Gospodarka » Przemysł
Czy znicze na baterie przyjmą się w Polsce?
Zobacz więcej zdjęć » |
Na początku niewtajemniczonym należy się krótkie wyjaśnienie. Znicze na baterie to bowiem nie tyle znicze, co... wkłady do zniczy. Chodzi o to, że używa się ich zamiast parafinowych wkładów, a więc "wkłada" do znicza. Nie stosuje się samodzielnie.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Zalety zniczy na baterie
Jakkolwiek by zwać ten nowy produkt, trzeba przyznać, że jest rzecz interesująca. I jak każda innowacja wzbudza sporą sensację. Tym bardziej, że posiada wiele atutów.
Chyba największym jest długi czas użytkowania elektrycznych zniczy na baterie. O ile zwykły wkład parafinowy pali się maksymalnie kilkanaście dni, o tyle w przypadku "nowych" zniczy, czas ten jest nawet kilka razy dłuższy. Spotkałem nawet znicze (o nazwie CEREMONY), które świeciły przez 75 dni bez przerwy!
Mogło by się wydawać, że tak długi czas świecenia musi przełożyć się na wysoką cenę. Tak jednak nie jest. Znicze elektryczne kupimy już od 6 złotych, a cena w żadnym razie nie powinna przekroczyć złotych dziesięciu.
Dodając do tego fakt, że baterie w zniczu elektrycznym można w każdej chwili wymienić (gdy się wyczerpią), otrzymujemy produkt naprawdę atrakcyjny.
Ekologia i tradycja
Mimo tego, wokół nowego wynalazku wciąż krąży wiele różnych opinii, a przeciwników jest tutaj tyle samo co zwolenników. Ci pierwsi zwracają uwagę, że znicze elektryczne są nieekologiczne (niepotrzebna produkcja plastiku i baterii) oraz że mają niewiele wspólnego z pamięcią o bliskich.
Czy rzeczywiście tak jest? Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć indywidualnie. Ja w zniczach na baterie widzę interesujący produkt, który może być poważną alternatywą dla parafinowych wkładów, a w dodatku jest tani i wygodny. Czego chcieć więcej?
Nadesłał:
moody
|
Komentarze (0)