CentrumPR.pl

Aktualnie na rynku znaleźć można wiele różnych rodzajów izolacji, co dla osób stojących przed wyborem konkretnego rozwiązania może stanowić nie lada problem. Szczególnie dla tych, dla których tematyka ta jest dziedziną, z którą nie mieli wcześniej styczności. Niestety, sprawia to, że najczęściej bagatelizujemy kwestię izolacji, przerzucając jej dobór całkowicie na wykonawcę prac budowlanych, co nie zawsze jest dobrym pomysłem – chcąc bowiem obniżyć koszty własne może on sięgnąć po najtańszą otulinę, której niska jakość nie zapewni odpowiedniej ochrony instalacji. Takie postępowanie może natomiast owocować nie tylko stratami finansowymi wynikającymi z ucieczki energii, ale wręcz koniecznością przeprowadzenia kosztownego remontu i wymiany izolacji na nową.

Na ciepło i chłód

Jedną z najbardziej oczywistych ról jakie pełni izolacja jest zapobieganie stratom energii cieplnej. Znajdujące się w naszych domach czy mieszkaniach rury grzewcze czy zapewniające nam ciepłą wodę w kranie wymagają w szczególnej ochrony termicznej, bowiem tracona w trakcie transportu energia obniża sprawność instalacji i naraża nas na straty finansowe. Jednak wybierając odpowiednią izolację, możemy ograniczyć zjawisko niekontrolowanej ucieczki energii zmniejszając tym samym rachunki.

Stojąc przed wyborem otuliny dla instalacji grzewczej należy pamiętać o dwóch podstawowych kwestiach. Po pierwsze izolacja ta powinna mieć możliwie najmniejszy współczynnik przenikania ciepła, co pozwoli zatrzymać energię wewnątrz rury. Warto w tym miejscu pamiętać również o tym, że użycie otuliny o zbyt niskim profilu nie zapewni optymalnej ochrony. Dodatkowo, by zapewnić dokładne przyleganie otuliny musi ona być wystarczająco elastyczna, by okryć instalację na całej długości, bez względu na to jak skomplikowany jest jej kształt. Wyeliminuje to powstawanie dziur i nieszczelności umożliwiających swobodną ucieczkę energii z rury, co zapobiegnie wychładzaniu czynnika w jej wnętrzu. Drugą sprawą jest tolerancja termiczna materiału z jakiego wykonana została izolacja. Jest to związane z faktem, że instalacje tego typu osiągają bardzo wysokie temperatury, co może prowadzić do degradacji materiału z jakiego wykonana została izolacja i w konsekwencji do pogorszenia się jego właściwości izolacyjnych, a z czasem wręcz do konieczności wymiany całej izolacji. „Zapewnienie odpowiedniej szczelności otuliny oraz dobór odpowiedniego materiału do panujących warunków to dwie kluczowe sprawy w przypadku optymalizacji pracy instalacji grzewczej. Odpowiednia elastyczność i tolerancja temperaturowa mogą w niektórych przypadkach być równie istotne co niski współczynnik przenikania ciepła danego materiału. Otuliny wykonane z kauczuku syntetycznego, takie jak na przykład HT/Armaflex S firmy Armacell, łączą w sobie wszystkie te cechy, co doskonale predysponuje je do ochrony instalacji o wysokiej temperaturze medium.” – mówi Jarema Chmielarski, dyrektor obsługi technicznej rynku z firmy Armacell.

Innego typu podejścia wymagają instalacje chłodnicze. I choć tutaj również istotne jest powstrzymanie swobodnej wymiany energii (chociaż tym razem w drugą stronę, w końcu nie chcemy, by czynnik uległ ogrzaniu), to o wiele ważniejsza jest kwestia kondensacji powierzchniowej. Zjawisko to polega na tym, że na powierzchni, której temperatura jest niższa niż tzw. „punkt rosy”, para wodna zawarta w powietrzu ulega skropleniu. Oczywiście, nie dotyczy ono tylko rur, równie dobrze możemy zaobserwować je na szklance z zimnym napojem w gorący dzień. I choć zjawisko to może z pozoru wydawać się nieistotne, to może ono prowadzić do poważnych problemów. Skraplająca się woda musi bowiem znaleźć ujście, więc prędzej czy później zacznie skapywać z niezabezpieczonej rury. Może to prowadzić do powstania zawilgoceń, zacieków a w ekstremalnych wypadkach doprowadzić do rozwoju toksycznych grzybów zagrażających naszemu zdrowiu. „Chcąc zapobiec zjawisku kondensacji powierzchniowej należy wybrać otulinę, której struktura składa się z zamkniętych komórek uniemożliwiających namakanie, i które stanowią skuteczną blokadę dla pary wodnej zawartej w powietrzu. Izolacja AF/Armaflex wykonana z syntetycznego kauczuku pozwoli nam stworzyć barierę dyfuzyjną, która zapobiegnie skraplaniu się wody, a w konsekwencji - kapaniu i tworzeniu się zawilgoceń.” – radzi Jarema Chmielarski z firmy Armacell.

