Zdrowie » Medycyna
Tlenek węgla – ukryty morderca
Tlenek węgla to silna substancja toksyczna, o której słyszy i mówi się zwłaszcza w sezonie grzewczym. Nie kto inny, ale właśnie ten związek chemiczny stał się ostatnio bohaterem głównych wydań wiadomości.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Monotlenek węgla, potocznie znany jako czad, to substancja nie mająca barwy ani zapachu. Ze względu na swoje chemiczne właściwości łatwo miesza się ze zwykłym powietrzem i staje się nierozpoznawalny. Ten wyjątkowo niebezpieczny gaz, który gromadzi się w dolnych partiach pomieszczeń, może przenikać przez ściany, stropy, a nawet przez warstwy gleby. W przeciwieństwie do niektórych gazów jest niedrażniący. Zasadniczo nie mamy szansy, aby go wyczuć za pomocą żadnego ze zmysłów ludzkich, dlatego niebezpieczeństwo związane z jego obecnością jest bardzo wysokie. Czas zimy to czas zwiększonego ryzyka zatrucia czadem, którego główną przyczyną jest brak przystosowania instalacji grzewczych do standardów i wymogów bezpieczeństwa. Niemal każdego dnia w wiadomościach z telewizji i prasy znajdujemy informacje o kolejnych ofiarach CO.
Pierwsze wzmianki o szkodliwym działaniu czadu na organizm człowieka pochodzą już z III wieku p.n.e. i wzmiankowane są przez Arystotelesa. Już wtedy groźny gaz nie cieszył się najlepszą opinią. W 65 roku n.e. wspomina o jego niesławnym wykorzystywaniu Seneka, przywołując łatwość z jaką wykonywano za jego pomocą egzekucje, jak i targano na własne życie. Hipokrates natomiast przestrzegał przed szkodliwym działaniem dymów i oparów powstających przy ogrzewaniu domostw.
Źródła naturalne pochodzenia czadu to przede wszystkim erupcje wulkanów i naturalne pożary roślinności. W śladowych ilościach jest także produkowany przez organizmy żywe. Jednak podstawowym źródłem powstawania tlenku węgla jest działalność człowieka. Stanowi produkt uboczny spalania wszelkich paliw. Jego źródłem są więc także spaliny samochodowe oraz dym papierosowy.
Pomimo wysoko rozwiniętego poziomu cywilizacyjnego i coraz wyższego standardu życia ludzi zatrucia CO zajmują drugie miejsce pod względem liczby ofiar śmiertelnych zaraz po zatruciach lekami. Statystyki mówią same za siebie. Rocznie w Polsce z powodu wdychania tlenku węgla umiera kilkadziesiąt osób, a ponad kilka tysięcy ulega intoksykacji. Tlenek węgla odpowiada za większość spotykanych zatruć gazami. Nawet w wysoko rozwiniętych krajach jest przyczyną zgonów wielu osób. Często wysokie ryzyko zatrucia związane jest z wykonywanym zawodem. Niejednokrotnie jednak przyczyną zatrucia jest po prostu przypadek lub niedopilnowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Toksyczne działanie tlenku węgla wynika przede wszystkim z jego lepszego od tlenu wiązania się z hemoglobiną oraz innymi białkami złożonymi, zawierającymi żelazo. W przypadku, kiedy ponad 80% hemoglobiny na stałe łączy się z tlenkiem węgla, tylko niewielka jej ilość może połączyć się z tlenem. Połączenie to jest niezwykle trwałe i tworzy się 210 razy łatwiej niż z tlenem. Skutkiem jest hypoksja, czyli niedotlenienie tkanek. W wyniku zatrucia dochodzi do ciężkich powikłań oraz do nieodwracalnych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym i w sercu, czyli w partiach najbardziej wrażliwych na niedotlenienie. Skutki zatrucia jednak uzależnione są od stężenia tlenku węgla w wydychanym powietrzu oraz od przedziału czasu, w jakim nasz organizm przebywał w szkodliwym otoczeniu.
Jak możemy pomóc ofiarom zatruć?
Nierzadko osoby, które uległy zatruciu tlenkiem węgla oprócz standardowo zaplanowanych działań ratowniczych, powinny podlegać także tlenoterapii hiperbarycznej (HBO). Doskonale zdają sobie z tego sprawę ratownicy prywatnej firmy medycznej Falck. W wielu przypadkach, zdaniem ratowników zapewniających opiekę w nagłych wypadkach losowych i trudnych sytuacjach życiowych, to najskuteczniejsza metoda walki o życie pacjenta. "Dla wielu ofiar wypadków jest ona jedną z podstawowych metod leczenia", jak dodaje zastępca dyrektora ds. Medycznych Falck Medycyna Krzysztof Chmiela. Zdaniem prowadzącego również wykłady na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi specjalisty, leczenie hyperbarią tlenową jest uznanym sposobem szybkiej eliminacji CO z organizmu osoby poszkodowanej i skutecznie zapobiega późniejszym powikłaniom neurologicznym. Terapia ta polega na dostarczaniu organizmowi tlenu wspomagającego usuwanie CO z komórek i krwi oraz odbudowie komórek uszkodzonych. Podwyższone ciśnienie redukuje obrzęk w obszarze zniszczonych tkanek. W wielu przypadkach jest to najlepsza metoda walki o życie pacjenta, o wiele skuteczniejsza niż leczenie z wykorzystaniem zwykłego tlenu atmosferycznego. Zapobiega ona bowiem powikłaniom neurologicznym i pozwala pacjentom na szybszy w porównaniu do innych metod powrót do zdrowia. Jest to również ważne ze względu na fakt, iż zaburzenia neurologiczne mogą wystąpić od 2 do nawet 40 dni po wystawieniu organizmu na działanie tlenku. Wtedy to zaobserwować można zaburzenia pamięci, zanik mowy, uszkodzenia wzroku i węchu, obniżenie ilorazu inteligencji... Dzięki hyperbarii tlenowej możliwe jest zastosowanie profilaktyki długofalowych następstw uszkodzeń, takich jak utrata lub uszkodzenia pamięci, czy zaburzenia koordynacji ruchowej. Podlegają tej formie terapii zarówno nieprzytomni pacjenci, jak i osoby świadome, których stężenie COHb w wydychanym powietrzu wynosi więcej niż 25%, a w przypadku dzieci 15%. Szczególnej trosce powinny podlegać osoby z chorobami serca oraz kobiety ciężarne. Następstwem najcięższych zatruć może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodka układu nerwowego, niewydolność wieńcowa a nawet zawał u osób w mięśniu sercowym. Hyperbaria tlenowa jest w takich przypadkach metodą najskuteczniejszą.
Notatka powstała w oparciu o materiały udostępnione przez Falck Medycyna sp z o.o.
Komentarze (0)