleć, gdy mój przyjaciel - wielki pianista, kompozytor i aranżer - Frederic Meinders podarował mi kilka utworów swojego autorstwa, a jeden z nich nawet zadedykował specjalnie dla mnie. To wtedy postanowiłam, że ten jego dar musi zobaczyć cały świat, że muszę się nim podzielić… No i nagrałam tę płytę, dodając do niej również piękne polskie piosenki, których transkrypcje zrobił dla mnie Tomasz Radziwonowicz.
Twórczość Beaty Szałwińskiej charakteryzuje się mieszaniem różnych stylów
i gatunków muzycznych, co sprawia, że fascynują się nią nie tylko miłośnicy klasycznych brzmień. Swoich fanów Beata Szałwińska znajduje wśród pasjonatów jazzu i muzyki rozrywkowej, co idealnie wpisuje się w jej głębokie przekonanie, że każdy prawdziwy artysta bezustannie poszukuje swojej indywidualnej drogi i wypowiedzi.
Poszukiwania będę z pewnością kontynuować w Nowym Roku – zdradza artystka. Chciałabym dawać światu od siebie jak najwięcej prawdziwych emocji, zarażać ich miłością do pięknej muzyki, zachęcać do tego, byśmy byli wolni
w swoich wyborach, spełniali swoje marzenia i wierzyli w siebie do końca. To pragnienie dostrzegam w oczach słuchaczy podczas moich koncertów. Jest w nich głód wielkich emocji, które może dać im piękna muzyka. Tak było na moim ostatnim koncercie w Warszawie i podczas ostatniej edycji Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy, gdzie tamtejsza publiczność przyjęła mnie niewiarygodnymi owacjami. To było dla mnie osobiście coś wspaniałego, coś, co naprawdę mnie poruszyło i pokazało, że warto dawać światu od siebie jak najwięcej.
Scena to jednak nie tylko „dawanie światu siebie” podczas występów, to również miesiące przygotowań, nadawanie emocjom muzycznej formy i ciągła praca nad wyrażeniem tego, co głęboko tkwi w duszy muzyków. Moje przygotowania to wielki trud i praca, którą kocham, ale także okazje do inspirujących spotkań z innymi artystami, takimi, jak Frederic Meinders, Franco Luciani, Aleksander Anisimov, wszyscy zaangażowani w ACONCAGUA PROJECT - mający na celu rozpowszechnianie repertuaru Astora Piazzolli, jednego z twórców argentyńskiego tanga, łączącego muzykę klasyczną z innymi gatunkami i stylami muzycznymi.
Współpraca z wielkimi osobowościami muzycznymi ma dla Beaty Szałwińskiej ogromne znaczenie. Z takich wspólnych działań rodzą się wielkie rzeczy, powstają nowe niezwykłe elementy – każdy daje z siebie to, co najcenniejsze, style się mieszają, ścierają ze sobą, uzupełniają… i, jeśli jest w tym prawdziwa sztuka, na scenie dzieje się magia. Takich właśnie projektów oraz wspaniałych ludzi pełnych pasji i prawdy nie tylko na muzycznej drodze życzę sobie i Państwu jak najwięcej w Nowym Roku!
Kontakt dla mediów:
Karina Grygielska, agencja Face it! k.grygielska@agencjafaceit.pl, tel. +48 601 369 597
Nadesłał:
karinagrygielska@ramkapr.pl
|
Komentarze (0)