Firma » Biznes

Czy Polska jest krajem wolnym?

Czy Polska jest krajem wolnym?
Zobacz więcej zdjęć »
Celem niniejszego artykułu jest przybliżenie czytelnikom koncepcji Amartya Sena[1] dotyczącej instrumentalnego pojmowania wolności społeczno-ekonomicznej (Amartya Sen jest laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii).

Zrobiłem to próbując zastosować tą koncepcję w realiach polskich. Kierowałem się przy tym wiodącym pytaniem: „Czy Polska jest krajem wolnym w sensie społeczno-ekonomicznym?".

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

„Wolność" jest terminem teoretycznym i wieloznacznym. W przejściu od tego terminu do terminów obserwowalnych została zastosowana procedura operacjonalizacji[2]. Wolność w pracy jest zdefiniowana jako możliwość wykorzystania pewnych sposobności. Pojęcie to jest onkologiczne i stanowi czynnik procedury operacjonalizacji. W wyniku konceptualizacji, Amartya Sen definiuje pięć pojęć będącymi wielkościami czynnika teoretycznego a są nimi wolność polityczna, wolność ekonomiczna, sposobności społeczne, zabezpieczenia społeczne i gwarancje jawności. Pojęcia te mają charakter epistemologiczny, a i więc nie każdy musi się zgodzić na to, że w pełni one wyczerpują zakres czynnika teoretycznego.

Wielkości te są swego rodzaju instrumentarium, czyli zbiorem pewnych namacalnych instrumentów realizacji wolności. W definiowaniu instrumentów brałem pod uwagę realia polskie i możliwość pozyskania danych statystycznych. Instrumenty te mają charakter zmiennych zarówno ilościowy jak i jakościowy. Niektóre z nich są bardziej ogólne i które w ramach szerszej pracy naukowej można by jeszcze bardziej rozdrabniać a niektóre są bardziej szczegółowe. Te nadawały się do bezpośredniego mierzenia ilościowego.

Do interpretacji danych posłużyłem się porównaniem podłużnym, czyli porównywałem obecny stan ze stanem przed 1989 rokiem. Rok ten obrałem dlatego, ponieważ w tym też to roku nastąpiła znaczna zmiana polityki państwa. Posłużyłem się także porównaniami poprzecznymi, czyli porównywałem dane instrumenty wolnościowe z analogicznymi w innych krajach.

Na podstawie tych porównań wyciągałem wnioski, co do zakresu wolności. W konkluzji artykułu dochodzę do wniosku, że zakres polskiej wolności jest dość ograniczony. W niektórych wielkościach Polska uzyskała dużą swobodę. Jest nią na pewno wolność polityczna. W innych wielkościach stan się jednak pogorszył a w niektórych nie zmienił. Trzeba było mi stwierdzić, że Polska w zakresie tak pojmowanej wolności, jak to uczyniłem w artykule, ma jeszcze wiele do zrobienia, aby można było ją uznać za w pełni wolną.

Czy Polska jest krajem wolnym?

Wolność można traktować jako możliwość osiągnięcia pewnych sposobności. Być wolnym w ramach jednostki oznacza móc podejmować decyzje, co do swojego życia. Podobnie możemy rozpatrywać wolność całego społeczeństwa, czy kraju. Gdy tak potraktujemy wolność, to mieni się ona jako zbiór instrumentów, które umożliwiają układanie sobie życia zgodnie ze swoimi aspiracjami. Można by wymienić pięć takich instrumentów[3], które umożliwiają realizowanie wolności.

Często wolność państwa utożsamia się z wolnością polityczną. Faktycznie osoba w państwie, w którym nie może wyrażać swoich poglądów politycznych, nie możne uznać siebie za jednostkę w pełni wolną. Cóż z tego, że może mieć dostatek materialny i cieszyć się zdrowiem, kiedy nie może wyrazić swojego zdania na temat władzy, polityki czy gospodarki.

