Kultura, sztuka » Kultura
Okulary przeciwsłoneczne znikają z naszego życia
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Język, którego używamy nieprzerwanie zmienia się, często nawet szybciej niż sądzimy. Z pewnością miałeś okazję czytać kiedyś którąś z książek Adama Mickiewicza, lecz nie tylko w książkach można ujrzeć językowe przeobrażenia. Najbliższym człowiekowi przykładem jest jego żywot, o czym może nie mieć nawet pojęcia. Czy po adidasy idziesz tylko do Adidasa? Obecnie pokrewną ewolucję przechodzą okulary ray ban. Za kilka lat kupując okulary przeciwsłoneczne, będziesz mówił "poproszę raybany".
Gdyby wziąć okulary ray ban na warsztat językowy, to w języku angielskim "ray" oznacza promień, a "ban" zakaz, więc jeśli spojrzeć na to ze strony osób władających się językiem angielskim, wyparcie "sunglasses" przez "rayban" jest wysoce realne. A u nas, jak to w Polsce bez problemu zaadoptuje się zwrot pochodzenia zachodniego. Nie wierzysz? Zobacz ja krok po kroku niszczony jest nasz język. Kiedyś nosiliśmy jeszcze komórki, teraz trudno o polskie nazewnictwo dla smartfona. A przecież sprytna komórka mogłaby wybrzmiewać jako "komint", albo "sprykom".
Teraz można dojść do wniosku, że język w Polsce tak naprawdę nie ewoluuje, a zostaje zastępowany na rzecz naleciałości z języków obcych. Ktoś może powiedzieć, iż dla niektórych nowych wynalazków ciężko wymyślić nośnego polskiego odpowiednika. Wyobraź sobie teraz jak idiotycznie brzmi dla Anglika "słońcookulary", bądź w czasie gdy już bezpowrotnie okulary ray ban staną się czymś więcej aniżeli marka, to wtedy "promień-zakazy" będą męczyć jego umysł.
Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Nadesłał:
jankartos
|
Komentarze (0)