Technologie » Komputery
Robo-chłopiec uratuje ludzkość?
Zobacz więcej zdjęć » |
Uratowania ludzkości przez zagładą może wydawać dość poważnym zadaniem, szczególnie jeśli ma je wykonać niespełna półmetrowy robo-chłopiec wciąż pozostający w fazie prototypu - ale Hanson nazywa go "superbohaterem osobliwości".
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
"Chcemy być w 100% przekonani, że w momencie, gdy roboty staną się również inteligentne jak my, będą one również miały sumienie, poczucie odpowiedzialności oraz zdolność współczucia. Na razie nie mamy na to żadnej gwarancji - również dobrze mogą okazać się psychotyczne" - mówi Hanson.
Wedle założeń twórcy, Zeno jest gościem z przyszłości - roku 2029, w którym roboty uzyskały świadomość. Jakimś cudem został jednak złapany przez rząd i umieszczony w akademii sztucznej inteligencji, które szefowie mogą mieć jakieś nikczemne plany. "Świat będzie potrzebował superinteligentnego bohatera - ale tacy bohaterowie będą też w stanie stworzyć technologię, która może zniszczyć nas wszystkich" - tłumaczy Hanson.
Powyższa koncepcja fabularna, stworzona przez Tony'ego Daniela (laureata nagrody Hugo) oraz Thomasa Riccio, profesora z University of Texas, ma pozwolić na uczynienie z Zeno postaci, z którą ludzie będą mogli się identyfikować, a także obserwować jej rozwój, zachowanie i reakcje. To sprawia, że Zeno jest jednocześnie eksperymentem socjologicznym, technicznym cudem oraz... zabawką.
"Chodzi nam o stworzenie kulturowego zjawiska, a także stymulowanie wykorzystywania oraz uczłowieczania technologii. Roboty rozwijają się coraz bardziej, ale ludzkie oczekiwania - w myśl których takie maszyny powinny mieć własne rozumy - wciąż przeszkadza twórcom robotów" - wyjaśnia David Hanson. Naukowiec chce dzięki Zeno zmienić ludzi oraz roboty (czy raczej - sposób ich postrzegania).
Zeno już od dwóch lat oczarowuje gości organizowanego przez Wired spotkania NextFest - ale robot wciąż jest rozwijanym prototypem. Do rozwiązania są wciąż problemy z bateriami, mimiką oraz... biodrami. Zeno już dziś potrafi "poznawać" ludzi - w głowie (czy raczej - w pamięci) przechowuje bazę danych zdjęć znanych mu osób oraz podstawowe informacje na ich temat. Kolejnym krokiem jego rozwoju będzie nauczenie się tworzenia teorii na temat świata, a później odrzucanie tych głupich i rozwijanie sensownych.
To, zdaniem Hansona, jest esencją inteligencji - więc jeśli robot będzie potrafił wykorzystać tę umiejętność w połączeniu z szukaniem informacji w Internecie, to sztuczna "superinteligencja" będzie już bardzo bliska...
Firma Hanson Robotics ma zamiar wprowadzić na rynek Zeno w 2010 r. Robot ma kosztować ok. 300 USD.
Komentarze (0)