Dom » Nieruchomość
Dlaczego warto skorzystać z usług pośrednika?
Zobacz więcej zdjęć » |
Przemyśleniom tym często towarzyszą dylematy: mieszkanie czy dom, zakup na rynku pierwotnym (nowe od developera) czy wtórnym (od poprzedniego właściciela), a może do remontu, a może samemu budować, itd.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Kiedy z grubsza wiemy już czego chcemy, możemy rozpocząć poszukiwania i tutaj zaczynają się prawdziwe schody. Mamy kilka możliwości samodzielnych poszukiwań, bo przecież nie damy zarobić wrednemu krwiopijcy – pośrednikowi za to tylko, że przedstawi nam kilka ofert, do których przecież sami możemy dotrzeć. Rozpuszczamy wici wśród znajomych i przyjaciół. Możemy wybrać się na wycieczkę po interesującej nas okolicy w poszukiwaniu mieszkań/domów oznaczonych „na sprzedaż”. Rozpoczynamy przeszukiwanie ogłoszeń prasowych oraz portali internetowych. I tutaj kolejna rafa. Każdego dnia na kilkudziesięciu specjalistycznych portalach internetowych aktywnych jest kilka tysięcy ofert nieruchomości zlokalizowanych tylko w Opolu i okolicach. Jeżeli interesujemy się większym obszarem ilość ofert idzie w dziesiątki tysięcy.
Oczywiście poszukujemy super okazji, czyli mitycznej oferty domu/mieszkania za półdarmo. Przecież słyszeliśmy, że szwagier wuja dalekiej kuzynki znajomego kiedyś dokonał takiego nabycia.
Lecz po pierwsze czy wiemy co to jest ta super okazja? Czy znamy ceny nieruchomości, które mogą znacznie się różnić, a są uwarunkowane stanem prawnym, lokalizacją, otoczeniem, itp. Po drugie, gdybyśmy to my oferowali swoją nieruchomość czy chcielibyśmy sprzedać ją poniżej wartości? Znany amerykański noblista z dziedziny ekonomii Milton Friedman powiedział, że „niema czegoś takiego jak darmowe obiady”. Super okazja nie istnieje. A jeżeli z pozoru jakaś oferta taką się wydaje na 110% ma ona drugie dno. Czy to będzie nie do końca jasny status prawny, planowane rozpoczęcie przebudowy zacisznej uliczki, przy której lokum się znajduje, w czteropasmową arterię, fetor z pobliskiego śmietniska unoszący się przez 300 dni w roku, a może uciążliwy sąsiad z „żółtymi papierami” terroryzujący okolicę.
W tym miejscu powracamy do pośrednika. Oprócz dogłębnej wiedzy fachowej powinien odznaczać się on znajomością psychologii i najzwyczajniejszą w świecie empatią. Nie mówimy tutaj, o licznym gronie pracowników biur obrotu nieruchomości o mentalności wyrobnika, zapatrzonego w swoją prowizję i target sprzedażowy jaki ma w danym miesiącu wykonać. A o jeszcze mniejszościowej grupie prawdziwych pośredników oddanych swojej profesji.
Już na etapie zamysłu o nabyciu nowego lokum w długiej rozmowie powinien on rozpoznać nasze, często nawet nieuświadamiane, potrzeby. Sam lub dzięki grupie współpracowników określi naszą zdolność kredytową i dobierze optymalną ścieżkę finansowania. Przedstawi możliwe rozwiązania. Kiedy już wspólnie zostanie znaleziony kompromis pomiędzy naszymi oczekiwaniami a możliwościami rynku, to on poświęci czas i doświadczenie na wyszukanie najbardziej optymalnych ofert. Zbada stan prawny i techniczny. Osobiście sprawdzi każą lokalizację zanim ją nam przedstawi, nie ukrywając jej wad i zalet. Zadba o stronę formalną transakcji – przypilnuje treści umowy, zorganizuje notariusza. I zrobi to nie ze względu na ostatnio modną „etykę zawodową” a dlatego, że rozumie, że zadowolony klient chętnie zapłaci mu jego wynagrodzenie za poświęcony czas i fachową wiedzę oraz co równie ważne, będzie polecał go innym.
Nadesłał:
sors
|
Komentarze (0)