CentrumPR.pl

A zatem, co warto wziąć pod uwagę przy wyborze obozu? Przede wszystkim firma, która organizuje takie wyjazdy. Lepiej jest wybrać doświadczoną, sprawdzoną lub poleconą przez znajomych. Zwróćcie również uwagę na to kto ma pełnić rolę wychowawcy, bo w końcu to on będzie odpowiedzialny za Wasze pociechy. Wybór miejsca na pierwsze kolonie dziecka przeważne pada na kraj, w którym mieszkamy. Wysłanie dziecka na jego pierwszą samodzielną wycieczkę za granicę jest dosyć ryzykowne. Jednak przed wyborem warto zapytać dziecko gdzie najbardziej chciałoby się wybrać.

 

 

Cena wyjazdu zależy od wielu rzeczy takich jak oferowane atrakcje, dobre warunki czy jedzenie oraz czas trwania obozu. Zazwyczaj wyższa cena spowodowana jest ofertą z większym wyborem atrakcji dla dzieci, wykwalifikowaną kadrą i specjalistycznym sprzętem w przypadku obozów specjalistycznych. Warto pomyśleć również o ofercie ze śniadaniami i kolacjami w formie bufetu, co będzie o wiele wygodniejsze dla Waszego dziecka kiedy ma problem ze zjedzeniem podawanego posiłku. Pamiętajcie, że taki wyjazd ma być przede wszystkim zabawą i dobrymi wspomnieniami dla dziecka.

 

Trzeba więc zwrócić szczególną uwagę na to w jakim stanie jest nasz maluch. Kondycja jest bardzo ważna w przypadku wyboru odpowiedniego miejsca i rodzaju obozu. Konieczne jest abyście dokładnie sprawdzili program wycieczek organizowanych podczas obozu. Czy Wasze dziecko będzie chciało brać w tym udział? Czy nie będzie się bało? Samodzielny wyjazd ma mu sprawić radość i pomóc powoli się usamodzielnić. Odpowiednie będzie wybranie kilku propozycji, które według Was są dobre dla dziecka, ale w ostateczności niech ono podejmie decyzję. Maluch będzie wtedy bardziej przekonany, że wybrał to co sam chciał. Zobacz programy obozów organizowanych przez Agencję Turystyczną Wonderlands: https://aktywne-obozy.pl/oferta-obozow/

Obserwacja dziecka jest tutaj bardzo kluczowa, ponieważ musicie dostrzec moment, w którym potrafi ono wykonywać już podstawowe rzeczy zupełnie samodzielnie, co pozwoli mu poradzić sobie przez kilkanaście dni samemu. Najczęściej są to dzieci między siódmym a ósmym rokiem życia. Właśnie to jest najlepszy moment, żeby posłać je na kolonie. Przegapienie tego momentu prawdopodobnie będzie mieć duży wpływ na przyszłość. W późniejszym wieku dziecko może nie chcieć pojechać ze względu na zbyt duże przywiązanie do rodziców i ich pomocy w wielu czynnościach. Kolejnym krokiem jest rozmowa z dzieckiem. Musicie przekazać mu najważniejsze informacje na temat obozu, a w szczególności uświadomić, że wychowawca to pierwsza osoba, do której powinien się zgłosić w razie problemu. Nie uczcie swojego dziecka dzwonienia z każdą rzeczą do was. Nie jesteśmy w stanie nic zdziałać na odległość, więc sprawą i tak zajmie się wychowawca. Wytłumaczcie Waszemu dziecku jakie panują zasady na koloniach, o której jest pobudka, wspólne posiłki i zabawy. Gdy maluch będzie już przygotowany na wyjazd, pozostaje ostatnia kwestia, czyli co spakować dziecku na obóz? Przede wszystkim jeśli o czymś zapomnimy to nie koniec świata. Wychowawca, który jest na miejscu zawsze znajdzie jakieś rozwiązanie po konsultacji z rodzicami, więc nie panikujmy od razu.

 

 

Pakując dziecko do torby lub plecaka nie zapominajcie, że Wasze dziecko będzie musiało się zmierzyć z jego ciężarem. Obowiązkowo konieczne jest podpisanie torby imieniem i nazwiskiem dziecka oraz miejscem ośrodka, do którego jedzie. Dzieci często nie kojarzą swoich bagaży i nie dbają o nie na wyjeździe wrzucając na przykład pod łóżko lub do szafy. Więc co ostatecznie spakować dziecku, żeby było wyposażone we wszystkie potrzebne rzeczy i jednocześnie nieobciążone niepotrzebnym balastem?

 

 

Podczas przygotowań do pierwszego wyjazdu Waszej pociechy pamiętajmy, że dobra organizacja to podstawa. Warto zrobić sobie listę wszystkich rzeczy, które mamy zamiar spakować i odhaczać te, które już spakujemy. Przygotować siebie i dziecko na to czego może się spodziewać na wycieczce i przede wszystkim wytłumaczyć, ze takie wyjazdy są świetną okazją do poznania kolegów i koleżanek, zobaczenia nowych miejsc i oczywiście samodzielnej wyprawy bez rodziców.