Gospodarka » Przemysł
Energetyczna polityka cenowa
Zobacz więcej zdjęć » |
Instytucja ta czuwa nad odpowiednim poziomem cen dla odbiorców końcowych, co jednak oznacza, że musi brać pod uwagę również interes ekonomiczny firm energetycznych, które jak każde inne, nie są odporne na wahania polskiej i światowej gospodarki.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Z danych Europejskiego Urzędu Statystycznego - Eurostatu wynika, że nasz kraj znajduje się w czołówce państw, gdzie co roku wzrasta nawet o kilka procent cena jednej kilowatogodziny energii. Zgodnie ze statystykami średnia cena 100 kilowatów energii elektrycznej w pierwszej połowie 2010 roku wyniosła dokładnie 13,41 Euro. Taniej jest jedynie w takich krajach jak Litwa, Bułgaria, Grecja czy Łotwa. Biorąc jednak pod uwagę średni kurs Euro do złotego, wynika, że ceny za prąd nie są przystosowane do warunków ekonomicznych większości polskich gospodarstw domowych i porównywanie tych cen do tej części „starej" Unii jak Wielka Brytania, Niemcy, Belgia czy Luksemburg jest bezzasadne ze względu na różne wartości PKB czy innych wskaźników gospodarczych.
- Dotychczas tj. do początku 2010 roku rachunki za prąd wzrosły średnio o kilka procent, co w rezultacie dało wzrost na poziomie nieco ponad 3 zł - chodzi tutaj o grupę odbiorców najbardziej wrażliwych, zużywających średnio 1500 kWh energii rocznie. Przedsiębiorstwa wnioskując o ustalenie taryfy, która będzie obowiązywać w nowym roku, zazwyczaj żądają podwyżek nawet kilkudziesięcioprocentowych, na co nie może przystać Urząd Regulacji Energetyki, głównie ze względu na tzw. odbiorców wrażliwych, tj. tych konsumentów, których dochód nie pozwala na pokrycie większych rachunków za energię. - informuje Robert Pierzchała, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu firmy architektonicznej ARCHETON Sp. z o.o. - Dopóki nie zostaną uchwalone określone przepisy - co może nastąpić dopiero w 2011 roku - chroniące odbiorców indywidualnych w postaci rządowych dopłat do rachunków, urząd nie będzie w stanie zatwierdzić tak wysokich taryf. Nie mniej jednak ich wzrost najprawdopodobniej nastąpi na początku przyszłego roku. Zgodnie z przepisami po zatwierdzeniu taryf przez Prezesa URE przedsiębiorstwa energetyczne mają kilkadziesiąt dni na wprowadzenie ich w życie od momentu ich publikacji. Tak wprowadzone w życie obowiązują do końca danego roku.
W związku ze sformułowaniem rządowych założeń polityki energetycznej Polski do 2020 roku, rząd zwrócił uwagę na konieczność podejmowania przez przedsiębiorstwa energetyczne licznych inwestycji, szczególnie na terenach wiejskich, zmierzających do poprawy struktury sieci dystrybucji i urządzeń. W efekcie firmy te będą zmierzały do zapewnienia sobie dodatkowych dochodów, by pokryć koszty inwestycyjne. Można przypuszczać, że w efekcie będą wywierać jeszcze większy nacisk na URE.
W przypadku gazu, z danych Eurostatu wynika, że w roku 2009 jego cena znacząco spadła głównie w zachodniej części UE, podczas gdy w Polsce nieznacznie wzrosła. Gaz należy w Polsce do jednego z najdroższych surowców energetycznych, a jego cena w przyszłym roku może także wzrosnąć. Zależy to w dużej mierze od decyzji podejmowanych przez Gazprom, który sprzedaje gaz Polsce. Sytuacja jest niekorzystna dla naszego kraju, ponieważ nie ma on żadnej innej alternatywy w dostawie surowca, a Gazprom pokrywa ponad połowę polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. Stąd też jego ceny zależą nie tylko od ekonomii, ale również bieżącej polityki rządu.
Na początku września b.r. weszły w życie znowelizowane przepisy ustawy o podatku akcyzowym, dotyczące akcyzy na energię elektryczną, które w znacznej mierze odnoszą się bezpośrednio do przedsiębiorstw energetycznych, nie mające jednocześnie większego wpływu na sytuację przeciętnego konsumenta energii.
Dalsza grupa zmian była podyktowana m.in. koniecznością wprowadzenia regulacji mającej na celu zapobieżenie podwójnemu opodatkowaniu akcyzą energii elektrycznej. Warto podkreślić także to, że nowelizacja miała również na celu zlikwidowanie luk w regulacji. Jedną z nich był problem opodatkowania energii elektrycznej zużywanej przed podmioty ją wytwarzające. Z dotychczasowych przepisów wynikało, że określone przedsiębiorstwo energetyczne posiadające koncesje na przesyłanie, dystrybucję lub obrót energią jest ponadto zobowiązane do zapłaty akcyzy za energię, którą zużywa. Nie było bowiem mowy o podmiocie, który energię wytwarza. Od 1 września b.r. nie ma w tej materii wątpliwości i przedsiębiorstwa, które również wytwarzają energię elektryczną są zobowiązane opłacić akcyzę za energię, którą same zużyją na własne potrzeby.
- Niezależnie od wahań cen energii już dziś warto pomyśleć o zainwestowaniu w odnawialne źródła energii, szczególnie już na poziomie budowy własnego domu. Obecnie można wykorzystać wiele unijnych jak i krajowych źródeł finansowania inwestycji w alternatywne źródła energii - takie jak wiatr czy słońce. W obliczu braku pewności bezpieczeństwa energetycznego, odnawialne źródła energii są jedynym, pewnym wyborem, choć może wciąż mało popularnym. - komentuje Robert Pierzchała, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu firmy architektonicznej ARCHETON Sp. z o.o.
Źródło: www.archeton.pl
Komentarze (0)