Gospodarka » Żywność
Siemię lniane wypiera z Europy nasiona chia?
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Zmagali się z suszą, a następnie podtopieniami. Jak podkreślają dystrybutorzy dodatków piekarniczych i cukierniczych, już teraz, niektóre produkty są trudno dostępne, a ceny kilkukrotnie wyższe niż w ubiegłym sezonie.
Według danych udostępnionych przez Główny Urząd Statystyczny, ubiegłoroczne zbiory zbóż ozimych i jarych oraz rzepaku były lepsze niż w 2018r. Ciepła wiosna i upalne lato pozwoliły rolnikom już na początku sierpnia zakończyć żniwa.
Tyle szczęścia nie mieli już plantatorzy ziemniaków czy buraków cukrowych. Wysokie temperatury powietrza, przy jednocześnie niskich opadach atmosferycznych o nierównomiernym rozkładzie, hamowały wzrost i rozwój roślin. O wiele mniej było również dyni. - Ubiegły rok nie był łaskawy dla tego produktu. Mamy bardzo duży popyt na pestkę dyni. Zazwyczaj, o tej porze skupowaliśmy je od polskich rolników. W tym roku zmuszeni jesteśmy do zakupu z Węgier, Ukrainy, a nawet importować z Chin – podkreśla Piotr Jędras, dyrektor handlowy firmy Katolik Group.
Podobnie jest z ziarnem lnu. Firma Katolik Group, to wiodący na polskim rynku producent siemienia lnianego. Rocznie importuje blisko 15 tys. ton tego ziarna. Firma posiada nowoczesną linię produkcyjną do oczyszczania ziaren, dzięki czemu oferuje swoim klientom towar najwyższej jakości. - Siemię lniane importujemy głównie ze Wschodu- Rosja, Ukraina czy Kazachstan. Poprzedni rok był wyjątkowo ubogi w zbiory. Pogoda zrobiła swoje. Najpierw susza, później podtopienia, przez co ziaren było prawie dwukrotnie mniej, niż w 2018 roku. A co za tym idzie, ceny mocno poszybowały w górę – mówi Roman Lototsky, dyrektor ds. zakupów firmy Katolik Group.
Mniej ziaren lnu, to jedno. Zapasy, które dotąd przeznaczone były na europejski rynek wykupują Chińczycy. - Niejednokrotnie potrafią zapłacić więcej za tonę, niż cenę rynkową – dodaje R. Lototsky.
Odwrotna sytuacja przedstawia się z sezamem. Dotąd tego produktu było jak na lekarstwo, a cena o tej porze roku wysoka. Tym razem jest inaczej. Ziaren nie brakuje, ceny są stabilne, nawet można powiedzieć, że tanieją.
Mija trend na chia
Z obserwacji dyrektora handlowego wnioskujemy, że europejski rynek przesycił się nie tylko sezamem, ale też modnymi jeszcze do niedawna nasionami chia. - Zachwyt nad tym produktem mija, klienci, którzy kupowali nasiona szałwii hiszpańskiej wracają do siemienia lnianego, ono ma więcej właściwości odżywczych, a cena jest aż czterokrotnie niższa – porównuje Piotr Jędras.
Rośnie zapotrzebowanie na kasze, w szczególności bulgur, pęczak, jaglaną oraz soczewice i ciecierzycę. Coraz częściej klienci pytają o produkty bezglutenowe, w które firma powoli wchodzi. Jednak przy tych produktach musi być wyjątkowo ostrożna, bo jakość ma priorytetowe znaczenie.
- Mimo zawirowań na rynku, deficytu niektórych produktów czy nie zawsze korzystnych warunków atmosferycznych, rok możemy zaliczyć do udanych. A nadchodzący zapowiada się jeszcze ciekawiej – zapowiada P. Jędras.
Autor: Justyna Korzeniak/ Katolik Group
***
KATOLIK GROUP - to globalny dystrybutor dodatków dla piekarnictwa i cukiernictwa standardowych oraz BIO. Firma nastawiona jest na ciągły rozwój. Już niebawem rozpocznie się budowa nowej przestrzeni biznesowej w Raciborskiej Strefie Gospodarczej przy ul. Komunalnej. Obecnie swoją główną siedzibę ma w Kietrzu, posiada także oddziały w Obornikach Śląskich oraz nowoczesną linię produkcyjną do oczyszczania ziaren w Olkuszu. Rocznie importuje aż 15 tysięcy ton siemienia lnianego, co pozwala firmie wieść prym wśród tego typu przedsiębiorstw w kraju. Grupa jest również właścicielem marki Frutavita, konfekcjonowanych dodatków spożywczych. Szczegóły na stronie: www.katolikgroup.pl oraz w poratu Facebook.com/KatolikGroupSp.zoo.
Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Komentarze (0)