Można by zadać pytanie, a dlaczego musi ona wyrażać negatywne spostrzeżenia na temat władzy, skoro ma dostatek. Tak sytuacja mogłaby wystąpić w Chinach. W Chinach od 1979 roku nastąpiły liczne reformy gospodarcze. W dużej mierze gospodarka chińska stała się kapitalistyczna, ponieważ została oparta na własności prywatnej. Ostatnie lata przynoszą Chinom ogromny wzrost gospodarczy[4]. A mimo tego nie można zapomnieć rzezi opozycjonistów na placu Tiananmen w 1990r., jakiej dokonały władze komunistyczne tego państwa.

W dużej zbiorowości ludzi zawsze znajdą się osoby, które nie będą ugodowe. Wynika to z osobowości ludzkiej, która może być ugodowa albo buntownicza. Skoro są takie osoby, które chcą krytykować, czy to słusznie czy też niesłusznie, nie można im odmawiać tej sposobności. Gdy państwo karze takie osoby za ich krytykę bądź działania, to ogranicza tym samym wolność tej grupy osób. Ponieważ należą one do społeczeństwa, to tym samym ogranicza wolność samego społeczeństwa.

Ograniczenie wolności politycznej ma ogromny wpływ negatywny na pozostałe instrumenty wolnościowe a także na realizację sprawiedliwości społecznej. Jest to właśnie przyczyna, dlaczego nie powinna być ona ograniczana. Sprawiedliwość społeczna jest realizowana jako maksymalizacja użyteczności wszystkich osób w społeczeństwie. Użyteczność jest z kolei liczbowym wyrażeniem preferencji jednostek.

Gdy tak potraktujemy użyteczność, to rozszerzanie wolności politycznej ma wpływ na rozszerzanie wolności ekonomicznej. Znany dylemat podziału dóbr pomiędzy trzema osobami, pokazuje jak łatwo jest złamać postulat sprawiedliwości społecznej i ograniczyć wolność ekonomiczną niektórych grup społecznych. Załóżmy, że mamy do podziału 120 jednostek pewnego dobra. Każda z trzech osób (grup) kieruje się taką samą preferencją, co do posiadania dóbr. Każda woli więcej niż mniej dóbr. (Jest to postulat niedosytu konsumenta). Zadowolenie czerpane z każdej kolejnej jednostki konsumowanego dobra daje osobie (grupie) coraz mniejsze zadowolenie. (Postulat malejącego zadowolenia krańcowego, czyli tzw. prawo Giffena I).

Na tej podstawie możemy sformułować matematyczną funkcję, która będzie odpowiadała powyższym założeniom. Funkcja ta musi być rosnąca, bo wtedy będzie spełniony postulat niedosytu. Musi także być rosnąca coraz wolniej, bo wtedy będzie spełnione prawo Giffena. Oznacza to również, że funkcja krańcowej użyteczności będzie malejąca. Takie założenia spełnia funkcja potęgowa w postaci: .Zakładamy, że każda z trzech osób kieruje się taką samą funkcją użyteczności: .

Zauważmy, że odwołanie funkcji użyteczności do preferencji przy powyższych postulatach, prowadzi do wniosku, że funkcja użyteczności ma charakter subiektywny, marginalny i względny. Subiektywny, ponieważ opisuje zachowanie się każdej jednostki z osobna. A to, że każda z osób kieruje się taką samą funkcją nie zaprzecza subiektywności tej funkcji. Marginalny, ponieważ jest spełnione prawo malejącej użyteczności krańcowej a do rozwiązania będzie służył rachunek marginalny. Względny, ponieważ funkcja użyteczności jest tylko liczbowym odwzorowaniem preferencji konsumenta, a te polegają na porównywaniu zadowolenia z konsumpcji poszczególnych ilości towarów[5].

