Kobieta, zdrowie, uroda » Uroda
Od mordowni do klubu biznesowo-randkowego
W latach 90. siłownie kojarzyły się z przepoconymi salkami, gdzie tzw. karki pracowały nad, już i tak dużymi, bicepsami. Wiele osób nie chciało wejść do lokalnego klubu bojąc się, że zarobi tam guza albo skompromituje się małym obciążeniem na sztandze. Dzisiaj na siłownię chodzą biznesmeni, studenci, młode matki – absolutnie wszyscy, gdyż dbanie o kondycję fizyczną stało się modne. Na siłowni już nie tylko buduje się muskulaturę, ale też poznaje się przyjaciół, partnerów biznesowych, a także przyszłych małżonków. O tej rewolucji opowiada Kornel Andrzejewski, prezes zarządu sieci PRIME.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Do XIX wieku sale do ćwiczeń miały rację bytu wyłącznie w ramach placówek wychowawczych. Pierwszym odstępstwem od tej normy były lata 30. XX wieku, kiedy w Stanach Zjednoczonych popularne stały się sale treningowe dla bokserów i zapaśników. Prawdziwą popularność aktywności ruchowej wśród osób niezwiązanych z nią zawodowo, przyniosła fascynatka aerobiku, amerykańska aktorka – Jane Fonda. Podczas kręcenia „Chińskiego syndromu” nabawiła się kontuzji. By wrócić do formy, zaczęła uczęszczać na zajęcia aerobowe z muzyką - był 1979 rok. Pozytywne wrażenia, efekty zajęć oraz możliwość realizacji założonego celu sprawiły, że szybko oddała się nowej pasji.
W Polsce trend związany z aerobikiem upowszechniła znana gimnastyczka Hanna Fidusiewicz, która ukończyła profesjonalny kurs organizowany w Paryżu i czynnie zajęła się popularyzacją aerobiku na ojczystej ziemi. Szybko okazało się, że ten typ aktywności fizycznej bardzo przypadł do gustu Polkom, co zaowocowało w 1983 r. otwarciem pierwszego w Polsce klubu „Pod skocznią”.
Obskurne siłownie w latach 90. przypominały raczej mekki kulturystyki niż miejsca gdzie każdy może zadbać o zgrabną sylwetkę. Odwiedzane były przede wszystkim przez szemrane towarzystwo. Panowała moda na jak największe mięśnie i ich „pompę”, które często jednak nie były efektem ciężkich treningów i diety a stosowania sterydów anabolicznych. Do życzenia wiele pozostawiał dostępny sprzęt – najczęściej był to atlas, ławeczka, kilka hantli i sztanga - oraz czystość siłowni. Na takiej „mordowni” nie było miejsca dla kobiet.
Nowoczesne kluby w niczym nie przypominają archaicznych otoczonych ponurą sławą i specyficznym zapachem siłowni, w których spocone „karki” wyciskały ogromne hantle. Coraz częściej to luksusowe oraz bardzo prestiżowe miejsca dostępne dla każdego, a wizyta to doskonały sposób na „naładowanie baterii” na rozpoczęcie dnia jak i rozładowanie emocji po ciężkim dniu. Jeszcze kilka lat temu aktywność fizyczna istniała w ludzkiej świadomości, jako przykry obowiązek. Dzisiaj kluby fitness oraz aktywność fizyczna są coraz bardziej popularne i coraz więcej osób jest świadomych. Sport zmienił oblicze, stał się elementem życia tak samo jak zdrowa dieta.
- W dyscyplinie, w której się realizujesz, nie chodzi o to, by mieć piękną sylwetkę z jak najniższym poziomem tkanki tłuszczowej. Zmiany wizualne to jedynie przyjemny skutek uboczny. Największe zmiany zachodzą w głowie – tutaj następuje największa przemiana, gdy wejdziesz w treningowy rytm i regularność. Jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów na świecie, nie sprzyja to ani kondycji fizycznej ani psychicznej. Jak sport wpływa na psychikę? Eliminuje negatywne emocje, dotlenia, daje energię. Czy wymieniać dalej? Sport przywraca wiarę w siebie, zwiększa samoakceptację, uczy radości z życia. Sport to higiena XXI wieku. - komentuje Kornel Andrzejewski, prezes zarządu sieci siłowni PRIME.
Jeżeli obawiasz się przekroczenia progu siłowni zawsze możesz skorzystać z konsultacji z profesjonalnym trenerem. Pokaże i wytłumaczy Ci on jak w praktyce poprawnie wykonywać ćwiczenia. Większość osób, nie zdaje sobie sprawy, jak wiele błędów popełnia podczas treningu. Ćwicząc z wykwalifikowanym trenerem wykorzystujesz 100% swojego czasu w klubie. Masz pewność, że trening jest bezpieczny i dopasowany do Twoich możliwości.
Obecnie każda forma aktywności ruchowej zyskuje na popularności. Dziś kluby fitness to nie tylko strefa siłowa i cardio. Zadbać o ducha i ciała pomoże również bogata oferta zajęć grupowych. Do wyboru mamy zajęcia siłowe, rozciągające, taneczne, oraz prozdrowotne. Coraz częściej w klubach spotkamy strefy wellness oraz bary.
- Statystyczny Polak w pracy spędza od 8 do 10 godzin dziennie. Większość czasu spędzamy na siedząco, skręceni i zgarbieni. Siłownia stała się miejscem spotkań, relaksu i ucieczki od natłoku obowiązków. Tam, gdzie wysiłek fizyczny i podwyższony poziom endorfin w mózgu, tam również większa chęć do nawiązywania znajomości. Na wspólne treningi umawiają się nie tylko znajomi, ale i partnerzy biznesowi. Z tego punktu widzenia siłownie spełniają dziś coraz ważniejszą rolę społeczną. Tym bardziej, że ćwiczenia to także hobby, – czemu więc nie spędzać czasu razem robiąc to, co sprawia nam przyjemność? Po wspólnym treningu czas można spędzić w strefie wellness, zjeść zdrową sałatkę czy wypić świeżo wyciśnięty sok. W ten sposób po ciężkim dniu do domu wracamy zrelaksowani! – dodaje Andrzejewski.
Nadesłał:
prshark
|
Komentarze (0)