Technologie » Komputery
Najważniejsze strategiczne priorytety dyrektorów IT w 2017 roku
Postępy w technologii cyfrowej i modelach biznesowych również będą zmieniać globalny układ sił ekonomicznych, co będzie wymagać od dyrektorów ds. informatycznych większych starań o utrzymanie pozycji firmy w odniesieniu do dotychczasowych i nowych konkurentów. Dyrektorzy ds. informatycznych mają do dyspozycji wiele narzędzi, takich jak przetwarzanie w chmurze, analiza predykcyjna, aplikacje mobilne, automatyczne uczenie i robotyka. Napędzają one szersze trendy takie jak Internet Rzeczy i Przemysł 4.0. Technologie te dają firmom duże możliwości, takie jak obniżenie kosztów, precyzyjne łańcuchy dostaw, bardziej dynamiczne, niezawodne i spersonalizowane produkty i kampanie marketingowe oraz lepsza obsługa klienta — a co za tym wszystkim idzie, pozwalają na zdobycie większej liczby klientów i zwiększenie ich lojalności.
Według niedawnego badania firmy Gartner „CIO Agenda” przeprowadzonego wśród 2 944 dyrektorów ds. informatycznych w 84 krajach, dyrektorzy ds. informatycznych spodziewają się, że w ciągu następnych pięciu lat przychody ich firm ze źródeł cyfrowych wzrosną z 16 do 37%. Dyrektorzy IT z sektora publicznego oczekują, że 77% ich procesów będzie się odbywać w formie cyfrowej, w porównaniu z 42% obecnie. Czekają nas ogromne zmiany, które zachodzą szybciej niż kiedykolwiek wcześniej.
Na początku 2017 roku priorytety dyrektorów ds. informatycznych mogą się wydawać nieskończone, od czego zatem zacząć? Poniższa lista to raczej wezwanie do podjęcia działań na wysokim szczeblu, a nie katalog technologii i metodologii, które należałoby zastosować.
Kieruj cyfrową transformacją, a nie tylko ją ułatwiaj
Wezwanie do „cyfrowej transformacji” to już prawie oklepany slogan, co nie zmienia faktu, że jest to pilny priorytet. Albo firmy znajdą sposób na to, aby pokonać konkurencję dzięki inteligentnemu, ukierunkowanemu na klientów wdrożeniu technologii cyfrowych, albo zostaną zepchnięte na boczny tor — i nie będą musiały długo na to czekać.
Najlepsi dyrektorzy IT będą kierować cyfrową transformacją, jednak większość z nich wciąż jeszcze tego nie robi. Tylko niecałe 40% uczestników badania Gartner „CIO Agenda” z 2016 r. stwierdziło, że nadzoruje cyfrową transformację w swoich firmach, co nie rokuje zbyt dobrze dla całej reszty, która pozostaje w tyle za innymi osobami w przedsiębiorstwie.
Z badań tych wynika, że w większości firm na czele cyfrowej transformacji stoi dyrektor generalny, dyrektor ds. marketingu, dyrektor ds. cyfrowych lub jakaś komisja złożona z ważnych osobistości, a dyrektorowi ds. informatycznych pozostaje udzielanie rad oraz zarządzanie tym, co jeszcze pozostało z infrastruktury i aplikacji firmy w epoce chmurowej. Nie jest to obiecujący scenariusz kariery.
Kierowanie cyfrową transformacją to działanie zespołowe wymagające regularnej współpracy pomiędzy różnymi działami i obszarami przedsiębiorstwa, ale Gartner sugeruje, że dyrektor ds. informatycznych powinien w niej dążyć do pozycji „pierwszego wśród równych”. Tego właśnie oczekują dyrektorzy generalni, a w 2017 roku dyrektorzy ds. informatycznych będą musieli spełnić te oczekiwania.
Nie ograniczaj się do mówienia o „ukierunkowaniu na klienta” i „lepszej obsłudze klienta” — zacznij wprowadzać to w życie
W globalnym badaniu przeprowadzonym przez firmę Deloitte wśród dyrektorów ds. informatycznych 57% ankietowanych stwierdziło, że klienci to ich najważniejszy priorytet biznesowy, w porównaniu z 45% w zeszłym roku, co jest zdecydowanie pozytywnym sygnałem. Jednocześnie jednak zaledwie 45% respondentów uważa, że ich dział pomaga usprawnić obsługę klienta dzięki swoim możliwościom informatycznym. Stanowi to rażącą rozbieżność pomiędzy teorią a praktyką.