Gdy podzielimy równo po 40 jednostek na każdą osobę, to każdy uzyska użyteczność u(40)= »3,42. Łączna użyteczność wyniesie z kolei 3*u(40)»3*3,42=10,26. Jest to największa użyteczność, jaką mogą uzyskać łącznie konsumenci. Co by nastąpiło, gdyby jednak dwoje osób zmówiłoby się i podzieliło dobra między sobą kosztem trzeciej osoby? W takim przypadku użyteczność uprzywilejowanych osób wzrosłaby a użyteczność trzeciej osoby spadłaby.

Taki podział mógłby trwać, aż do momentu, gdy oboje mieliby po 60 jednostek ostatni natomiast miałby 0 jednostek. Użyteczność łączna wynosiłaby u(60)+u(60)+u(0)=»3,91+3,91+0=7,82. Gdy trzecia osoba nie ma możliwości zablokowania takiej alokacji dóbr, to traci na tym wszystko. Konsumenci, którzy jednak utworzyli koalicję mają większą użyteczność, niż kiedy dobra były dzielone równo (3,91>3,42).

Widać wyraźnie, że zwiększenie użyteczności poszczególnych konsumentów tworzących koalicję dzieję się kosztem użyteczności społecznej, w tym przypadku trzech osób. Łącznie użyteczność obu koalicjantów wzrosła o ( 2*(3,91-3,42)=0,98) Łączna użyteczność całego społeczeństwa trzech osób spadła jednak o (10,26-7,82=2,44). Spadek użyteczności społeczeństw jest większy niż wzrost użyteczności koalicjantów (2,44>0,98). Do jeszcze gorszej sytuacji doszłoby, gdyby jedna osoba dysponowała taką władzą, aby móc wszystko zagarnąć kosztem pozostałych osób z przykładu. Użyteczność tej jednej osoby wynosiłaby u(120)=»4,93. Pozostałych osób wynosiłaby 0[6].

Ten ekonomiczny przykład pokazuje jak utrzymywanie władzy w rękach jednej grupy ludzi może ograniczać sprawiedliwy podział dóbr. Ograniczanie swobód politycznych prowadzi właśnie do takiego niesprawiedliwego podziału. Gdy dążymy do sprawiedliwości społecznej, to państwo powinno uniemożliwić tworzenie się grup trzymających władzę, które obniżają wolność polityczną innych osób. W ramach sprawiedliwości społecznej jest zasadne twierdzenie, że każdy powinien mieć zagwarantowaną sposobność polityczną! Ten przykład pokazuje także, że wolności nieekonomiczne[7], można sprowadzić do wolności ekonomicznej, a tą z kolei można opisać za pomocą użyteczności.

Drugim zbiorem instrumentów wolnościowych są sposobności ekonomiczne. Ile to osób marzy o wycieczkach w dalekie kraje, o podróżowaniu, o studiach na renomowanych uczelniach swoich dzieci i o wielu innych rzeczach? Z pewnością każdy ma większe bądź mniejsze marzenie, które nie jest w stanie zrealizować ze względu na ograniczenie dochodowe. Osoba, która nie jest w stanie zakupić podstawowych dóbr(towarów i usług) ewentualnie ich wytworzyć (choć to już się rzadko zdarza ze względu na ogromny podział pracy we współczesnym świecie) nie może zostać uznana za w pełni wolna. Chodzi tu także o granice dochodowe, które taką wolność zapewniają. Osoba, która marzy o podróży w kosmos może w całym swoim życiu do tego dążyć a i tak tego nie zrealizować. Taka osoba nie będzie siebie traktowała za wolną, gdyż nie może zrealizować siebie w taki sposób jakby chciała, ze względu na osiągane dochody. Z drugiej strony asceta wyrzekający się w pełni dóbr materialnych a osiągający nawet mały dochód może siebie uznać za osobę wolną w sensie ekonomicznym.

Gdy rozważamy jednak dane społeczeństwo, to powinniśmy rozumować w kategoriach przeciętności. Jeżeli przeciętny obywatel państwa jest w stanie zrealizować swoje zapotrzebowanie na podstawowe dobra można uznać go za wolnego w znaczeniu ekonomicznym. W tym znaczeniu rozwój gospodarczy traktowany jako wzrost PKB nic nie powie o wolności ekonomicznej ludności, gdyż wzrost ten może być nierównomierny i tylko niektóre grupy społeczne będą z niego czerpały korzyści.

