Firma » Prawo
Dropshipping szansą dla młodych? Za i przeciw
Zobacz więcej zdjęć » |
Stan magazynów trzeba mieć stale pod kontrolą, organizować dostawy i wysyłkę, kierować pracownikami. Potrzebne są kartony, folie, taśma klejąca i akcesoria do pakowania. Przede wszystkim jednak, zanim uda się coś sprzedać, trzeba to najpierw kupić w hurtowni czy u producenta – za własne pieniądze i na własne ryzyko.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Prowadzenie e-sklepu kusi wielu młodych, jednak w praktyce niewiele różni się od prowadzenia tradycyjnego sklepu. Przez konieczność wysyłania towarów może nawet wymagać więcej wysiłku i kosztować więcej stresu niż sprzedaż za ladą. Tylko co czwarty nowy e-sklep w Polsce przetrwał na rynku dłużej niż pięć lat (raport IAB Polska oraz Ministerstwa Gospodarki).
– W tradycyjnym modelu, nawet jeśli to e-sklep, koszty bieżącej działalności obciążają zwłaszcza na początku. Jeśli do tego dodamy plan finansowy, w którym nie doszacujemy kosztów, a przeszacujemy zyski, to już w pierwszym okresie działalności można łatwo popaść w tarapaty – mówi Krzysztof Grzegorzewski, dyrektor zarządzający platformy dropshippingowej Dropka.pl.
Dropshipping najlepszy dla młodych?
Dlatego coraz więcej zwolenników ma dropshipping. Mówią najczęściej o tym, że w tym modelu nie potrzeba dużego kapitału początkowego i odpadają stałe koszty bieżące związane z wynajmem oraz prowadzaniem magazynu, a także obsługą całej logistyki. Dlatego wydaje się, że to najlepszy model zwłaszcza dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z e-sklepem. Czy dropshipping to rzeczywiście wunderwaffe internetowego handlu?
– Początkujący przedsiębiorca rzeczywiście ma komfort, ponieważ logistykę i znaczną część ryzyka przerzuca na dostawcę. To on kompletuje asortyment i realizuje zamówienia. Ale to wcale nie znaczy, że mając taki e-sklep można tylko czekać na zamówienia i liczyć pieniądze. Nadal najpierw potrzebny jest dobry pomysł i realny biznesplan – dodaje Krzysztof Grzegorzewski.
Większość e-przedsiębiorców za największą barierę uznaje wysokie koszty prowadzenia działalności (70%) (raport IAB Polska oraz Ministerstwa Gospodarki). Pod tym względem dropshipping stanowi atut. Jednak krytycy dropshippingu podkreślają, że przy wszystkich zaletach tego modelu istnieje też poważna bariera: bardzo trudno jest znaleźć odpowiednich (czyli rzetelnych i wiarygodnych) dostawców. Fakt, że to duża hurtownia zajmuje się wysyłką, z jednej strony jest udogodnieniem, ale z drugiej strony może być przyczyną stresu – nie mamy przecież żadnej kontroli nad realizacją zamówienia dla naszego klienta.
– Dropshipping cały czas ewoluuje. Najbardziej zaawansowane platformy działają dziś tak, by właścicieli e-sklepów kojarzyć z jak największą liczbą solidnych dostawców. Warto jednak mieć na uwadze, że przyciągnięcie klientów pozostaje po stronie właściciela sklepu. To także jest praca do wykonania, trzeba zdobywać wiedzę i się rozwijać. Jak zawsze działając na rynku, cały czas trzeba być o krok przed konkurencją – mówi dyrektor zarządzający platformy Dropka.pl.
Niezależnie od tego, jaki model sprzedaży w internecie się wybierze, e-handel na pewno ma przed sobą przyszłość. Dlaczego? Obecnie sprzedaż w sieci stanowi zaledwie 3 proc. rynku, ale eksperci szacują, że w najbliższych latach będzie rosła w tempie nawet do 20 proc. rocznie. Pole do zagospodarowania jest więc bardzo duże. A dla młodych przedsiębiorców znaczenie ma także fakt, że w sieci łatwiej niż w „realu” konkurować z firmami o już ustabilizowanej pozycji lub znaleźć (i zdobyć) ciekawą niszę rynkową.
Więcej informacji: dropka.pl
Nadesłał:
PREXPERT
|
Komentarze (0)