Gospodarka » Żywność
Zdrowy i smaczny jak karp
Zobacz więcej zdjęć » |
Karpie charakteryzują się wyjątkowym smakiem. Są do tego wszechstronnym surowcem, który może posłużyć do przygotowania tradycyjnego wigilijnego dania, jak i nowoczesnej potrawy np. sushi.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Zdecydowana większość polskich rodzin (87%)[1] deklaruje, że na ich stole wigilijnym pojawi się przynajmniej jedno rybne danie. Najczęściej wybór pada na karpia (62 %). Inne ryby są zdecydowanie mniej popularne: śledź (44%), dorsz (27%), łosoś, mintaj, miruny, pstrągi (od 10 do 20%). Na czym polega fenomen karpia w okresie świątecznym? Przede wszystkim preferencje Polaków wynikają z kultywowania tradycji. Nie można jednak zapominać o walorach prozdrowotnych i wyjątkowym smaku karpi, które są doceniane przez konsumentów i ekspertów.
ZDROWIE Z NATURY
Karp jest ciągle niedocenianym źródłem wielu minerałów, witamin i składników odżywczych. Mięso tej ryby posiada lekkostrawne białko, które skutecznie może zastąpić w diecie drób i czerwone mięso, oraz duże ilości kolagenu niezbędnego m.in. do właściwej pracy stawów. Regularne spożywanie karpi wzmacnia także odporność. Wynika to z dużego nasycenia tej ryby kwasami OMEGA 3 (EPA i DHA). Dla porównania: w 100 g mięsa karpia jest prawie 10 razy więcej tych związków niż w takiej samej ilości mięsa popularnej w marketach pangi.
Karpie powinny wchodzić do dziecięcej diety od najwcześniejszych lat. Są one bowiem naturalnym źródłem witaminy D i wapnia (wzmocnienie szkieletu i kości), a także innych ważnych w rozwoju młodego człowieka minerałów. - Mięso z karpi zawiera dużo żelaza i cynku. Żelazo to bardzo ważny składnik w diecie dziecka, niezbędny do prawidłowej pracy organizmu, szczególnie w okresie intensywnego wzrostu. Prawidłowa podaż cynku w diecie dzieci sprzyja natomiast rozwojowi funkcji psychiczno-intelektualnych i poznawczych - tłumaczy dr inż. Joanna Tkaczewska z Uniwersytetu Rolniczego im. H. Kołątaja w Krakowie.
Na walory prozdrowotne karpia mają także wpływ sposób jego hodowli i dystrybucji. - Karp jest produktem lokalnym, dostępnym w postaci świeżej. W przeciwieństwie do wielu innych ryb nie musi być mrożony i transportowany setki czy nawet tysiące kilometrów, żeby znaleźć się na naszych stołach. Produkcja tej ryby odbywa się bez pośpiechu i trwa aż 3 lata. W tym czasie karpie spokojnie rosną w stawach, gdzie odżywiają się pokarmem naturalnym i zbożem. Są to ryby zdrowe i bezpieczne, które nie zawierają niepożądanych substancji - mówi Paweł Wielgosz, prezes zarządu Organizacji Producentów Polski Karp.
SKARB POLSKIEJ KUCHNI
Historia karpia w Polsce jest bardzo długa. Obecnie uważa się, że pierwsze stawy hodowlane tej ryby pojawiły się na ziemiach polskich już w XII wieku. Inicjatorami ich powstania mieli być mnisi z Zakonu Cystersów. Od tamtej pory karpie stopniowo coraz częściej gościły na polskich stołach. Nie może więc dziwić, że przepisy na potrawy z tej ryby znalazły się w pierwszej polskiej książce kucharskiej pt. Commpendium ferculorum albo zebranie potraw, która została wydana w 1682 roku przez Stanisława Czernieckiego, nadwornego kuchmistrza wojewody krakowskiego.
Karp swoją popularność zawdzięcza właściwością odżywczym i wyjątkowemu smakowi. - Mięso karpi jest białe i kruche, delikatne w smaku, średnio tłuste, o grubych, łatwych do usunięcia ościach. Mulistość tych ryb to jeden z pokutujących mitów. Prawda jest taka, że karpie z polskich hodowli wystarczy porządnie wymoczyć w zimnej wodzie, aby cieszyć się ich niesamowitym smakiem - mówi Wojciech Harapkiewicz, mistrz kuchni z Krakowa.
Chociaż karp spożywany jest w Polsce zazwyczaj tylko raz w roku, podczas Wieczerzy Wigilijnej, to jest to surowiec, na bazie którego można przygotować wiele ciekawych i nowoczesnych potraw. Dwa lata temu na międzynarodowych targach POLFISH nagrodzono sushi z wędzonego karpia; a w roku ubiegłym koftę (rodzaj orientalnych szaszłyków) z karpia. Obie nagrody pokazują, że dla tej ryby jedynym ograniczeniem w kuchni jest wyobraźnia kucharza.
POLSKA AKWAKULTURA
Akwakultura, czyli chów i hodowla ryb i innych organizmów wodnych, odgrywa kluczową rolę w zaopatrzeniu rosnącej liczby ludności na świecie w bezpieczną i zdrową żywność, przy optymalnym wykorzystaniu zasobów naturalnych i minimalizowaniu negatywnego wpływu na środowisko.
W Polsce akwakultura dostarcza obecnie ponad 45 000 ton ryb rocznie. Jedną z tradycyjnych gałęzi akwakultury jest chów karpi w stawach ziemnych, prowadzony na ziemiach polskich od XII-XIII wieku. Do dziś akwakultura karpi pozostaje produkcją niskointensywną, prowadzoną metodami, które nawiązują do pierwotnie stosowanych w średniowieczu.
Chów ryb w stawach ziemnych poza produkcją wysokiej jakości żywności oferuje usługi na rzecz środowiska naturalnego: kształtując i wzbogacając lokalną różnorodność biologiczną, retencjonując wodę w okresie wiosennym i letnim, redukując zawiesiny oraz biogeny w wodzie i wpływając pozytywnie na mikroklimat. Polscy hodowcy zaoferują konsumentom w 2020 r. ok. 21 000 ton karpi.
Kontakt dla mediów:
Marek Thorz - agencja Plus Communication
tel. kom. +48 504 108 936 ; e-mail: polskikarp@pluscommunication.pl
Przedstawiciel Organizacji:
Paweł Wielgosz - prezes zarządu Organizacji Producentów Polski Karp,
tel. kom. +48 608 850 771 ; e-mail : p.wielgosz@polskikarp.eu
[1] Na podstawie ogólnopolskiego badania opinii publicznej przeprowadzonego w dniach 12-18 listopada 2020 r. przez pracownię IMAS International, na reprezentatywnej grupie osób decydujących w gospodarstwach domowych o zakupach spożywczych (n=964, metoda CAWI).
Nadesłał:
bezstronny22
|
Komentarze (0)