Kultura » Muzyka
„From Voodoo to Zen”, czyli Tides From Nebula w Studio U22
Zobacz więcej zdjęć » |
Spotkanie z muzykami i ich pierwszym od trzech lat nowym materiałem odbyło się w ramach inicjatywy Związku Producentów Audio Video - „Piątki z Nową Muzyką”.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
„From Voodoo to Zen” to nowe wydawnictwo jednego z najbardziej rozpoznawalnych zespołów instrumentalnych w Polsce - Tides From Nebula. Grupa występuje teraz w trzyosobowym składzie, a nie jak dotychczas - w kwartecie. Ich album intryguje już samą stylistyką okładki i tytułem. W rozmowie z Krzysztofem Bienkiewiczem – dziennikarzem Noise Magazine, muzycy powiedzieli:
Dla każdego odbiorcy tytuł może mieć inne znaczenie. Sama fraza jest zapożyczeniem z utworu „Pills” St. Vincent, gdzie odwoływała się do określonego stanu emocjonalnego wywołanego poprzez przyjmowanie różnych specyfików chemicznych. Natomiast wyrwana z kontekstu ma ogrom znaczeń. Tomek kiedyś porównał ją do naszych tras koncertowych - od Voodoo, czyli chaosu do Zen, czyli spokoju i technicznego ogarnięcia.
Muzykę Tides From Nebula wypełniają gitarowe partie dopełniane basowymi riffami, porywami perkusji, a także klawiszami, które nadają całości przestrzenii tworzą zapadające w pamięć melodie. Najnowsza płyta zespołu utrzymuje ten ton, a przepełniona jest rozmaitymi aranżacjami, które tworzą filmowy klimat.
Na krążku usłyszymy także gości, którzy odpowiadają za partie instrumentów dętych czy smyczkowych.
Paradoksalnie jest to nasza najciemniejsza płyta. Chodzi o to, że jest dość ciężka gatunkowo, początek albumu może tego nie zwiastuje, ale im głębiej, tym więcej usłyszy się ciemnych momentów, także w kontekście emocjonalnym. Okładka jest zaś przeciwieństwem treści.
Maciej Karbowski, Przemek Węgłowski oraz Tomasz Stołowski nagrali i wyprodukowali „From Voodoo to Zen” we własnym studiu. Dzięki temu płyta jest momentami kameralna i nastrojowa.
Już niebawem zespół rozpoczyna trasę koncertową, która będzie promować najnowszy album. Zagrają nie tylko w Polsce, ale odwiedzą także inne europejskie miasta.
O przyjemna atmosferę spotkania zadbała marka Ballantine’s, a możliwość odsłuchu płyty w najwyższej jakości dźwięku umożliwił profesjonalny sprzęt od firm SVEDA AUDIO i Nautilius.
Nadesłał:
Krzysztof Szczygielski
|
Komentarze (0)