Kultura » Kultura
"Irracjonalnie". Rysunki Jacka Albrechta
Zobacz więcej zdjęć » |
Jacek Albrecht urodził się w 1961 roku. Mieszka w Opolu. Interesuje się różnymi dziedzinami sztuki i nauki i od wielu lat związany jest z alternatywnym środowiskiem kulturalnym w Opolu.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Jego mieszkanie było miejscem spotkań plastyków, muzyków i filmowców. Pasję twórczą próbował rozwijać już w czasach liceum, uczęszczając na zajęciach z rzeźby - rozczarowany jednak zbytnią ingerencją instruktora, postanowił pracować samodzielnie. Po nieudanych próbach dostania się na studia plastyczne rozpoczął naukę w opolskiej Wyższej Szkole Pedagogicznej. W trakcie studiów podejmował różnorodne próby artystyczne - tworzył między innymi linoryty inspirowane twórczością Jacksona Pollocka oraz inicjował projekty łączące różnorodne dziedziny sztuki: muzykę, plastykę i film.
Swoje rysunki traktuje ambiwalentnie - stanowią wyraz jego autokreacji i nierzadko są komentarzem do rzeczywistości, jednak nie uważa się za artystę i nie lubi, gdy to, co robi, wyzwala zbytnią egzaltację. Być może dlatego, że rysunki często powstają ad hoc, w przypływie nagłego impulsu, czasami z nudów, bez głębszej refleksji. Jednak te nieomal „konferencyjne bazgroły" przyjmują nieoczekiwane, pozornie realne kształty - czasami groteskowe, innym razem prowokujące. Prowokacja jest zresztą jednym z najistotniejszych rysów zarówno życia, jak i twórczości Jacka Albrechta - już podczas studiów w pracy magisterskiej chciał opisywać dziewiętnastowieczne zabytki Opola (w kontekście uwarunkowań politycznych spowodowało to niechęć promotora i w konsekwencji brak magisterium). Prowokacyjnie też swoje rysunki wykonuje na przypadkowych materiałach - kartonowych opakowaniach, znalezionych przypadkowo pożółkłych drukach nieistniejących firm, starych notatkach. Ale nieoczekiwanie również te nietypowe podłoża dodają specyficznego uroku samym pracom, a czasami wręcz komponują się z samym rysunkiem.
Rysunki Jacka Albrechta można rozmaicie interpretować - obyty ze sztuką odbiorca zapewne zauważy inspiracje sztuką Zdzisława Beksińskiego czy Hieronima Bocha, ale z pewnością nie jest to naśladownictwo formalne, ale pewien klimat, nastrój. Autor zresztą fascynuje się twórczością wielu wybitnych artystów - Albrechta Dürera, Albrechta Altdorfera, Franciszka Starowieyskiego, Willema Claesza Heda, Willema Kalfa, a także nacechowaną przekazem symbolicznym sztuką średniowiecza i baroku. Ale inspiracji poszukuje również w naturze - w skomplikowanej plątaninie korzeni, w misternych rysunkach skrzydeł owadów, w ciekawych wzorach muszli.
Ile spojrzeń na prace Jacka Albrechta, tyle interpretacji - autor nie narzuca sposobu odbioru. Będąc osobą niezwykle introwertyczną i skromną, nie epatuje własną osobowością. Równie niechętnie prezentuje swoje rysunki - przez wiele lat ta znane były tylko najbliższym przyjaciołom. Prezentowana wystawa jest dopiero trzecią indywidualną ekspozycją tak ciekawej i oryginalnej twórczości. 2008 - Galeria „Bez Podziału" w Dąbrowie Górniczej, 2008 - Miejski Ośrodek Kultury w Opolu
Tekst napisany na podstawie materiałów dostarczonych przez przyjaciółkę twórcy - Panią Annę Pasamonik
Kurator wystawy: Sonia Wilk
Nadesłał:
ap
|
Komentarze (0)