Motoryzacja » Moto Serwis
GPS i detektywi
Zobacz więcej zdjęć » |
Dyskretna inwigilacja to prawdziwa sztuka. Aby zostać w niej mistrzem, trzeba być wyjątkowo wytrwałym, sprytnym i bystrym…albo umieć korzystać z pomocy najnowszych technologii. Nawigacja GPS – bo to o niej mowa – przydaje się nie tylko do wyszukania trasy podczas podróży samochodem, ale także do zastosowań detektywistycznych.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Jak to działa? Sposób jest niezwykle prosty – niewielkie urządzenie w dyskretnej obudowie wystarczy umieścić w pojeździe lub przy osobie, którą chcemy inwigilować (nie jest potrzebna żadna instalacja). Na rynku można znaleźć wiele nadajników GPS, które nadają się do tego celu wprost idealnie – mają solidną, wodo- i wstrząsoodporną obudowę oraz baterię działającą nawet do 3 lat!
Włączone urządzenie będzie przesyłać informację o położeniu. Możemy ją odczytać w każdej chwili: wystarczy zalogować się na platformie internetowej i już widoczne jest położenie obiektu, prędkość jego poruszania się i wiele innych informacji. Niektóre, bardziej zaawansowane urządzenia mają ponadto funkcję podsłuchu prowadzonych w aucie rozmów.
Bardzo przydają się funkcje alarmów. Dzięki nim nie trzeba prowadzić nieustannego podglądu – gdy będzie miało miejsce interesujące nas wydarzenie, urządzenie wyśle powiadomienie (SMSowe, mailowe lub za pośrednictwem platformy). System ustawiania alarmów jest bardzo elastyczny – wybierając dni, godziny, miejsce, rodzaj wydarzenia, które ma spowodować alarm, można dopasować go do niemal każdej sytuacji. Inwigilowana osoba znalazła się w określonym miejscu po godzinie 18 wieczorem? Samochód ruszył z miejsca? Natychmiast dostaniemy wiadomość alarmową.
GPS, jak widać, jest bardziej wytrzymały i skrupulatny niż niejeden detektyw. Nie zniechęca się kiepską pogodą (tu trzeba zwrócić uwagę na wodoodporność obudowy), ani koniecznością długiego czekania. Takiego pomocnika warto mieć po swojej stronie!
Nadesłał:
Kat_Rikaline
|
Komentarze (0)