Społeczeństwo » Społeczeństwo
Czy osoba niewidoma może być programistą?
Przekroczyć granice
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Podczas standardowej rozmowy rekrutacyjnej na stanowisko programisty kandydat proszony jest o napisanie fragmentu kodu lub analizę kodu wskazanego przez rekrutera i wykrycie w nim błędów. I zazwyczaj, o ile posiada odpowiednią wiedzę, robi to bez problemu. A co, jeśli jest osobą niewidomą?
— W społecznej świadomości funkcjonują w zasadzie tylko programiści niepełnosprawni fizycznie. Osoby niewidome kojarzone są z zawodami, które nie wymagają wyższych kwalifikacji, takich jak masażysta. Tymczasem istnieje szereg zawodów technicznych, także bardzo wyspecjalizowanych, jak inżynier oprogramowania, tester czy project manager, które mogą wykonywać niewidzący. Tyle tylko, że trzeba wyjść im naprzeciw, odpowiednio przygotowując stanowisko pracy — mówi Marek Tankielun, kierownik Laboratorium Tyfloinformatycznego działającego przy Politechnice Wrocławskiej. Do jego codziennych obowiązków należy praca nad dostosowaniem do potrzeb osób niewidzących istniejącego sprzętu i oprogramowania, począwszy od stron internetowych, a skończywszy na skomplikowanych systemach IT dużych firm.
To, co robi, jest niezwykle ważne. Bo pozwala osobom niewidomym przekraczać granice, które dotychczas skutecznie uniemożliwiały im realizację zawodowych celów. Doskonale rozumie ich potrzeby, bo sam jest osobą niewidomą.
Szacuje się, że w Polsce aktywność zawodowa osób niepełnosprawnych utrzymuje się na poziomie poniżej 20 procent. Na Zachodzie odsetek ten jest przynajmniej dwukrotnie wyższy. — Bardzo chcemy to zmienić — przyznaje Tankielun. Specjalista dodaje, że rozwiązania, nad którymi pracuje, często są w fazie testowej i nie zawsze wiadomo, czy uda się je zaimplementować w środowisku pracy, które różni się od warunków laboratoryjnych na politechnice. Tankielun uważa, że można to sprawdzić tylko w jeden sposób: doświadczalnie. Dlatego ucieszył się, kiedy do jego laboratorium zgłosił się wrocławski oddział firmy Capgemini, proponując szeroko zakrojoną współpracę. Firma chce pomóc w wypracowywaniu rozwiązań, które będą mogły być później zastosowane przez inne przedsiębiorstwa. — To pionierski projekt. Jeszcze nigdy nie podejmowaliśmy tak szerokiej współpracy. Razem stoimy przed dużym wyzwaniem — mówi Tankielun.
Znajomi odradzali
Ale przed wyzwaniem stoją także osoby niewidome za każdym razem, gdy potrzebują na przykład odczytać lub napisać fragment kodu, choć technologie ułatwiają im to zadanie. A to przecież codzienność w pracy inżyniera oprogramowania.— Bardzo trudno to zrozumieć, bo wielu z nas nigdy nie znalazło się w takiej sytuacji — mówi Marek Tankielun.
Dlatego jedną z propozycji, jakie jego zespół przygotował w ramach współpracy z wrocławskim oddziałem firmy Capgemini, oprócz rozwiązań technologicznych, jest praca w tandemach. Jego zdaniem pozwoli to nie tylko sprawdzić dostępność stanowisk pracy w warunkach naturalnych, lecz także umożliwi pełnosprawnym pracownikom poznać dobre praktyki współpracy z osobami niewidomymi. A to jest bardzo potrzebne, bo wciąż spotykają się oni z brakiem zrozumienia.
Iza mówi, że znajomi powtarzali jej przed rozmową kwalifikacyjną: gdzie ty się wybierasz? Do korporacji? W małych firmach jest problem z pracą dla osoby z problemami ze wzrokiem. Kto będzie się tobą przejmował w dużej?
Iza nie posłuchała. Poszła na rozmowę kwalifikacyjną i od 2014 roku pracuje w krakowskim oddziale Capgemini na stanowisku Quality Analyst.
— Ludzie w moim zespole są bardzo otwarci. Zostałam przyjęta do projektu, w którym wszyscy pozostali pracownicy widzą. Powiedziano mi: masz takie zadanie, spróbuj sobie z tym poradzić. Dostawałam pomoc tylko tam, gdzie było to konieczne i tak długo, jak było trzeba. Teraz jestem już w pełni samodzielna.
Kamila, która także jest niewidoma, dodaje: — Osoby niepełnosprawne powinny wyjść z zamkniętego kręgu i pokazać innym, że mogą być pełnowartościowymi pracownikami, że mogą się rozwijać w firmie na otwartym rynku pracy i że jest to korzystne dla obu stron.
Wśród niewidomych lub niedowidzących osób zatrudnionych w krakowskim oddziale firmy nie ma jednak programistów. Są natomiast osoby odpowiedzialne za audyt danych, procesy finansowe, jakość obsługi klienta. Programiści mają znaleźć pracę we Wrocławiu.
Liczby nie mają znaczenia
Projekt realizowany przez Capgemini i Laboratorium Tyfloinformatyczne nie zakłada, ile stanowisk pracy uda się dostosować do potrzeb osób niewidomych. — Nie mamy także żadnych planów, co do tego, ile takich osób zatrudnimy, bo zatrudnimy tyle, ile spełni wymagania stawiane każdemu kandydatowi na stanowisko inżyniera oprogramowania, testera czy project managera. W ogóle nie mówimy o liczbach — mówi Karolina Długosz, która odpowiada za projekt po stronie Capgemini. I podkreśla, że współpraca z laboratorium ma na celu wypracowanie rozwiązań, które pozwolą traktować osoby niepełnosprawne tak samo, jak innych, i kierować do nich tę samą ofertę pracy, co do reszty kandydatów. — Chcielibyśmy być przykładem dla innych firm. Pokazać, że to, co pozornie jest niemożliwe, dzięki takim specjalistom, jak Marek Tankielun i jego zespół, może się stać rzeczywistością — mówi Długosz.
Na początku sierpnia na Politechnice Wrocławskiej odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli firmy Capgemini z pracownikami Laboratorium Tyfloinformatycznego. Jego celem było ustalenie kierunku dalszych działań. Kolejne spotkania zaplanowane to szkolenie z zakresu świadomości niepełnosprawności, które poprowadzi Fundacja Menedżerowie Jutra MOFFIN, wieloletni partner Capgemini w projektach wspierających zatrudnienie osób niepełnosprawnych oraz szkolenie z wytycznych WCAG (dostępność treści internetowych).
O firmie Capgemini:
Grupa Capgemini, która obchodzi w roku 2017 swoje 50. lecie zatrudnia ponad 190 tysięcy osób w ponad 40 krajach. Globalny lider w dostarczaniu usług konsultingowych, technologicznych i outsourcingowych odnotował w 2016 roku globalny przychód w wysokości 12,5 mld euro. Wspólnie z klientami, Capgemini tworzy i dostarcza rozwiązania biznesowe, technologiczne i cyfrowe, które pasują do ich potrzeb i umożliwiają im osiąganie innowacyjności oraz konkurencyjności. Głęboko wielokulturowa organizacja opracowała własny sposób pracy, the Collaborative Business ExperienceTM oraz własny globalny model dostarczania usług - Rightshore®.
Więcej informacji: www.capgemini.com
Rightshore® jest znakiem towarowym należącym do Capgemini
Nadesłał:
Linkleaders
|
Komentarze (0)