W 2017 roku każdy dyrektor IT powinien postawić sobie za cel spędzanie co najmniej 20% swojego czasu z klientami. Wymaga to czasu i pieniędzy, których - według wielu dyrektorów – ciągle brakuje. Warto jednak je zainwestować. Dyrektorzy ds. informatycznych, którzy to zrobią, staną się zaufanymi doradcami i partnerami klientów, budującymi ich lojalność. Na tym właśnie polega różnica pomiędzy tradycyjnym, odgórnym zarządzaniem działem informatycznym a byciem nowoczesnym liderem.
Internet Rzeczy: niech oprogramowanie i analiza danych staną się podstawą Twojej firmy
Tzw. Internet Rzeczy (IoT) to nie tylko pasjonujące opowieści o lodówkach podłączonych do Internetu. Pozwala on firmom z wielu różnych branż zwiększyć ekonomiczność, niezawodność systemów, jakość produktów i poziom usług, a jednocześnie tworzyć zupełnie nowe strumienie przychodów i modele biznesowe.
IoT oznacza zbieranie danych z czujników wbudowanych w szereg maszyn, środowisk pracy, urządzeń do noszenia na sobie oraz innych przedmiotów, a następnie analizowanie tych danych w celu uzyskania nowej wiedzy i możliwości biznesowych. Szacuje się, że do 2020 r. liczba przedmiotów podłączonych do Internetu sięgnie ok. 50 miliardów. Oznacza to ok. 6,3 przedmiotów na osobę. Według firmy IDC globalny rynek produktów i usług IoT wzrośnie z 1,9 biliona USD w 2013 r. do 7,1 biliona USD w 2020 r. — co stanowi prawie dwukrotną wartość obecnego globalnego rynku informatycznego i telekomunikacyjnego. Nie ma wątpliwości, że czekają nas wielkie zmiany.
Niezależnie od tego, czy Twoja firma produkuje opakowania, eksploatuje pociągi towarowe, zajmuje się uprawą soi, produkuje silniki samolotowe, prowadzi wypożyczalnie skuterów, hoduje bydło, dostarcza energię do gospodarstw domowych czy wytwarza pompy basenowe — zadaniem dyrektora IT jest analiza możliwości zastosowania IoT i przyspieszenie wdrożeń w tym zakresie. Prawdziwe korzyści pojawią się wtedy, gdy firmy przestaną się ograniczać do pojedynczych projektów IoT i przyjmą kompleksowe podejście, czyli będą budować całe działy ukierunkowane na funkcje IoT, a nie tylko wykorzystywać te funkcje do obniżania kosztów czy doskonalenia dotychczasowych produktów.
Przenieś wszystkie możliwe dane do chmury — aby zwiększyć bezpieczeństwo
Co roku w wielu badaniach dyrektorzy ds. informatycznych podają bezpieczeństwo jako jeden ze swoich najważniejszych priorytetów. Dlaczego nie są w stanie nadążyć za potrzebami w tym zakresie? Są przytłoczeni coraz większą liczbą ataków i atakujących, całą masą produktów zabezpieczających, pochodzących od różnych producentów oraz niemożnością znalezienia i zatrudnienia ekspertów ds. bezpieczeństwa.
Przyszedł czas na zmianę podejścia. W przeszłości dyrektorzy IT niechętnie przenosili wrażliwe dane korporacyjne do chmury ze względu na obawy związane z bezpieczeństwem. Obecnie bezpieczeństwo to ważny argument za przeniesieniem ich do chmury, ponieważ najwyższy poziom bezpieczeństwa stanowi jedną z kluczowych kompetencji i korzyści oferowanych przez większość dużych dostawców usług chmurowych.
Dostawcy korporacyjnych usług chmurowych opracowują i stosują najlepsze procedury w dziedzinie bezpiecznego programowania i architektury aplikacji. Zaawansowane i wielopoziomowe bezpieczeństwo fizyczne w ich centrach przetwarzania danych dorównuje ambasadom — są tam strefy buforowe pomiędzy ośrodkami, grube betonowe mury, bariery bezpieczeństwa przy wjazdach dla samochodów i czytniki biometryczne. Dostawcom usług chmurowych jest również łatwiej przyciągnąć utalentowanych specjalistów ds. bezpieczeństwa, których ich klienci często nie są w stanie znaleźć.
O autorze
Rob Preston jest głównym redaktorem w dziale Oracle Content, gdzie zamieszcza artykuły i analizy dotyczące szeregu tematów ważnych dla szefów IT i innych menedżerów zarządzających informatyką biznesową.
Nadesłał:
Oracle
|
Komentarze (0)