Rozrywka i wypoczynek » Uroczystości
Kolacja w ciemnościach – niezapomniana podróż w krainę smaku
Zobacz więcej zdjęć » |
Taki wieczór to niewątpliwie wielka przygoda i niezapomniane doznania. Można powiedzieć, że jest to również pewnego rodzaju eksperyment.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
W całkowitej ciemności nie widać co się je, za to wyostrzają się pozostałe zmysły: smak, węch, dotyk i słuch. - Każdy kto chce przeżyć coś niezwykłego, niepowtarzalnego, co przeniesie go w zupełnie inny świat, powinien wybrać się na taką kolację. Uczta zmysłów to ciekawy pomysł na spotkanie integracyjne czy atrakcyjną randkę – mówi Wojtek Andziak, współwłaściciel Restauracji TiTi i organizator tej niezwykłej wieczerzy.
Tego wieczoru restauracja będzie całkowicie zaciemniona. Całkowicie, to znaczy, że nie będzie nawet najmniejszego źródła światła. Goście, zanim zajmą miejsca przy stolikach, zostaną poproszeni o pozostawienie w szatni okryć i wszystkich przedmiotów, które mogą świecić: zegarków, telefonów komórkowych, aparatów fotograficznych, kamer. Następnie kelner poprosi o wybór menu (do wyboru będą 3 zestawy), zapyta o preferencje smakowe i poinformuje gości jak się zachowywać podczas kolacji. I tak, ogołoceni z tożsamości, odziani w gustowne okrycia ochronne goście przejdą przez czarną kurtynę. Na miejsca uczestników wydarzenia, doprowadzi niewidomy kelner z Polskiego Związku Niewidomych w Łodzi. Goście siedzieć będą przy czteroosobowych stolikach. Wśród obsługi będzie również jedna osoba wyposażona w noktowizor, która będzie czuwała nad bezpieczeństwem na sali.
Sama idea kolacji w ciemnościach, pochodzi z połowy XIX w., a została zapoczątkowana przez stowarzyszenie ociemniałych we Francji. Już w XX w. podobne akcje prowadzono w Niemczech, a w 2000 roku w Zurychu powstała pierwsza restauracja w ciemnościach, Blinde Kuh. To właśnie wizyta w szwajcarskim lokalu stała się inspiracją dla Wojtka Andziaka. Od ponad 10 lat, również we Francji odbywają się obiady pod hasłem „Smak ciemności”, a w Niemczech działają tzw. niewidzialne bary. Pięć lat temu, taka restauracja powstała w Londynie, a później w Moskwie. Co roku otwierają się nowe miejsca tego typu, jednak kolacja w ciemności to ciągle bardzo wyjątkowa forma zachęcająca do czerpania przyjemności z jedzenia.
Kolacja w ciemnościach - po raz pierwszy w Łodzi. Tylko w Restauracji TiTi, przy ul. Sienkiewicza 67, będzie można wziąć udział w tym ciekawym i intrygującym wydarzeniu. Dinner in the Dark, już 16 grudnia o 19:00 i 21:30. Po Nowym Roku kolacje w ciemnościach odbywać się będą raz w tygodniu, w każdy piątkowy wieczór o godz. 19:00, a także o 21:30. Miejsca będzie można rezerwować mailowo, telefonicznie lub bezpośrednio w restauracji. Cena kolacji to 60 zł od osoby plus koszt napojów.
Nadesłał:
Agata Szczepaniak
|
Komentarze (0)