Zdrowie » Medycyna
Chrapanie w XXI wieku
Zobacz więcej zdjęć » |
- Z wielu powodów warto się pozbyć chrapania. Jakie środki są najskuteczniejsze?
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
- Faktycznie, chrapanie to duży problem, jak duży - pokazuje ilość firm, które próbują uzyskać udział w rynku produktów zwalczających tę przypadłość. Jednakże oferowane w aptekach środki – żele, spray`e czy plasterki działają jedynie chwilowo. Żaden z nich nie likwiduje problemu, a może jedynie na krótko go „wyciszyć”. Trwałe efekty daje jedynie leczenie zabiegowe, takie jak np. UPPP, czyli zabieg plastyki języczka, gardła i łuków podniebiennych. Dzisiejszy stan zaawansowania medycyny pozwala na wykonanie takiej operacji w ramach chirurgii jednego dnia, co wiąże się z tym, że pacjent jeszcze tego samego dnia, po zabiegu wraca do domu. Ponadto, zastosowanie najnowszych technik operacyjnych, takich jak koblacja, pozwala na praktycznie bezbolesną operację i rekonwalescencję. Oczywiście przed wykonaniem takiej operacji konieczna jest odpowiednia diagnostyka.
- Wspomina Pan o diagnostyce, czy wynaleziono już metody bardziej skuteczne niż polisomnografia?
- Polisomnografia, czyli badanie polegające na rejestracji szeregu zachowań i reakcji podczas snu osoby badanej, jest oczywiście metodą skuteczną, jednak wymaga od pacjenta pozostania na noc w szpitalu. Dlatego obecnie, niestety jeszcze na niewielką skalę w Polsce, stosuje się urządzenia takie, jak Apnograf. Pozwala ono na odczyt parametrów w czasie snu w domu. Ponadto pokazuje dokładnie, czy problem z oddychaniem, czyli zwężenie dróg oddechowych, występuje w ich dolnej czy górnej części, co umożliwia zakwalifikowanie do przeprowadzenia precyzyjnego zabiegu i zwiększa szansę pacjenta na pozbycie się problemu chrapania bądź bezdechu sennego.
- Wracając do samego zabiegu UPPP– dlaczego wykorzystanie innowacyjnej metody koblacji jest lepszym rozwiązaniem od np. metody laserowej?
- Metoda kobalcji polega na wytworzeniu fal o wysokiej częstotliwości, które powodują jonizację molekuł wewnątrz tkanki. Przekładając to na język pacjenta: powoduje to odparowanie wyznaczonej części tkanki, zmniejszenie jej objętości i zwiększenie napięcia w określonych partiach, bez skalpela i efektu oparzenia, ponieważ działa się temperaturą 40-50˚C. Jest to więc zabieg całkowicie bezkrwawy, niemalże bezbolesny, nie występuje po nim obrzęk, jak w przypadku lasera, a pacjent tego samego dnia wraca do domu i może jeść, pić oraz normalnie funkcjonować.
Nadesłał:
Matylda Dudek
|
Komentarze (0)