Stop hałasowi

Na koniec warto przyjrzeć się jeszcze jednemu rodzajowi rur, często pomijanemu w kontekście izolacji. Mowa tu o instalacji kanalizacyjnej i odpływowej. Jednak w tym wypadku, w odróżnieniu od poprzednich przykładów, nie mówimy o izolacji termicznej, a o akustycznej. Niestety, stosowane niegdyś masywne rury wykonane z żeliwa wyparte zostały przez te stworzone z tworzyw sztucznych jak choćby PVC. I choć taki krok pozwolił ograniczyć koszty oraz ułatwić montaż instalacji, to ma on również swoje wady. Hałas generowany przez tego typu rury może bowiem stać się kłopotliwy, szczególnie jeśli mieszkamy w blokach lub domach wielorodzinnych. „Problem hałasu generowanego w instalacji odpływowej jest typowy dla współczesnego budownictwa. Cienkie i lekkie rury znakomicie przenoszą bowiem wszystkie drgania, powodując odgłosy znacznie obniżające komfort naszego codziennego życia. Dlatego powstała izolacja Tubolit AR Fonowave. Jej karbowana powierzchnia wewnętrzna rozpraszająca dźwięki oraz spieniony polietylen z jakiego została ona wykonana pozwalają w znacznym stopniu zredukować przenoszenie wibracji, a tym samym generowany w rurach hałas, co pozytywnie wpłynie na komfort naszego życia.” – Mówi Jarema Chmielarski.

Jak pokazują powyższe przykłady, przed przystąpieniem do wyboru konkretnego rozwiązania, warto zastanowić się parę chwil, by zapewnić naszej instalacji optymalną ochronę. Odpowiednie dobranie materiału, rodzaju oraz parametrów otuliny zagwarantuje nam bowiem nie tylko doskonały relaks we własnym domu, ale również pozwoli obniżyć koszty życia oraz uniknąć niedogodności związanych z ewentualnym remontem.

Dystrybutor: Armacell Poland Sp. z o.o. 55-300 Środa Śląska ul. Targowa 2 tel. 71 3175025 fax 71 3175115

www.armacell.com

Firma „Armacell” swoje początki datuje na rok 1860, kiedy to powstała spółka – matka „Armstrong Cork”, późniejsza „Armstrong World Industries”. W 1959 firma podbija rynek chłodniczy i klimatyzacyjny, innowacyjnym produktem o nazwie Armaflex – elastyczną, profesjonalną izolacją o rewolucyjnych właściwościach na bazie elastomerów. Rok później Armstrong zakłada oddział w Niemczech, gdzie w 1965 roku rozpoczyna się produkcja Armaflexu. Następne dekady upływają pod znakiem kolejnych sukcesów w branży izolacyjnej. Powstaje Tubolit – elastyczna pianka o zamkniętej strukturze komórkowej na bazie polietylenu oraz Okabell – system metalowych osłon zabezpieczających izolację. W 2000 roku efektem wykupu działu „Armstrong World Industries” zajmującego się izolacjami, powstaje „Armacell”. W 2006 roku „Armacell” przystąpił do inicjatywy ONZ o nazwie „UN Global Compact” dotyczącej odpowiedzialnego biznesu kierującego się 10 zasadami z zakresu praw człowieka, praw pracowniczych, ochrony środowiska i przeciwdziałania korupcji. Obecnie „Armacell” specjalizuje się w produkcji izolacji, oferując najbardziej kompletną i kompleksową gamę elastycznych wyrobów do izolacji termicznej, akustycznej, antyroszeniowej i ochronnej przeznaczonych do instalacji grzewczych, chłodniczych, klimatyzacyjnych, wentylacyjnych, sanitarnych i przemysłowych, stając się jednocześnie światowym liderem w tej dziedzinie. „Armacell' posiada sprawdzone rozwiązania służące do wydajnego ograniczania strat energii, ochrony instalacji układanych w budynkach oraz poprawy komfortu akustycznego. Priorytetem firmy jest solidność, niezawodność i najwyższa jakość oferowanych wyrobów, poparta prawie 150–letnim doświadczeniem na rynku izolacji. Ponad 20 fabryk na całym świecie wraz z trzecią co do wielkości w Środzie Śląskiej, ekipa wysoko wykwalifikowanych przedstawicieli handlowych oraz doskonały serwis, świadczą nie tylko o znakomitym profesjonalizmie, ale również o szczególnej dbałości o zadowolenie użytkowników i reputację firmy na rynku izolacji technicznych.