Rozrywka » Święta
Gala u prezydenta bez Tuska i Wałęsy
Zobacz więcej zdjęć » |
"Ja i mój brat słyszeliśmy wielokrotnie obraźliwe słowa z ust Lecha Wałęsy pod naszym adresem" - powiedział w wywiadzie dla TVP Lech Kaczyński. "Jeżeli Wałęsa przeprosi za to co mówił, a po drugie oceni w sposób obiektywny swoje rządy z połowy lat 90., kiedy to do olbrzymich wpływów doszli ludzie z dawnego aparatu bezpieczeństwa - wtedy wszystko jest możliwe" - dodał prezydent.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Od razu zapewnia, że nie kwestionuje zasług Wałęsy z czasów lat 70. i 80. "Zresztą wtedy byłem obok niego. Natomiast pierwsza połowa lat 90. to była seria fatalnych błędów" - uważa prezydent. Ale według Kaczyńskiego, to nie Wałęsy brakowało na gali z okazji odzyskania przez Polski niepodległości. Prezydentowi jest przykro, że nie pojawił się premier Donald Tusk. "To rząd wyłoniony w demokratycznych wyborach. Zastanawia mnie tylko czy Polacy wiedzieli między kim, a kim wybierali. Myślę, że to było jedno wielkie nieporozumienie" - podsumował nieobecność premiera Kaczyński. Trudno uznać za nieporozumienie świadomy wybór kilku milionów ludzi. Zbiorowe ogłupienie? Zwolennicy teorii spiskowych tak pewnie uważają.
Nadesłał:
fuburek
|
Komentarze (0)