CentrumPR.pl

Motoryzacja » Transport

Faktyczna długość dróg ekspresowych i autostrad

Zobacz więcej zdjęć »

Przyjrzeliśmy się obietnicom i prognozom na najbliższe lata, porównując je ze stanem faktycznym na początku 2013 roku. Sprawdź jak wygląda obecnie polska infrastruktura drogowa.

Pod koniec 2009 rząd zapowiedział, że docelowo możemy spodziewać się niemal 7500 kilometrów autostrad i dróg ekspresowych. Obecnie tych pierwszych mamy około 1500 km - w sumie plany mówią o dwóch tysiącach. Ekspresówek jest jednak tylko nieco ponad 1000 km, co może szczególnie niepokoić.

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

Przeczytaj również

• Fakty i mity dotyczące odchudzania
• Niska efektywność energetyczna Polski
• Wiosenno – letnie aranżacje wnętrz
• Zapierające dech w piersi, nietuzinkowe konstrukcje budowlane

• Podstawowe informacje o CentrumPR.pl

Program budowy całej sieci został opracowany po koniec lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Przez ostatnią dekadę dynamika realizacji zdecydowanie wzrosła z uwagi na dotacje wypłacane ze środków Unii Europejskiej. Przyspieszenie, choć i tak mniejsze niż zakładano, dało się zauważyć przede wszystkim w okresie poprzedzającym współorganizowane przez Polskę mistrzostwa kontynentu w piłce nożnej.

Najdłuższym, oddanym do użytku odcinkiem autostrad, jest licząca 470 kilometrów trasa Świecko - Kukuryki, łącząca wschodnią i zachodnią granicę kraju oraz analogiczna lecz leżąca bardziej na południe Jędrzychowice - Korczowa (ponad 500 km). Polskie autostrady pozwalają kierowcom na jazdę z dopuszczalną maksymalną prędkością 140 km na godzinę, co jest szczególnie istotne wobec niespełniającej oczekiwań kolei i połączeń lotniczych między miastami.

Mimo wielu kontrowersji i wręcz dramatycznych zdarzeń, 2012 rok był rekordowy jeśli chodzi o ilość oddanych do użytku dróg szybkiego ruchu. Przewijającą się w mediach frazą była często generalny wykonawca. Wprowadzane przepisy mają jednak minimalizować ryzyko masowych bankructw podwykonawców, jak miało to miejsce po EURO 2012.