Zdrowie » Uroda
Popularność dredów w Zielonej Górze
Zobacz więcej zdjęć » |
Przebywają tu otwarci ludzie, tolerancyjni wobec pozostałych, wobec innych zachowań. Jest to miejsce wręcz stworzone dla artystów i wolnych umysłów. Żadnego obywatela tego miasta nie zaskakują więc nawet dredy. Zielona Góra to miejscowość, w której żyją setki ludzi w dredach, a w tak małym mieście to istotna liczba. Wielu dredziarzy to osoby młode i studenci, jednak ta moda staje się coraz bardziej znana wśród osób starszych. Coraz więcej ludzi przychylniej patrzy na ten harmider na głowie i jednocześnie coraz większa liczba osób decyduje się na takie fanaberie.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Ludzie przestali się dziwić. Zniknął gdzieś stereotyp, który trzymał ludzi w przekonaniu, że po dredlokach musisz obciąć się na zapałkę. Ludzie chcą mieć dredy, chcą się odróżniać, zaczynają się nudzić zwykłymi i normalnymi fryzurami.
Nie wiadomo co jest tego powodem - czy może moda z zachodu, czy możę po prostu otwarcie osób na nowości wynikające ze zmian współczesności? Do końca nie jest to jasne, jednak na pewno dzięki dredom krajobrazy Zielonej Góry są ładniejsze i bardziej kolorowe niż ulice innych miast.
Noszenie dredów staje się czymś normalnym. Osoba w dredach nie wzbudza już takiego szoku i zaskoczenia jak jeszcze kilka lat wstecz. Jest to godna pochwały zmiana, bo każdy na prawo do bycia tym, kim chce.
Komentarze (0)