Kultura » Kultura

Miłość stara jak świat

Miłość stara jak świat
Zobacz więcej zdjęć »
Chociaż Walentynki całkiem niedawno podbiły serca Polaków, to już nasi prehistoryczni przodkowie nie stronili od tego, żeby pielęgnować relacje męsko-damskie. Wyjaśniają to nam eksperci z Parku Nauki i Rozrywki w Krasiejowie

W Parku Nauki i Rozrywki w Krasiejowie eksperci z różnych dyscyplin naukowych, wykorzystując nowoczesne i tradycyjne formy edukacyjne, opowiadają o dziejach naszej planety w przyjemny i interesujący sposób. Wbrew pozorom walentynki, które są okazją do udowodnienia miłości bliskiej osobie, nie są niczym szczególnym z perspektywy dziejów naszej planety. Dlaczego? – Miłość wbrew pozorom ma dużo głębsze „korzenie” niż może nam się wydawać – wyjaśnia dr Andrzej Boczarowski, paleontolog, geolog, muzealnik i ekspert Parku Nauki i Rozrywki w Krasiejowie. – Jako emocja pojawiła się na naszej planecie ponad 2 miliony lat temu w wyniku ewolucji mózgu, a dokładniej kory mózgowej. Najpierw pojawił się lęk, motywujący do utrzymania życia. Potem pojawiły się emocje związane z zabezpieczeniem potomstwa i zadbaniem o byt. Czym bliżej pojawienia się człowieka na Ziemi, tym więcej emocji i miłości, która nabiera różnego oblicza.

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

Kraina emocji wśród naszych pra-praprzodków rozwija się wraz z budowaniem wspólnot i więzi społecznych. To tam kształtowały się relacje między samcami i samicami. Często konieczność zadbania przez osobnika męskiego o wyżywienie i bezpieczeństwo, także dla potomstwa, determinowała wybór partnera. Dopiero u ssaków naczelnych widzimy swoistą presję społeczną, aby zdobyć samicę. – Z perspektywy dziejów naszej planety najpierw pojawiła się miłość do matki, potem do samicy, która miała ją kontynuować jako partnerka codzienności i to się nie zmieniło do dzisiaj – mówi dr Andrzej Boczarowski. – Miłość to nie tylko przywiązanie, chęć przedłużenia gatunku, ale też potrzeba bycia w grupie i akceptacji przez bliską osobę.

Prehistoryczne walentynki

Niedługo później nasze pra-prapoprzedniczki zaczęły dbać o to, aby uwaga partnera nie kierowała się w stronę innych osobniczek. Pomagała im w tym nie tylko natura. Ślady troski o partnerkę widzimy już 2 miliony lat temu. Prehistoryczny pra-mężczyzna opiekował się najprawdopodobniej swoją ulubienicą, która miała problemy z przemieszczaniem. Takie wnioski dostarcza nam analiza stanowisk paleontologicznych znajdujących się w  dzisiejszej Gruzji. Także sprawianie prezentów partnerce, w ramach trwających cały rok walentynek, wcale nie jest wymysłem XX-wiecznej popkultury. – Mężczyzna od zawsze chciał zaimponować swojej partnerce – dodaje dr Boczarowski. – Zdobywał pióro rzadkiego ptaka, które partnerka umieszczała we włosach. Przynosił kieł rzadkiego zwierzęcia. Udowadniał w ten sposób swoje męstwo, a jego kobieta miała okazję do pochwalenia się sukcesem „męża” we wspólnocie. To było coś znacznie więcej niż echo seksualnych zachowań. To przede wszystkim, także dzisiaj, okazja do zademonstrowania bardzo wyjątkowej więzi między dwojgiem ludzi. O tym, jak wyglądały prehistoryczne uczucia można przekonać się także w Krasiejowie. Na terenie Parku Nauki i Ewolucji Człowieka czeka specjalna multimedialna ekspozycja na ten temat, gdzie można przyjrzeć się pierwszej miłości naszych praprzodków. Cały kompleks, razem z JuraParkiem, opowiadającym dzieje naszej planety od narodzin po zagładę dinozaurów, zaprasza turystów już od kwietnia po wielu zmianach.



Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

a.piwek

Komentarze (0)


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl
Opublikuj własny artykuł
Opublikuj artykuł z linkami

Kalendarium

Przejdź do kalendarium »

dodaj wydarzenie »

Ostatnio dodane artykuły

dodaj artykuł »