Zdrowie » Uroda
(Od)nowa ciała na wiosnę
Zobacz więcej zdjęć » |
(Od)nowa ciała na wiosnę
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Ostatni dzwonek przed wiosną? Zaplanuj zabieg, który wymodeluje twoją sylwetkę, bez bólu i rekonwalescencji. Masaż, zamrażanie, podgrzewanie
- eksperci medycyny estetycznej wybierają trzy najskuteczniejsze metody.
Modelowanie masażem
Nowością w medycynie estetycznej jest duet zabiegowy mezoterapii Alidya z masażem mechanicznym Endermologia. Pierwsza część zabiegu działa antycellulitowo - poprawia mikrokrążenie oraz zwiększa metabolizm komórek tłuszczowych. Druga jest ważnym wsparciem.
- Skład preparatu Alidya jest wynikiem badań nad zrozumieniem mechanizmów zachodzących w tkance skórnej, sposobu starzenia się skóry, metod leczenia cellulitu
i miejscowo nagromadzonej tkanki tłuszczowej. W rezultacie powstał produkt, który uruchamia wiele ważnych mechanizmów hamujących rozwój cellulitu. Najlepsze efekty uzyskuje się u pacjentów we wczesnych stadiach rozwoju cellulitu - mówi dr n. med. Marcin Frączek, lekarz medycyny estetycznej w Centrum Medycyny Estetycznej
i Laseroterapii Dermamed we Wrocławiu.
Działanie Endermologii usprawnia efekty mezoterapii – wyspecjalizowany masaż dodatkowo aktywuje komórki tłuszczowe, rozbija tkankę tłuszczową, przyspiesza wymianę płynów ustrojowych, wzmacnia strukturę włókien kolagenu i elastyny.
- To nowoczesna, bezinwazyjna technologia, która pozwala na wykonanie zabiegów nie tylko na poziomie naskórka czy skóry właściwej, ale również w obrębie tkanki podskórnej zwiększając uwalniane tłuszczu nawet do 70% oraz ponad dwukrotnie usprawniając produkcję kolagenu - mówi ekspert.
Skąd takie połączenie? Zdaniem eksperta, metody łączone działają kompleksowo i dużo szybciej niż tradycyjne zabiegi gwarantują oczekiwane efekty. - Są cenione za jeszcze jedną zaletę – coraz częściej nie wymagają specjalnych przygotowań i długotrwałego okresu rekonwalescencji - mówi dr n. med. Marcin Frączek.
Dokładną liczbę zabiegów indywidualnie dobiera lekarz. W czasie trwania kuracji zalecane jest przestrzeganie zasad zdrowego odżywiania, lekka gimnastyka oraz wypijanie minimum 1,5 l wody dziennie.
Modelowanie przez zamrażanie
Wśród nowości przełomową metodą modelowania sylwetki jest krioliza CoolTech. Zabieg polega na selektywnym uszkodzeniu tkanki tłuszczowej poprzez schłodzenie jej do niskiej temperatury (od minus 6 do minus 8). Podczas kuracji aplikator zasysa skórę tymczasowo redukując przepływ krwi. Zwiększa to precyzję chłodzenia na wybranym obszarze i chroni przed powstawaniem obrzęków i siniaków. W efekcie martwe komórki tłuszczowe są naturalnie wydalane z organizmu, bez uszkodzenia innych tkanek
i naskórka.
- CoolTech to jedna z najnowszych i najciekawszych metod nieinwazyjnego modelowania sylwetki – mówi Kamila Adryjanek, fizjoterapeutka w Centrum Medycyny Estetycznej
i Laseroterapii Dermamed we Wrocławiu. - Ma coraz więcej zwolenniczek. Nic dziwnego. Nie wymaga specjalnych przygotowań ani rekonwalescencji. Szybko i bez bólu radzi sobie z trudnymi obszarami ciała, które niechętnie poddają się innym zabiegom.
Początkowo pacjent odczuwa zasysania skóry do głowicy, następnie spada temperatura, zaczynamy odczuwać chłód. Po upływie około 10 minutach zabieg przestaje być odczuwalny. Obszary poddawane zabiegowi CoolTech: brzuch, boczki, bryczesy, ramiona wewnętrzna strona ud. Zabieg trwa około 70 minut. Parametry zostają zaprogramowane indywidualnie dla każdego pacjenta na podstawie analizy grubości tkanki tłuszczowej. Metodę można stosować już w 2-tygodniowych odstępach. Nie wymaga znieczulenia Widoczne rezultaty pojawiają się po 2 tygodniach i pogłębiają w czasie (do 3 miesięcy).
Modelowanie przez ocieplanie
Od niedawna Polki mogą korzystać z ulubionego zabiegu Salmy Hayek - Venus Legacy. To innowacyjne rozwiązanie – pierwsze tak kompleksowe w medycynie estetycznej. Kuracja łączy technologie oparte na falach radiowych oraz polu magnetycznym. Zabieg przyspiesza proces naturalnej lipolizy czyli zmniejsza objętość tkanki tłuszczowej, poprawia krążenie w leczonej okolicy, a dzięki skróceniu włókien kolagenu oraz wzroście jego syntezy zwiększa napięcie skóry.
- Zabieg jest bezpieczny i bezbolesny. Wielu pacjentów porównuje go do masażu rozgrzanym kamieniem. Często podkreślają, że nie tylko wyglądają, lecz także czują się młodziej – mówi Magdalena Nawrocka, fizjoterapeutka w Centrum Medycyny Estetycznej i Laseroterapii Dermamed we Wrocławiu.
Końcówka zabiegowa jest przykładana do ciała i okrężnymi ruchami przesuwana po skórze. Temperaturę dostosowuje się do indywidualnych potrzeb pacjenta. „Inteligentne” głowice wyposażone są w czujniki, dzięki czemu temperaturę można na bieżąco kontrolować i korygować w trakcie zabiegu. Całość trwa 30-40 minut, w zależności od obszaru ciała. Najlepsze rezultaty daje seria, ale dla uzyskania oczekiwanej poprawy wystarczy nawet jeden zabieg raz w tygodniu. Rekomenduje się serię do 10 zabiegów
w przypadku brzucha czy nóg, 8 zabiegów w obrębie szyi, 6 zabiegów w przypadku twarzy (można je stosować bez względu na rodzaj cery).
Nadesłał:
PREXPERT
|
Komentarze (0)