Gospodarka » Chemia
Graffiti niszczy budynki. Jak można temu zapobiec?
Zobacz więcej zdjęć » |
Malunki na ścianach stanowią ogromny problem dla właścicieli i zarządców budynków. Powstają zwykle nielegalnie, prowadząc do zniszczenia nowych bądź zabytkowych obiektów. Ten akt łamania prawa skutkuje stratami milionów złotych z budżetów miast i z kieszeni prywatnych inwestorów. Istnieją jednak metody chroniące elewacje przed graffiti.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Według danych władz warszawskiego Śródmieścia, roczne koszty likwidacji ulicznych bohomazów sięgają 300 tys. zł, i to tylko w tej jednej dzielnicy! Niedawno głośno było także o mieszkańcu Jeleniej Góry, który malując graffiti, przez dwa lata wyrządził szkody na ponad 100 tys. zł. Trafił do aresztu, grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Z tym problemem mierzą się także Koleje Mazowieckie, które poinformowały o łącznych kosztach pozbywania się malunków z powierzchni pociągów. Wyniosły one ponad 6 mln zł w 2019 roku i prawie 8 mln zł w 2020.
Ochrona przed wandalizmem
Narodowa walka z wandalami trwa nie od dziś. Z ogólnopolską akcją edukacyjną wyszedł Narodowy Instytut Dziedzictwa. W Krakowie z kolei działa organizacja „Pogromcy Bazgrołów”, której członkowie zamalowują i usuwają uliczne bohomazy.
Dewastacji budynków można jednak przeciwdziałać już na poziomie ich realizacji lub remontu. Można bowiem zaaplikować na powierzchni elewacji powłokę, która w razie zniszczenia jej przez wandali pozwoli szybko i nieinwazyjnie pozbyć się graffiti.
– Budynki oszpecone „twórczością” wandali tracą na estetyce, a cała okolica natychmiast sprawia wrażenie niebezpiecznej. To budzi niezadowolenie mieszkańców, odstrasza potencjalnych inwestorów i turystów, a ponadto obniża wartość całego osiedla czy okolicy. Dodatkowo pociąga za sobą ogromne koszty przeznaczane na usuwanie graffiti. Dlatego właśnie warto już na etapie planowania inwestycji zadbać o łatwe naprawienie ewentualnych zniszczeń elewacji. W ofercie marki Sika można odnaleźć materiał, który zabezpieczy ścianę. Dzięki temu graffiti można z niej łatwo usunąć, za pomocą np. wody pod ciśnieniem. Warto także wspomnieć, że takie zabezpieczenie może być wyczuwalne już dla samego wandala. Szybkie usunięcie wolnej twórczości przez zarządcę budynku z powierzchni zabezpieczonej, skutecznie zniechęci „artystów” do ponownego malowania i kontunuowania dewastacji – mówi Tomasz Wójcik, ekspert Sika Poland.
Chemia w służbie ochrony budynków
W ofercie firmy Sika znajduje się produkt Sikagard-780, nadający się do zaaplikowania na większości materiałów o powierzchniach gładkich i porowatych, takich jak np. wszelkiego rodzaju kamienie, betony, tynki mineralne czy akrylowe, a także powierzchnie malowane farbami nieorganicznymi, organicznymi czy drewniane. Specyfik zawiera filtr UV, dzięki czemu kolorystyka chronionej powierzchni zostaje utrwalona. Powstała powłoka ma także funkcję konserwującą i ograniczającą dostęp wilgoci do powierzchni.
– W przeciwieństwie do produktów zmywalnych, po oczyszczeniu ściany nie trzeba go aplikować ponownie, bo jego warstwa ochronna jest odporna na wielokrotne mycie i ścieranie. Dodatkowo, dzięki właściwościom antyadhezyjnym stanowi doskonałe zabezpieczenie przed plakatami i wszelkiego rodzaju naklejkami, które po prostu nie są w stanie się przykleić, albo odpadają w krótkim czasie – mówi Tomasz Wójcik.
Nadesłał:
AN
|
Komentarze (0)