Zdrowie » Dziecko
Z wizytą u dentysty
Zobacz więcej zdjęć » |
Kiedy
Choć nie można wskazać konkretnej daty lub wieku dziecka, w którym powinna nastąpić pierwsza wizyta u stomatologa, to jednak panuje przekonanie, że „im wcześniej, tym lepiej”. Nic dziwnego. Im wcześniej malec przywyknie do regularnych wizyt, tym łatwiej będą one przebiegać. Tak więc, rodzice mogą umówić swoje dziecko do dentysty już w momencie pojawienia się pierwszych ząbków, czyli w ok. szóstym miesiącu życia malucha. Specjalista oceni wówczas stan wyrzynających się zębów, udzieli rad dotyczących higieny jamy ustnej malucha oraz kreowania poprawnych nawyków żywieniowych.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Nawet jeśli uważamy, że ząbki naszej pociechy są w dobrym stanie, dobrze jest odwiedzić dentystę przed trzecimi urodzinami dziecka. Większość maluchów ma w tym czasie już wszystkie zęby mleczne (2 siekacze, kieł i 2 trzonowce w każdej ćwiartce, czyli w sumie 20 zębów), jednak brak jeszcze poważnych ubytków, przez co wizyta nie będzie wiązała się z nieprzyjemnym leczeniem. Warto pamiętać, że o ząbki mleczne należy dbać tak samo, jak o stałe, mimo tego, że w swoim czasie wypadną.
Przy planowaniu pierwszej wizyty u stomatologa ważny jest nie tylko wiek dziecka, ale i pora dnia, w której nastąpi spotkanie, gdyż ma ona spory wpływ na samopoczucie malca. Dlatego najlepiej wybierać godziny poranne lub popołudniowe, kiedy dziecko będzie już po drzemce. Ważne, aby mały pacjent był najedzony i wypoczęty, co bez wątpienia doda mu sił i cierpliwości. Zrezygnujmy zatem z wizyty od razu po przedszkolu/szkole. O wiele lepiej jest wrócić najpierw do domu, zjeść posiłek i chwilę odpocząć, a dopiero następnie udać się do dentysty. Z kolei jeśli dziecko nie chodzi jeszcze do przedszkola czy szkoły, warto zadbać o to, by wizyta nie wypadła w godzinach, które zwykle malec wykorzystuje na popołudniową drzemkę.
Przygotowania
Zanim dojdzie do pierwszej wizyty malucha w gabinecie dentystycznym, warto opowiedzieć mu kim jest osoba, którą tam spotka i czym się ona zajmuje. Chcąc lepiej zobrazować dziecku omawiane kwestie, warto sięgnąć po książeczkę prezentującą wizytę u stomatologa lub zaproponować zabawę, w trakcje której przebadacie uzębienie misiów lub lalek szkraba.
Lepiej nie traktować spotkania z dentystą jak coś szczególnego lub niezwykłego. Niech będzie to dla malucha normalna sprawa, która co jakiś czas wymaga powtórzenia – co kilka miesięcy chodzimy do gabinetu dentystycznego sprawdzić czy nasze zęby są zdrowe i leczyć je, jeśli zajdzie taka potrzeba.
W żadnym wypadku nie wolno straszyć dziecka wizytą u dentysty. Nawet jeśli malec jest wielkim fanem słodyczy. Jeśli będziemy mówić, że zjedzenie kolejnej czekoladki spowoduje próchnicę, dziury w zębach i bolesne borowanie, maluch zacznie postrzegać gabinet jako miejsce, w którym może mu się stać krzywda. Lepiej też zrezygnować z zapewnień, że „nic nie będzie bolało” czy „pan ci nic nie zrobi”, ponieważ jest to swoista sugestia, że badanie może być nieprzyjemne, a lekarz może sprawić ból. Dziecko, które wcześniej nie miało leczonych zębów nie wie, że może się to wiązać z bólem, dlatego podobne zapewnienie może wzbudzić nieufność oraz niechęć. Pamiętajmy też o tym, by własnym zachowaniem nie zdradzać obaw lub niechęci kierowanej do dentysty. Dziecko szybko ją zauważy i przyjmie takie nastawienie jako własne.
Jeśli pacjentem ma być niemowlę, które z pewnością niewiele zrozumie z całej sytuacji, na nic się zda tłumaczenie kim jest lekarz i czego można się spodziewać po wizycie u niego. Możemy jednak wcześniej przyzwyczajać malca do ingerencji w jego jamie ustnej. W tym celu można mu przemywać dziąsła przy pomocy gazy zamoczonej w przegotowanej wodzie, bądź rumianku lub starać się przeglądać nowe ząbki, zachęcając dziecko, by szeroko otwarło buzię, aby się nimi pochwalić.
