Kultura » Kultura
Mroczne fantasy z Bałkanów już w Polsce
Zobacz więcej zdjęć » |
Dzięki wydawnictwu Runa miłośnicy fantastyki mają okazję poznać, jak serwuje się mroczną fantasy na Bałkanach. Ukazało się polskie wydanie powieści Zorana Krusvara, zatytułowanej „Wykonawcy Bożego Zamysłu” – książki, która w Chorwacji została uznana przez czytelników za najlepszą w kategorii SF i fantasy. Po lekturze można śmiało przyznać, że zasłużenie.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Tytułowi Wykonawcy Bożego Zamysłu to tajemny i elitarny zakon, istniejący od stuleci w Kościele katolickim. Zakon, którego jedynym zadaniem jest zwalczanie zła na Ziemi w jego najbardziej wyrazistej i groźnej postaci. Czyli mówiąc wprost – polowanie na wampiry. Mnisi-wojownicy wędrują przez świat, tropią i eliminują zło, posługując się raczej toporem niż modlitwą. I choć walczą ze złem, sami nie są bynajmniej ucieleśnieniem dobra – walka w imię wyższych ideałów wymaga bowiem czasem przelania niewinnej krwi. A Wykonawcy nie wahają się nigdy…
Powieść Zorana Krusvara nie jest jednak typową powieścią wampiryczną, nie znajdziemy tu ogranych schematów, z czosnkiem, kołkami i mrocznymi kryptami, w których odbywa się polowanie na krwiopijców - recenzuje autor SalonKulturalny.pl. Mamy za to okazję poznać nietuzinkową genezę wampiryzmu – skazy przywołanej na świat w czasach Imperium Rzymskiego przez zdesperowanego króla plemienia Histrów – Epulona, który chciał bronić swojej ojczyzny. W oblężonym przez Rzymian mieście król sięga po tajemniczy artefakt, który zmieni jego i całą historię ludzkości… Krusvar prowadzi nas w kolejnych rozdziałach „Wykonawców…” od tej zamierzchłej historii aż do przyszłości, w której rozegra się ostateczna bitwa pomiędzy siłami Dobra i Zła. Ale kto tak naprawdę jest dobry, a kto zły?
Walka z wampirami to tylko podstawowa warstwa „Wykonawców Bożego Zamysłu”. Nieco głębiej ukrył autor swój bardzo osobisty przekaz do czytelnika. Krusvar podsuwa czytelnikowi, nie zawsze wprost, szereg pytań trafiających w nasze najbardziej ukryte emocje. Czy w imię wyższego dobra można czynić zło? Kto ma prawo interpretować, co jest zamiarem Boga? Jakie są granice fanatyzmu? Co jesteśmy w stanie poświęcić dla swoich ideałów? W wielu z tych pytań można wyraźnie wyczuć bałkańską traumę – skazę po krwawej wojnie w centrum Europy, na którą świat patrzył w milczeniu.
Książka Zorana Krusvara – wciągająca swoim mrokiem – jest pełna zagadek i niespodzianek. Wyjątkowo przyjemną niespodzianką jest chociażby sama kompozycja – na początku czytelnikowi trudno zorientować się, czy ma do czynienia z opowiadaniami, czy zwartą całością. Jednak im bliżej finału, tym mocniej przeplatają się poszczególne wątki, losy bohaterów, tym bardziej zrozumiałe stają się opowiedziane historie. Niespodzianką jest też fakt, że „Wykonawcy Bożego Zamysłu” to książka oparta częściowo na… faktach. Król Histrów – Epulon – był postacią historyczną. Plemię Histrów – zamieszkujących przed wiekami współczesny Półwysep Istria – to rdzenni przodkowie Chorwatów. Jak mówi legenda, Histrowie mieszkający w swojej stolicy Nesactium woleli popełnić zbiorowe samobójstwo niż poddać się Rzymianom. Na tej właśnie legendzie oparł początek swojej powieści Krusvar.
Książkę „Wykonawcy Bożego Zamysłu” zwolennicy klasyfikacji w fantastyce określili jako „dark fantasy”. Preferujemy prostszy podział: na dobrą fantastykę i słabą fantastykę. Powieść Zorana Krusvara na pewno zasługuje na zakwalifikowanie do tej pierwszej grupy. Lubimy takie mroczne klimaty, zdecydowanie ciekawsze niż oklepane bieganie herosa z mieczem, maczugą czy kołkiem.
Nadesłał:
puella
|
Komentarze (0)