Rozrywka » Rozrywka
Piwo na upał. Dowiedz się co wybrać
Zobacz więcej zdjęć » |
Schłodzone piwo orzeźwia, gasi pragnienie, a jednocześnie uzupełnia mikro i makroelementy, choć ze względu na zawartość alkoholu nie można go nadużywać ani traktować jako jedynej formy nawodnienia organizmu. Na alkohol trzeba uważać zwłaszcza na słońcu.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Jakie piwo na upał?
Doskonale gaszą pragnienie lekkie Lagery oraz Pilsy, a najlepiej piwo w typie czeskiej „dziesiątki” (chodzi o procent ekstraktu, nie o zawartość alkoholu). Jest słabsze, ma zwykle niewiele ponad 4% alkoholu, a wiele osób uważa, że delikatna goryczka świetnie pasuje do wysokiej temperatury otoczenia.
Im cieplej, tym większe wzięcie mają też piwa pszeniczne. Są aromatyczne, wyczuwa się w nich nuty m.in. bananowe czy goździkowe, i znakomicie orzeźwiają. – Ciekawym pomysłem może być też belgijska wariacja na temat pszenicznego, czyli Witbier. Aromat cytrusów i kolendry w tle przypadnie nam latem do gustu – mówi Łukasz Szwed, piwowar browaru Złoty Pies powstającego we Wrocławiu.
Jeśli chcemy spróbować czegoś zupełnie nowego, to warto sięgnąć po Kölsch – bardzo jasne piwo z delikatnym zapachem słodowym w tle. Tradycyjnie warzone jest tylko
w Kolonii, a nazwa jest zastrzeżona, tak jak szampan dla Szampanii. Jak smakuje? Ma delikatną chmielowość, subtelne aromaty owocowe, jest lekko cierpkie – w 2011 roku New York Times wybrał Kölsch piwem lata.
– Jeśli ktoś woli wyrazistą goryczkę, to na upały dobrze nadaje się piwo typu Pale Ale, o mocnym aromacie chmielowym z elementami owocowymi, czasem lekko przebijającymi się nutami słodowymi i karmelowymi. Te piwa mają mocno gorzki smak z wytrawnym zakończeniem, ale są przy tym lekkie i na pewno dobrze gaszą pragnienie – opowiada Łukasz Szwed.
Ciekawym pomysłem są także Lambiki (w tym znane w Polsce Gueze), ale na upały lepiej wybierać warianty wytrawne. Ich lekkość, kwaskowość i posmaki owocowe świetnie orzeźwiają. Natomiast warianty smakowe, dosładzane raczej szybko nas upoją.
Na koniec coś wybitnie polskiego – piwo grodziskie, czyli nasza wariacja na temat piwa pszenicznego dymionego (Rauchbier). Było przez długi czas dumą polskiego piwowarstwa. – Nazwa pochodzi stąd, że ten styl oryginalnie był warzony w Grodzisku Wielkopolskim. Jest lekkie, o zapachu dymu z letniego ogniska, na pewno dobrze orzeźwia – dodaje piwowar browaru Złoty Pies.
Zimne piwo, czyli jakie?
Zbyt zimne piwo nie ma smaku. Co to znaczy zbyt zimne? Każdy rodzaj piwa ma własną temperaturę podawania. Jeśli mocno schłodzimy na przykład pszeniczne, to stracimy wszystko, co je wyróżnia.
– Im bogatszy wachlarz smaków i aromatów piwa, w tym wyższej temperaturze powinno się je pić. Jednak nawet bardzo lekkich lagerów nie powinno się pić w temperaturze tylko niewiele wyższej od 0 stopni. Tylko w Japonii wielką karierę zrobiło tzw. piwo lodowe, ale to dlatego, że Japończycy nie lubią zbyt złożonych smaków. Poza tym zmrożone piwo wcale nie ugasi pragnienia – podkreśla Łukasz Szwed.
Temperatury piwa na lato:
· Gueze 4-6˚C
· Lekki Lager 5-7˚C
· Lager 7-9˚C
· Pszeniczne 5-10˚C
· Kölsch 7˚C
· Jasne Pale Ale 10-13˚C
· Grodziskie 8-12˚C
W czasie upałów warto pamiętać także o tym, że do przechowywanie piwa sklepy często nie przykładają wagi. Lepiej nie kupować piwa, które stoi na słońcu. Szkodzą mu też ekstremalne zimno (lodówki w sklepach mrożą często za bardzo) oraz relatywnie szybkie i znaczne zmiany temperatury (10-15 stopni i więcej w ciągu kilku godzin). Piwo lubi raczej chłód i ciemność. A najlepiej orzeźwia w przyjemnym, zacienionym miejscu, odpowiednio podane.
Nadesłał:
PREXPERT
|
Komentarze (0)