Zdrowie » Ciało
Bariera wstydu na treningu fitness
Zobacz więcej zdjęć » |
Wiele osób borykających się z nadwagą unika sal treningowych bojąc się, że nie podołają ciężkim ćwiczeniom. Nierzadko nie potrafią przejść bariery wstydu, jakiego się spodziewają na treningach. Trudno się temu dziwić - plakaty i ulotki reklamowe klubów fitness „kuszą" zdjęciami atletów lub kobiet z sylwetkami „fit"... Oczywiście szefowie takich klubów nie biorą pod uwagę oczywistej zdawałoby się rzeczy - ich potencjalni klienci to osoby bardzo często po prostu zakompleksione, nieakceptujące swojego ciała...
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Najczęściej najlepszą pomocą dla takich osób jest trener osobisty. Dobry trener personalny jest, bowiem nie tylko instruktorem różnych rodzajów sportu, ale także w pewnym sensie psychologiem. Opracowanie odpowiedniej diety dopasowanej pod konkretną osobę to tylko początek wyzwania. Profesjonalny trener będzie musiał również ułożyć plan treningowy - w taki sposób żeby jego podopieczny podołał fizycznie stawianym mu zadaniom i jednocześnie osiągnął oczekiwany efekt.
Niezwykle ważnym elementem jest kwestia zniechęcenia - treningi muszą być bardzo zróżnicowane - nie ma, bowiem nic bardziej demotywującego od... nudy. W taki sposób osoby aktywnie odchudzające się mogą poznać szeroką gamę ćwiczeń, wcześniej im nieznanych. Trening może być wzbogacony o takie elementy jak trening w systemie TRX (z gumowymi linami) czy przeżywający ostatnio renesans trening z „Ketlami", ale również elementy sztuk walki jak kickboxing.
Najlepsi trenerzy personalni nie wahają się wzbogacać treningi o te elementy, dzięki czemu nawet zakompleksione i wycofane z początku osoby łapią bakcyla aktywnego odchudzania i biorą ze zdwojoną energią udział w ćwiczeniach gdzie głównym elementem jest na przykład trening aerobowy czy crossfit. Jedyny problem - znaleźć odpowiedniego i doświadczonego trenera... To jednak temat na inny artykuł.
Margaretta Białas, trener personalny, Łódź.
Komentarze (0)