Gospodarka » Żywność
Wina francuskie - Burgundia
Zobacz więcej zdjęć » |
Burgundia to zaiste zaczarowane miejsce, w którym trzy elementy, a mianowicie wielka historia, wielkie wina i wielka gastronomia są ze sobą nierozerwalnie złączone, niczym "puzzle".
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Innymi słowy najbardziej wyrafinowane jedzenie w towarzystwie największych win i w otoczeniu zawsze niezwykle wyszukanych, najczęściej zabytkowych wnętrz. Każdy z tych elementów traci na wartości kiedy jest oderwany od dwóch pozostałych.
Kiedy mówimy o pojęciu wino francuskie a w zasadzie picie wina, to od razu zapomnijmy o zwyczaju opróżniania butelki do dna. Powszechnym zwyczajem bowiem jest tutaj picie win, nawet najlepszych, na kieliszki. Wyłącznie po to, żeby poznawać sekrety tych win, a nie po to żeby "było weselej" czy też "dla kurażu".
I tak do typowego burgundzkiego menu w restauracji (przystawka, danie główne, sery, deser) optymalną ilością (przynajmniej z mojego doświadczenia) są 3-4 kieliszki.
I tak: aperitif (kir, kir royal, communard)
- do przystawek (np. escargots, jambon persille, terrine de canard, salade etc) jakieś lekkie, rześkie białe np. Chablis 1er Cru Vaillons, bouzeron aligote czy też spokojne bourgogne villages lub łagodne, owocowe czerwone np. beaujolais-villages, czy bourgogne rouge
- do głównego dania (np.boeuf bourguignon, cote d'agneau, la pochouse, coq au vin etc) należy się już poważniej zastanowić i zwrócić się ku wyższym rewirom np. (w czerwonych) jakiekolwiek z apelacji Cote-de-Nuits czy Santenay i (w białych) znowu Santenay czy nawet (od święta) Montrachet czy Chevalier Montrachet.
- do serów: moim zdecydowanym faworytem jest zawsze jedno z niepowtarzalnie zwiewnych win apelacji Pommard (dygresja: nigdy nie zrozumiem dlaczego te zupełnie "genialne" wina mają apelację "tylko" premier cru a nie grand cru).
- do deserów: nie wiem, bo "wymiękam" już przy serach.
Generalnie cena menu w restauracjach waha się od 13 do 40 Euro (średnio 20 Euro), bez napojów. Osobiście jednak najbardziej sobie cenię przydrożne zajazdy "Les Routiers", których klientelą nie są turyści, ale kierowcy ciężarówek. Prawie wszystkie one oferują poza prawdziwie domową atmosferą (rodzinna firma, praktycznie wszyscy na sali się znają itp) w cenie 12-13 Euro: bufet przystawek (a discretion), min. 4 główne dania do wyboru, bufet serów (a discretion) i bufet deserów (a discretion) w tym wino i woda. Oczywiście nie ma tutaj tak szerokiej gamy win do wyboru jak w pozostałych restauracjach, ale jak zawsze w Burgundii, i tak propozycja jest zawsze na wysokim poziomie. Do klasycznych potraw mięsnych na pewno warto zaproponować czerwone wino Bourgogne Pinot Noir Reserve, choć akurat Pinot Noir to szczep, który dość dobrze adaptuje się do delikatniejszego jedzenia.
Nadesłał:
wino
|
Komentarze (0)