Zanim dojdzie do spotkania z lekarzem, warto poświęcić chwilę lub dwie na wybór odpowiedniego gabinetu. Powinien być on przygotowany do przyjmowania najmłodszych pacjentów. Nie chodzi tu tylko o kolor ścian czy wystrój wnętrza, ale przede wszystkim o życzliwy personel. Dobrze jest zorientować się czy gabinet, który mamy na oku oferuje tzw. wizyty adaptacyjne. Umożliwią one dziecku poznanie miejsca, osób w nim pracujących oraz narzędzi i przedmiotów, stanowiących podstawowe wyposażenie.
Podczas wizyty
Kiedy wybieramy się z malcem na wizytę adaptacyjną, pamiętajmy, że służy ona głównie zapoznaniu szkraba ze specyfiką gabinetu stomatologicznego, więc nie powinna być zbyt długa. Wszystko oczywiście dobiera się do indywidualnych możliwości dziecka, jednak zazwyczaj nie trwa to dłużej niż 20 minut.
Jeśli ma to w jakiś sposób pomóc, pozwólmy zabrać maluchowi ze sobą ulubioną przytulankę. Da mu to poczucie bezpieczeństwa w zupełnie nowym miejscu i sytuacji. Być może wszystko stanie się bardziej przyjazne, kiedy dentysta zaprezentuje swoje narzędzia na pluszowym przyjacielu. Oczywiście dziecku powinna towarzyszyć też mama lub tata. Jednak zdarza się tak, że w ich obecności maluch pozwala sobie na niegrzeczne zachowanie i usiłuje wymusić krzykiem lub płaczem jakieś obietnice. Należy więc obserwować dziecko i od razu reagować na próby niewłaściwego wykorzystania sytuacji.
Na dzieci w wieku przedszkolnym lub szkolnym korzystnie wpływa obecność w gabinecie większej liczby dzieci, dlatego warto zabrać ze sobą ich rodzeństwo.
Może zdarzyć się tak, że wszystkie nasze przygotowania, łagodny ton, świetnie dobrany gabinet i sam dentysta nie zdołają stworzyć przyjaznej atmosfery, a dziecko i tak będzie przeżywać duży stres. Jeśli więc malec nie chce otworzyć buzi, wierzga nóżkami i stawia czynny opór, po prostu odpuśćmy. W takich warunkach lekarz i tak nie zdoła przeprowadzić kontroli, a zmuszanie dziecka do zachowania spokoju zwiększy tylko jego niechęć i obawy, które nie miną zbyt prędko. Lepiej dać mu czas i nie rezygnować ze spokoju. Być może wystarczy mu krótka chwila lub drobny prezent od dentysty, który zachęci go do badania. Może być to tubka pasty lub nowa szczoteczka do zębów. Jeśli gabinet nie oferuje takich drobiazgów, można zakupić je samemu i w trakcie wizyty dyskretnie przekazać lekarzowi.
Niestety często zdarza się tak, że pierwsza wizyta dziecka w gabinecie stomatologicznym ma miejsce dopiero wówczas, kiedy pojawi się ból zęba, który wymaga szybkiej i nierzadko bolesnej interwencji lekarza. Towarzysząca temu nerwowa atmosfera, pośpiech rodziców i ból uniemożliwiają przeprowadzenia badania i leczenia w przyjaznych warunkach, które maluch mógłby miło wspominać. W ten sposób buduje on w sobie uraz i strach przed dentystą, który w miarę upływu czasu może się pogłębiać. Dlatego tak ważne jest, aby nie doprowadzić do takiej sytuacji i w porę nawiązać dobry kontakt z lekarzem i wspólnie tworzyć pozytywne skojarzenia z badaniem.
Jak by nie było, prędzej czy później dziecko trafi do gabinetu dentystycznego i to w dużej mierze od nas zależy, jak to spotkanie wpłynie na malucha. Przygotowanie dziecka do tej chwili nie wymaga wiele wysiłku, a z racji tego, że w Polsce dla pacjentów poniżej 18. roku życia wizyta u stomatologa jest refundowana, nie naraża nas na żadne koszty. Tak więc wystarczy tylko nieco uwagi i podjęcie tematu odpowiednio wcześnie, by słowo ”dentysta” nie niosło ze sobą złych skojarzeń.
Źródło: www.czaszdziecmi.pl
Nadesłał:
Czas z dziećmi
|
Komentarze (0)