Firma » Praca
Jak mądrze wydać 6 mld euro?
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Poznań, 4 listopada 2013 / Obniżenie kosztów pracy poprzez dofinansowanie kosztów socjalnych wynagrodzenia, w tym składek na ubezpieczenie społeczne, to dobry pomysł. Trzeba jednak zwrócić uwagę, aby wsparcie nie było zbyt łatwo dostępne, jak zwracają uwagę twórcy Feender.com – serwisu agregującego oferty staży i praktyk zagranicznych, komentując wypowiedzi niemieckich urzędników dotyczące 6 mld euro wsparcia na walkę z bezrobociem wśród młodych.
Zastrzyk pieniędzy, przy pomocy którego Unia Europejska od stycznia 2014 ma rozpocząć wzmożoną walkę z bezrobociem młodych nie trafi do wszystkich krajów wspólnoty. Pieniądze popłyną w większości do krajów południa kontynentu, które znajdują się w niechlubnej czołówce państw o najwyższym poziomie bezrobocia wśród osób do 25 roku życia.
Ursula von Leyen, minister pracy i spraw socjalnych w niemieckim rządzie federalnym, zwróciła uwagę na konieczność dobrej koordynacji programów walki z bezrobociem pomiędzy poszczególnymi krajami i rozwiązać problem na poziomie całej Unii. Mamy bowiem do czynienia ze specyficzną sytuacją, w której północne kraje wspólnoty mają problem z obsadzeniem zarówno miejsc pracy, jak również miejsc nauki zawodu, a jednocześnie na południu trwają desperackie poszukiwania pracy i stażu.
– Musimy przestać myśleć o pracy tyko i wyłącznie w kraju, z którego się wywodzimy. Rozkład popytu na pracę w krajach europejskich jednoznacznie wskazuje, że mamy wielokrotnie większe szanse na zatrudnienie za granicą niż u siebie – mówi Marcin Kotus, współtwórca serwisu Feender.com, który agreguje oferty praktyk i staży oraz pośredniczy w kontakcie kandydatów z potencjalnymi pracodawcami.
Unijni urzędnicy uznali, że każde Państwo samo zdecyduje, jak wydać przypadającą mu pulę pieniędzy. Zdaniem Marcina Kotusa, łatwiej jest w ten sposób dopasować działania do lokalnych uwarunkowań, ale jednocześnie zwiększa się ryzyko niewłaściwego planowania finansowego zadań.
– Jeśli chodzi o Polskę, jednym z najlepszych pomysłów, o których mowa w temacie walki z bezrobociem młodych, jest finansowanie wydatków przedsiębiorców na część socjalną wynagrodzeń. Nie od dziś wiadomo, że składki do ZUS najmocniej podnoszą koszty pracy – ocenia Marcin Kotus. – Ważne jest, aby pieniądze unijne były dopłatą, a nie dotacją. Jestem też przeciwnikiem całkowitego finansowania przedsięwzięć przez Unię Europejską. Jeśli pracodawca czy instytucja korzystająca z pomocy unijnej będzie musiała w sposób wyraźny zaangażować swoje fundusze będąc beneficjentem, z pewnością lepiej się zastanowi jak wykorzystać pieniądze.
Zdaniem współtwórcy serwisu Feender.com, zupełnie nieefektywne są programy, w których ze środków unijnych finansuje się całość kosztów zatrudnienia pracownika czy stażysty. W takich przypadkach zatrudniony najczęściej może liczyć na pracę tylko w okresie do wyczerpania środków lub zakończenia terminu, na który przewidziana była pomoc.
– W takich sytuacjach pracodawcy zazwyczaj nie są zainteresowani dalszym zatrudnieniem pracownika, a jedynie wykorzystują go jako tani zasób siły roboczej w określonym czasie – mówi Kotus.
W oficjalnym przekazie unijnej administracji związanym z tematem walki z bezrobociem młodych wiele mówi się też o dualnym systemie nauki zawodu. Polega on na podziale edukacji pomiędzy szkołę, a zakład pracy. System sprawdza się doskonale u naszych zachodnich sąsiadów, ale nie tylko. Również Austria i Holandia mogą pochwalić się sukcesami na tym polu. Te trzy kraje mają bowiem najniższą w UE stopę bezrobocia wśród młodych ludzi. Niemcy i Austria niecałe 8 procent. Holandia natomiast niewiele ponad 10 procent.
Jednak system dualny powinien, zdaniem twórców portalu Feender.com, być rozszerzany również poza szkolnictwo zawodowe.
– System dualny w edukacji powinien w równym stopniu dotyczyć uczniów szkół zawodowych, co studentów – mówi Marcin Kotus. – Już teraz w wielu uczelniach biznesowych w krajach Europy Zachodniej funkcjonuje model oparty o dwa trymestry poświęcone na edukację teoretyczną, uzupełnione elementami projektowo-zadaniowymi oraz trzeci trymestr całkowicie przeznaczony na obowiązkową praktykę, w organizowaniu której bardzo często pomaga uczelnia współpracująca na bieżąco z wieloma pracodawcami. Taki system należałoby zacząć wdrażać w krajach, które obecnie borykają się z wysokim bezrobociem wśród młodych - sugeruje.
Z kolei dla samych pracodawców uczestnictwo w programach stażowych współorganizowanych razem z uczelniami powinno być atrakcyjnym rozwiązaniem, które pozwoli na wsparcie bieżących prac dodatkowymi ludźmi, którzy po zweryfikowaniu umiejętności mogą okazać się wartościowymi pracownikami w przyszłości.
Komentarze (0)