Rozrywka » Turystyka
Nieodparty urok Orient Expressu
Co powoduje ten zachwyt, co jest w ofercie tych podróży za, nie da się ukryć, dość wysoką cenę, że mają zawsze komplet gości? Uchylimy rąbka tajemnicy.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
„Król królów"
Informacji o pociągach luksusowych nie można rozpocząć inaczej niż od ikony gatunku czyli Orient Expressu. W 1883 roku za sprawą wielkiego pasjonata Belga Georges'a Nagelmackers'a pierwszy skład pałacu na kołach zabrał swoich wybitnych gości w podróż łączącą dwa krańce Europy - z Paryża do Konstantynopolu.
Przez lata podróżowały nim koronowane głowy, dyplomaci, gwiazdy uznając to za zaszczyt i przywilej. Wagony pociągu były świadkiem wielu ważnych wydarzeń, na czele z historią wagonu numer 2419, w którym w 1918 r. delegacja niemiecka podpisała dokumenty „zawieszenia broni", w czasie II wojny światowej w 1940 roku została tu podpisana kapitulacja Francji, a kiedy wiadomo już było, że Niemcy wojnę przegrają, Hitler kazał sławny wagon wysadzić w powietrze.
Na czas obu wojen podróże Orient Expressem były zawieszone i powróciły dopiero w roku 1982 za sprawą kolejnego pasjonata, milionera James'a Sherwooda. Skupił on od państwowych przewoźników oryginalne wagony z lat 20 i 30, powierzył ich odrestaurowanie najlepszym rzemieślnikom, by pod nową nazwą Venice-Simplon Orient Express trasą z Londynu do Wenecji rozpocząć nowy rozdział podróży luksusowymi pociągami.
Luksusowa podróż w czasie
Sztandarowy pociąg Venice Simplon-Orient-Express został określony przez Vanity Fair mianem "Pociągu, wobec którego mierzone są wszystkie inne pociągi luksusowe". Na jego najsławniejszą trasę, z Paryża do Stambułu należy się zapisywać najlepiej z około 2-letnim wyprzedzeniem, ponieważ odbywa się tylko raz w roku.
Mimo, że kosztuje niebagatelną kwotę ponad 6 tys funtów, chętnych do przebycia tej dziewiczej, trwającej 5 dni trasy Orient Expressu, nie brakuje. Na szczęście możliwości i tras jest więcej i można wybrać się także w podróż na jedną noc np. z Paryża do Londynu czy Wenecji. Sławny pociąg rozpoczyna także trasę od Pragi, Budapesztu, Berlina czy Wiednia, zawsze w jego „rozkładzie jazdy" znajdują się miejsca pełne historii, zabytków i tego ulotnego klimatu, które są idealnym tłem dla tej podróży w czasie.
Sama przygoda rozpoczyna się praktycznie już na specjalnie zarezerwowanych dla gości VSOE peronach, a przejście progu pociągu przenosi w inny świat. Czas elegancji, splendoru, sztuki.
Orient Express dziś
Można śmiało powiedzieć, że 90% opinii po odbyciu podróży Orient Expressem jest bardzo pozytywna. Przede wszystkim goście podkreślają najwyższy profesjonalizm całej obsługi i wyjątkową kuchnię (trudno się dziwić, jeśli dla VSOE pracują kucharze szczycący się gwiazdkami Michelin np. wiosenne menu 2016 na lunch układał szef i dyrektor Le Grand Vefour Restaurant w Paryżu - Guy Martin).
Nie można pozostać obojętnym na pieczołowitość i staranność w odwzorowaniu każdego detalu wystroju stanowiących (zwłaszcza w wagonach restauracyjnych) najlepszy przykład sztuki art nouveau. W takich warunkach wypić drinka składającego się 12 tajemnych składników, noszącego imię samej Agathy Christi, a opracowanego dla aktora Davida Sucheta odtwórcę roli słynnego detektywa Poirota, to jak przenieść się żywcem na strony powieści. Natomiast to co jest przyczyną niepochlebnych komentarzy, to przede wszystkim wagony sypialne, a dokładnie ich ciasnota i brak łazienki w przedziale.
Wydaje się jednak, że Ci, którzy się na to skarżą zapominają, że wsiedli do oryginalnych wagonów z 1920 - 1930r. Nie wszystko można było, a pewnie i nie wszystko chciano, unowocześnić. Przedziały sypialne są stosunkowo wąskie, są w nich tylko niewielkie umywalki, a łazienki znajdują się na obu końcach wagonu. W przedziałach jest za to masę sprytnych rozwiązań, schowków zaprojektowanych z dbałością o najdrobniejszy szczegół, mających sprawić aby podróżny miał wszystko czego potrzebuje. Kolejną rzeczą, na którą zwracają uwagę jest brak wifi.
Cóż, w czasie złotej ery podróży koleją, też nie było „dostępu do sieci". Bez wątpienia nie są to podróże dla każdego i wielbiciele nowoczesności pewnie nie będą zachwyceni ani wystrojem wnętrz, a tym bardziej brakiem technicznych nowinek. To podróż dla tych, którzy z nostalgią patrzą w przeszłość, w romantyzm i tajemnicę pełnych uroku, szczęśliwych lat 20-tych.
Dla kogo ten luksus?
Dziś Orient Expressem może podróżować każdy bez względu na status społeczny, towarzystwo jest tu bardzo międzynarodowe. Tak jak przed laty, jest to nadal chętnie odbywana podróż przez możnych tego świata. Historie związane z sławnymi i bogatymi, którzy podróżowali Orient Expressem budzą zawsze wielkie zainteresowanie podróżnych (oczywiście przy zachowaniu pełnej dyskrecji, jak przystało na personel na najwyższym poziomie).
Bezwzględnie należy tylko przestrzegać obowiązującego tu dress codu (w japonkach i krótkich spodenkach zdecydowanie nie wypada!) Czar tego miejsca powoduje jednak, że dla wielu jest to po prostu „podróż życia". „Jako wielka fanka powieści Agathy Christie od lat marzyłam o podróży w Orient Expressie i moje marzenie się spełniło, kiedy mój mąż zarezerwował tę magiczną podróż na moje 40 urodziny. Słowa nie są w stanie opisać, jak wspaniała była nasza podróż do Wenecji z Londynu pociągiem Venice-Simplon Orient Express." - to jedna z opinii umieszczana na portalu tripadvisor . Bardzo często podróż tym pociągiem - legendą to prezent na urodziny, świętowanie jubileuszu małżeństwa lub po prostu spełnienie marzenia, na które się czekało latami.
Bez względu na okoliczności podróż ta, choćby zaledwie dwudniowa, przenosi gości w czasie do minionej złotej epoki podróży koleją i każdemu pozwala się poczuć królewsko! Istnieje jednak ryzyko zasmakowania w tej niezwykłej, choć kosztownej przyjemności. Na szczęście luksusowych pociągów kursuje wiele po świecie, ale o tym w kolejnym artykule. Odpowiedź na pytanie ze wstępu, co jest takiego szczególnego w podróżach Orient Expressem, wydaje się być banalnie prosta - jest w nich magia!
Zapraszamy w podróż Orien Expressem z Bissole!
Nadesłał:
Bissole.pl
|
Komentarze (0)