Rozrywka i wypoczynek » Hobby
Drony – zabawa, praca i sport
Zobacz więcej zdjęć » |
Zawsze chciałeś zostać pilotem, ale Twoja kariera potoczyła się inaczej? Na świat z góry możesz spojrzeć dzięki dronom, które już dawno nie są tylko zabawkami podobnymi do sterowanych radiowo helikopterów z dzieciństwa, ale zaawansowanymi maszynami, dzięki którym zrobisz niesamowite zdjęcia, nagrasz filmy lub powalczysz o mistrzostwo w Drone Gaming.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Drone Gaming to pojedynki odbywające się na specjalnych ringach. W rozgrywkach wykorzystywane są drony wzorowane na maszynach z „Gwiezdnych Wojen”. Arena jest otoczona ze wszystkich stron siatką – na razie zawodnicy tworzą je sami, ponieważ nie powstały jeszcze profesjonalne obiekty do takich gier. Każdy dron wyposażony jest w laser oraz specjalne czujniki, które reagują na strzały przeciwników. Po trzecim trafieniu dron spada – wygrywa ten, który przetrwa do końca. Grać można nawet w 12 osób, a dron przystosowany do grania kosztuje ok. 800zł. Zasady gry i system pucharowy dopiero się kształtują, więc im wcześniej zaczniesz trenować, tym masz większą szansę na karierę w tym nowym sporcie.
– Profesjonalny dron to drogi dron – kupujesz go za kilka, kilkanaście tysięcy złotych. Kręcisz filmy i modlisz się, żeby nie wpadł do rzeki – zauważa Łukasz Figielski, redaktor działu „Techno” miesięcznika „Logo”. – Na szczęście w ofercie producentów (również polskich) każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno osoby początkujące, jak i doświadczeni piloci – dodaje redaktor.
Jeżeli zależy nam na robieniu świetnych zdjęć i kręceniu filmów w wysokiej rozdzielczości, to musimy zainwestować w drona co najmniej tysiąc złotych. W tej cenie nabędziemy sprzęt z zasięgiem nawet do pół kilometra, Wi-Fi, optymalnym czasem pracy na jednym ładowaniu baterii (20-30 min) i kamerą o rozdzielczości 4K. Tego typu maszyny mogą być wykorzystywane do zadań profesjonalnych – kręcenia filmów lub monitorowania obiektów.
Nadesłał:
j.melon@neuron.pl
|
Komentarze (0)