Kultura, sztuka » Muzyka
Kamil Bednarek i Star Guard Muffin w kolebce muzyki reggae!
Zobacz więcej zdjęć » |
Nie tylko wycieczka !
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Po ukazaniu się informacji, że Kamil Bednarek i jego koledzy ze Star Guard Muffin jadą na Jamajkę wszyscy fani zaczęli zastanawiać się skąd ten pomysł. Pierwszą rzeczą nasuwającą się na myśl było to, ze chłopaki postanowili odpocząć po wyczerpującej trasie koncertowej, setkach wywiadów i konferencjach prasowych. Odpocząć od ogromnego zainteresowania fanów i mediów które od prawie roku towarzyszy grupie. Trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce na wypoczynek niż Jamajka. Tym bardziej, ze lider Star Guard Muffin - Kamil Bednarek wielokrotnie mówił w wywiadach, że wyjazd do kolebki muzyki reggae jest jednym z jego największych marzeń. Wszyscy myśleli zatem, że SGM jedzie leżeć na plaży i popijać zimne drinki pod palmami. Nic bardziej mylnego! Okazało się, że brzeska formacja na rajską wyspę pojechała pracować nad materiałem i nagraniem nowej płyty! Miejsce wymarzone, tym bardziej, że założeniem było nagranie albumu okraszonego niesamowitym klimatem rasta. Trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce niż ojczyzna reggae. Tym bardziej, ze SGM swoje kawałki nagrywał w legendarnym studiu Boba Marleya - Tuff Gong.
Co Kamil Bednarek przywiózł z Jamajki ?!
Kamil Bednarek i pozostała część ekipy ze Star Guard Muffin na Jamajce byli ponad dwa tygodnie. Ich praca długie godziny spędzone w Studio One Tuff Gong zaowocowały nagraniem pięciu kawałków. Cztery z nich to zupełnie nowe utwory. Piąty pochodzi z nieoficjalnego, pierwszego albumu grupy "Ziemia Obiecana. W czasie popytu na wyspie i pracy nad materiałem Kamil Bednarek z kolegami nagrywali z najbardziej znanymi muzykami reggae na świecie. Na płycie usłyszymy między innymi Capletona z którym Kamil Bednarek zaśpiewał wspólnie piosenkę "lets stop". Dodatkowo chłopakom udalo się nawiązać współpracę z Deanem Frasherem, dwoma muzykami Shaggy`ego, gitarzystą Stephena Marleya i wokalistą Rootz Underground. Ponadto młodzi artyści mieli okazje poznać wschodzącą gwiazdę jamajskich brzmień - Qshana Deya.
Na uwagę i uznanie zasługuje również fakt, że podczas swojego pobytu w Kingston, Kamil Bednarek i Star Guard Muffin zagrali koncert w ramach cyklu imprez organizowanych przez zespół Dubtonic Kru. Był to pierwszy koncert reggae polskiej kapeli na Jamajce. Chłopaki pokazali klasę i dali jamajskiej publiczności naprawdę dużo pozytywnej energii.
Dodatkowa niespodzianką dla fanów Kamila Bednarka będzie fakt, że poza nową płytą i niesamowitymi utworami, Star Guard Muffin z Jamajki przywiózł film dokumentalny w formie reportażu z wyprawy!
Nadesłał:
gruby666
|
Komentarze (0)