Społeczeństwo » Społeczeństwo
Język inkluzywny w organizacjach – konieczność czy „babska” fanaberia?
Zobacz więcej zdjęć » |
Zdarza się, że kierowane do nas komunikaty odbieramy niezgodnie z intencją nadawcy, a dojście do porozumienia to jedno z największych wyzwań komunikacji międzyludzkiej. Błędne odczytywanie komunikatów jest natomiast bardzo częstym problemem w pracy lub szkole, czyli wśród ludzi, których zwykle nie znamy zbyt dobrze, a więc nie jesteśmy w stanie prawidłowo zinterpretować od razu intencji rozmówcy. Takie interakcje wywołują dyskomfort, a z obawy przed negatywnym osądem innych często unikamy wyrażenia zdania na dany temat. I tutaj z pomocą przychodzi język inkluzywny, którego używanie rozwiąże na wstępie część związanych z komunikacją problemów.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Przeczytaj również
Problemy komunikacyjne
Jako nadawcy komunikatów nie zawsze mamy wpływ na to, jak zostaną one odebrane przez rozmówcę. Interpretacja bywa uzależniona od naszych doświadczeń, sposobu patrzenia na świat, a nawet poczucia humoru i nastroju. Zwłaszcza komunikacja pisana może stać się przyczyną potencjalnego nieporozumienia ze względu na brak możliwości obserwowania mimiki czy gestów rozmówcy. Emotikony, które w pierwotnym założeniu miały ułatwiać komunikację, odchodzą powoli do lamusa jako (w opinii młodszego pokolenia) pasywno-agresywne. A przecież pokolenie dzisiejszych 30-latków dalej używa ich chętnie jako sposobu na transparentne wyrażenie uczuć podczas czatowania. Te z pozoru drobne różnice obrazują, jak dużym wyzwaniem jest zbudowanie zgranego zespołu złożonego z przedstawicieli różnych pokoleń. Dlatego też warto dbać o komunikację wewnątrz każdej grupy, chociażby poprzez dyskusje na temat stosowanego języka. Nie ma możliwości praktykowania skutecznej komunikacji wewnętrznej w firmie, jeżeli nie będziemy rozmawiali o oczekiwaniach każdej ze stron.
Pokolenie Z a inkluzywność…
Nowe pokolenie, zwane powszechnie Pokoleniem Z, już teraz ma ogromny wpływ na kształtowanie zwyczajów na rynku pracy. Wystarczy porozmawiać z uczniami ostatnich lat liceum i studentami, dla których używanie form neutralnych i feminatywów jest już naturalne i oczywiste. Dużą rolę w języku młodych odgrywają również zapożyczenia. Wszystko to wynika z lektur i filmów, które wybierają dla siebie z własnej woli (nie w szkole!) oraz otwartości na tematy takie jak niebinarność. Wraz z nowym pokoleniem pojawia się śmiałość, pozwalająca używać językowych form neutralnych, które choć brzmią nieraz odrobinę niezgrabnie, potrzebują po prostu czasu, aby się osłuchać i stać czymś “zwykłym”. O kwestię formy zwrotu do danej osoby należy zatem po prostu zapytać, jeżeli nie została zakomunikowana podczas przedstawiania się. Są jednak i inne sposoby na uniknięcie niezręczności, zwłaszcza w sytuacjach, które nie dają możliwości swobodnej rozmowy poza konwenansami - na przykład zamiast pisać: Drodzy i Drogie, napiszmy po prostu: Dzień dobry. Ta prosta zmiana pozwoli na uniknięcie niekomfortowej sytuacji. Co prawda niebinarność nie jest nowym zjawiskiem, ale wcześniej nie mówiło się o niej w przestrzeni publicznej, szczególnie w tej korporacyjnej.
Feminatywy - ważna część codziennej komunikacji?
Język polski wymaga odmiany słów w odpowiednich formach, ponieważ w przeciwieństwie na przykład do angielskiego jest językiem fleksyjnym. Rodzi to oczywiście wiele problemów w kwestii feminizacji mowy użytkowej. Feminatywy spotykają się obecnie w najlepszym przypadku z niechętną akceptacją lub zdziwieniem, a w najgorszym z agresją i złością. Warto jednak te zmiany komunikacyjne zaakceptować i jednocześnie uważnie obserwować ich zachodzenie.
Dzisiaj kobiety są obecne we wszystkich branżach, więc żeńska forma nazw stanowisk w żadnym stopniu nie deprecjonuje i warto jej używać. Któregoś dnia tak się osłucha, że stanie się dla wszystkich neutralna. Najważniejsze, aby w danej grupie społecznej ustalić, w jaki sposób uczestniczki tej grupy chciałyby być tytułowane. Jeżeli jest to dla nas ważny aspekt, powinnyśmy zakomunikować go przełożonemu w sposób rzeczowy i przy pomocy odpowiednich argumentów. Warto na przykład wyrazić dumę z osiągnięć i potrzebę jednoczesnego przypisania tych sukcesów do konkretnej płci kulturowej czy biologicznej, potrzebę zaznaczenia obecności kobiet w branży.
Czemu to takie ważne?
Z jednej strony badania pokazują, że w zróżnicowanym środowisku rozwijamy się efektywniej. Z drugiej oczywiście może to początkowo rodzić problemy w porozumieniu, szczególnie między różnymi pokoleniami. Jednak przy odrobinie otwartości na potrzeby innych wspólnie, właśnie dzięki tym różnicom, możemy osiągnąć bardzo ciekawe efekty. Kiedy nie myśli się o barierze językowej, ona po prostu znika, a komunikacja układa się samoistnie. Potraktujmy zatem te różnice i przyzwyczajanie się do języka inkluzywnego jako wyzwanie. Najważniejsze, by rozmówcy czuli się swobodnie i chcieli angażować się w rozmowę.
A najważniejsze…
że wszyscy mamy prawo do błędów i pomyłek. Jeżeli zależy nam na komfortowej komunikacji w organizacji, pamiętajmy o otwartości na język inkluzywny, ale jednocześnie uważajmy, aby nie narzucać nikomu tych form. Używajmy ich, gdy ktoś nas o to poprosi. Jeżeli nie czuję się psycholożką, mam prawo być psychologiem. Działa to w obie strony. Mogę przecież czuć niechęć do tego określenia bądź mieć prywatne uprzedzenia. Wracamy więc do głównego fundamentu w komunikacji, nie tylko tej inkluzywnej, czyli wzajemnego szacunku.
Aneta Korycińska (Baba od polskiego)
Aneta Korycińska — polonistka, redaktorka, oligofrenopedagożka, nauczycielka i założycielka strony "Baba od polskiego", która już od ośmiu lat przyciąga uwagę ponad miliona użytkowników. Pokazuje, że współczesna szkoła nie musi być nudna, a z każdej lektury można zrobić mem, bo podstawą nauki jest zabawa. W swojej działalności internetowej skupia się na obnażaniu językowego obrazu świata i zachęca do stosowania inkluzywnej polszczyzny, punktuje absurdy systemu edukacji, a także pogłębia wrażliwość na takie tematy jak nieneurotypowość czy prawa mniejszości. Uwielbia się uczyć i poznawać nowe branże, dlatego oprócz polonistyki ukończyła także psychologię zwierząt, zarządzanie oświatą, oligofrenopedagogikę oraz redakcję językową tekstów.
https://babaodpolskiego.pl/
https://www.facebook.com/babaodpolskiego/
https://www.instagram.com/babaodpolskiego/
Nadesłał:
k.zajkowska@agencjafaceit.pl
|
Komentarze (0)