Kolejnym instrumentem wolnościowym jest strefa możliwości społecznych. Chodzi tu przede wszystkim o łatwość dostępu do edukacji, służby zdrowia, bezpieczeństwa publicznego, systemu prawnego. Brak powszechnego dostępu do tego instrumentu wolnościowego łatwo może się przełożyć w ograniczenie wolności ekonomicznej. Osoba nawet bardzo zamożna może wszystko utracić w wyniku zapadnięcia w skomplikowaną i drogą w leczeniu chorobę a jednocześnie niepodlegająca bezpłatnemu leczeniu. Podobna sytuacja może się zdarzyć w wyniku przestępstwa a więc braku bezpieczeństwa publicznego.

Czwartym instrumentem wolnościowym jest gwarancja jawności działania instytucji państwowych. Jeżeli nie ma przejrzystego prawa i jawnych zasad funkcjonowania instytucji państwowych, to pojawia się pożywka dla różnego rodzaju grup o charakterze mafijnym. Ponadto pojawia się skłonność do unikania prawa, utrwala się pojęcie niesprawiedliwości społecznej osób chcących pozostać uczciwymi. Dotyczy to także postaw, które reprezentują przedstawiciele władz naczelnych. Jeżeli władcy są sprawiedliwi i uczciwi, otoczą ich honorowi urzędnicy a złodzieje kryć się będą po kątach. Jeżeli jednak władcy są nieuczciwi, źli poczują dla siebie szanse a ludzie prawi wycofają się na ubocze. Tak w starożytnym świecie próbowano walczyć z korupcją. Maksyma ta wydaje się jednak aktualna.

Ostatnim instrumentem wolnościowym jest zabezpieczenie społeczne. Osoba, która obawiałaby się, że w razie wypadku zostałaby inwalidą i że nie zostanie zabezpieczona na przyszłe życie ograniczyłaby swoją skłonność do pracy i działania w ogóle. Podobnie kobieta, która nie byłaby pewna zabezpieczenia w razie zajścia w ciąże, czułaby się ograniczona. Nie mogłaby zajść w ciąże, kiedy by tego chciała, a tym samym jej wolność zostałaby ograniczona.

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej rozpoczyna się preambułą słowami: „W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie..." W źródle powszechnego prawa, jakim jest Konstytucja zostało podkreślone, że Polska odzyskała suwerenność w 1989 roku. Potwierdza to, że Polacy uzyskali możliwość korzystania z politycznego instrumentu wolnościowego dopiero w tym roku. Oczywiście jest to data umowna. Instrumentu wolnościowego nie da się ustalić jednym aktem. Budowa każdego instrumentu wolnościowego, politycznego w szczególności, trwa wiele lat.

Aktualnie 15 lat po tej umownej dacie wydaje się, że pluralizm polityczny jest jawny i dość rozwinięty. Za głoszenie własnych poglądów politycznych nie grozi kara. W tym kontekście III Rzeczpospolita jest dość wolnym krajem. System partyjny oraz parlamentarno-gabinetowy ustrój, który się w Polsce ukształtował, daje jednak wiele do myślenia. Czy można uznać za w pełni wolnego politycznie człowieka, który uzyskuje największą liczbę głosów w danym okręgu, lecz ze względu na nie przekroczenie progu 5% przez partię, do której należy, nie dostaje się do parlamentu? Jednomandatowe okręgi wyborcze byłyby narzędziem, które zwiększyłoby realizacje politycznego instrumentu wolnościowego.

Demokracja w Polsce już jednak funkcjonuje. Przekonał się o tym ostatnio Leszek Miler. W przepojonej propagandą kampanii wyborczej SLD-UP kierowana przez Leszka Milera zdobywa prawie 50% miejsc w Sejmie i prawie 75% w Senacie. Wydawało się, że ma ogromne zaplecze społeczne, które będzie w stanie zaakceptować jego rządy. Prawa demokracji są jednak nieubłagane. Wybuch licznych afer, korupcja na najwyższych szczeblach władzy doprowadziła w końcu do rozłamu SLD i spadku poparcia wyborczego do kilku procent. Ujawnianie licznych afer przez niezależne media a także otwarta krytyka opozycji partii rządzących są przejawem utrwalonego politycznego instrumentu wolnościowego.

W sensie ekonomicznym wolność w Polsce jest bardzo zróżnicowana. Wzrost gospodarczy (chodzi tu o wzrost PKB) w latach 1990-2004 dokonał się nierównomiernie. Według oficjalnych statystyk średniorocznie w latach tych PKB rósł w tempie 3,29%[8]. Gdybyśmy doliczyli do tego wzrost PKB wypracowany w szarej strefie, to byłby on jeszcze większy. Są gałęzie gospodarki, które rozwijają się bardzo dynamicznie, lecz są też takie, które zawężają się. Było to spowodowane transformacją gospodarczą. Transformacja ta nadal trwa. Wydaje się, że nie ma, co liczyć na bardziej zrównoważony wzrost w przyszłości. Wszystkie procesy transformacyjne spowodowały, że polskie społeczeństwo podzieliło się na osoby, które uczestniczą w rozwoju oraz na osoby, które są wyłączone z tego procesu wzrostu.

Choć może to dziwnie zabrzmieć, to są w Polsce osoby, które cierpią na ciągłe niedożywienie. Spowodowane to jest nie tym, że w Polsce produkuje się za mało żywności, gdyż polskie rolnictwo jest w stanie wyżywić o wiele więcej ludzi niż mieszka w Polsce. Głównym powodem jest ubóstwo osób, które cierpią na głód bądź ubóstwo osób, na utrzymaniu, których są ci ludzi. Nie stać ich na zakup odpowiedniej ilości żywności. W sensie ekonomicznym nie można uznać tych osób za wolne. Są przywiązane do miejsc gdzie przebywają, gdyż ich nie stać na podróże. Brak pracy powoduje, że nie mają nadziei na lepsze życie. Zdani są na łaskę i niełaskę państwa. Takie osoby, choć politycznie są wolni, często z niej nie korzystają. 

Tabela: Pracujący i wynagrodzenia w działach gospodarki w Polsce w roku 2003


działy

Pracujący w tys. osób

Wynagrodzenia w mln zł.

Pracujący w %

Wynagrodzenia w %

Wskaźnik


(1)

(2)

(3)

(4)

(5)=(4)/(3)

Rolnictwo, łowiectwo, leśnictwo

4281,5

3981,7

28,69

1,71

0,06

Rybołówstwo i rybactwo

6,3

88

0,04

0,04

0,89

Przemysł

2887,9

71914,7

19,35

30,80

1,59

Budownictwo

676,6

11877

4,53

5,09

1,12

Handel i naprawy

1998

27706,6

13,39

11,87

0,89

Hotele i restauracje

210,9

2322

1,41

0,99

0,70

Transport

724,7

18047,8

4,86

7,73

1,59

Pośrednictwo finansowe

290

11470,2

1,94

4,91

2,53

Obsługa nieruchomości i firm

897,1

19754,4

6,01

8,46

1,41

Administracja państwowa i obrona narodowa

838,8

19604,8

5,62

8,40

1,49

Edukacja

894,6

22889,9

5,99

9,80

1,64

Opieka zdrowotna

851,7

16349,9

5,71

7,00

              

Autor artykułu : Tomasz Nowak



Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

tomnow1

Komentarze (0)


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl
Opublikuj własny artykuł
Opublikuj artykuł z linkami

Kalendarium

Przejdź do kalendarium »

dodaj wydarzenie »

Ostatnio dodane artykuły

dodaj artykuł »